29. Mogę się w nich rozpłynąć...

175 12 0
                                    

JEŻELI ROZDZIAŁ WAM SIĘ SPODOBA NIE ZAPOMNIJCIE O GŁOSIE I JAKIŚ KOMENTARZACH, BO TO MNIE BARDZIEJ MOTYWUJE DO SZYBSZEGO PISANIA! POZDRAWIAM

Siedziałam bezczynnie gapiąc się ciągle w ten sam punkt. Irytowało mnie to, że Rafael wciąż nie odpisał mi na wiadomość. Dla niego nie było to problemem, a ja bym w końcu dowiedziała co dokładnie się tam stało.

Chciałam tylko wiedzieć się co tak naprawdę się tam wydarzyło, nie prosiłam o zbyt wiele przecież.

Cały czas po mojej głowie chodziła myśl, że co jeśli naprawdę on mnie zgwałcił? Czy posunął by się do takiego czynu?

Po chwili po moim policzku spłynęła samotna łza. Przymknęłam powieki , a później oparłam się głową o drewniane oparcie łóżka.

Nie znałam tego człowieka, więc nie byłam pewna do czego mógłby być zdolny. Na pierwsze wrażenie, sprawował wygląd dobrego człowieka, ale nie pasowało mi to, że miał takie zdanie o swoim bracie.

Najgorsze było to, że z nikim nie mogłam o tym porozmawiać, bo żadna z moich bliskich osób o tym nie wiedziała, a gdybym komuś powiedziała, to na pewno byłabym namawiana do powiedzenia Ruggero prawdy.

I mieliby rację, ale na chwilę obecną nie mam żadnych potwierdzonych faktów. Można powiedzieć, że nawet ja nie znam dokładnej prawdy.

Ta myśl, że wszystkich oszukuje doprowadzała mnie do szału. Nie byłam osobą która okłamywała najbliższych sobie ludzi.

Od zdarzenia w Cancun, przez które straciłam bliskie mi osoby, od tej pory nigdy nie kłamałam.

Z myślenia wybił nagły dźwięk mojego telefon, który zaczął brzęczeć.

Na wyświetlaczu pojawiło się imię przez które poczułam ogromną gulę w gardle, a moje serce okropnie się kołatało i zachowywało się jakby miało za chwilę wylecieć z mojej klatki piersiowej.

Ruggero...

Nie chciałam ciągle brnąć w to kłamstwo, bo wiem, że do niczego ono nie zaprowadzi, ale nie mogłam mu powiedzieć moich podejrzeń, więc postanowiłam nie odbierać.

Kiedy urządzenie przestało wydawać z siebie dźwięki, usłyszałam melodię, którą telefon wydaje podczas dostania jakiejś wiadomości.

Od razu wzięłam ponownie do dłoni telefon i kliknęłam w skrzynkę.

Od: Rugge

Wszystko w porządku? Czemu nie odbierasz, coś się stało kochanie?

Ostatnie słowo w wiadomości doprowadziło mnie do płaczu.

Wiem, że zachowywałam się aktualnie jak zwykły tchórz, ale gdybym tylko mogła po prostu bym uciekła.

Uciekłabym od wszystkich problemów, który teraz spadły na mnie.

Dlaczego życie musi być tak ciężkie? Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale czemu takie poważny sprawy muszą spadać na osoby, które nie potrafią sobie z tym poradzić?

Telefon wciąż wydawał z siebie dźwięki, a ja starałam się je ignorować.

Wyłączyłam telefon, a później ułożyłam się wygodnie na łóżku, aby chociaż na chwilę móc oderwać się od rzeczywistości i przestać przejmować się problemami z którymi nie potrafię sobie dać rady w życiu realnym.

Stety czy niestety musiałam postawić im czoła prędzej czy później...

《 Następny dzień 》

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz