13. Nie przyszłam tu dla Ciebie

256 17 3
                                    

Dzisiaj sobota. Aktualnie jest godzina dziesiąta. Rzeszta dziewczyn jeszcze śpi, oprócz mnie. Jestem teraz w kuchni i przygotowywuje nam śniadanie. Podczas robienia jajecznicy, słyszę jakieś dźwięki, które wydobywają się z góry. Tuż po chwili zauważam Caroline i Giovanne, które są ubrane jeszcze w piżamę. Gdy widzę, że są jeszcze zaspane, cicho parsknęłam śmiechem.

— Dzień dobry, co tak ładnie pachnie? — zapytała Giovanna, która ewidentnie poczuła zapach jedzenia, które przyrządzałam.

— Smażę jajecznicę — powiedziałam i spojrzałam na wygłodniałe dziewczyny.
— Za chwilę będzie gotowa — rzekłam I zaczęłam wyjmować talerze z półki.

— O to super — odrzekła Carolina i ziajęła już miejsce przy stole. Po momencie dołączyła do niej Reyunald, która usiadła obok okularnicy.

— A nie widziałyście Valentiny? — zapytałam nastolatek, które spojrzały się na mnie i kiwnęły przecząco głową.

— O wilku mowa — wyszeptała, abyśmy usłyszały to tylko my. Mój wzrok ob razu powędrował na blondynkę, która ziewała i przecierała dłonią zmęczone oczy.

— Cześć Wam — powedziała Zenere zajmując miejsce naprzeciwko nastolatek .
— Może pójdziemy do studia a przyszłam tygodniu, bo dzisiaj jestem niedyspozycyjna. — Niebieskooka spoglądała raz na dziewczyny, a czasem na mnie .

— W porządku, nie spieszy mi się — rzekłam, a następnie położyłam przed nimi posiłek na talerzu. Udało mi się nawet wysilić na słaby, ale szczery uśmiech.

Widelec od razu powędrował w ręce  nastolatek. Po chwili talerz został przez nie opróżniany. Natomiast ja podeszłam do nich i musnęłam ustami policzek każdej z osobno.

— Gdzie się wybierasz? — zapytała Zenere, która była zdezorientowana moim zachowaniem.

— Zbieram się już do domu — rzekłam. Valentina chciała coś jeszcze powiedzieć, ale okazałam się być szybsza od niej.
— Miłej imprezki laseczki, tylko się za bardzo nie upijcie — zmierzyłam wszystkie wzrokiem, a następnie pogroziłam palcem. Po chwili wybuchnełyśmy głośnym śmiechem. Pomachałam im, a potem udałam się w kierunku drzwi wyjściowych. Później skierowałam się w stronę taksówki, która na mnie czekała przed mieszkaniem blondynki.
Szybkim ruchem, wsiadłam do auta i powedziałam kierowcy gdzie ma mnie zawieść.

Po jakimś czasie...

Jest piątkowy wieczór, godzina dwudziesta druga , a ja właśnie leżę sobie na łóżku, przykryta kocem, które ogrzewa moje zmarznięte ciało i próbuje wbić sobie do głowy nowe słowa z języka angielskiego. Mój brat dzisiaj nie poszedł na imprezę do swojego najlepszego przyjaciela tylko udał się na piwo z kumplem którego nie znam i raczej nie poznam. Z moich myśli wybija mnie dzwonek telefonu, który powiadamia o tym, że dostałam wiadomość.

Kto to może być?

Niechętnie wychodzę z pod koca i podchodzę do biurka, odblokowywuje ekran i wchodzę w sms-a.
Na mojej twarzy widnieje zaskoczenie, gdy widzę kto jest nadawcą.

Nie spodziewałam się.

Treść sms-a szokuje mnie jeszcze bardziej.

Od: Carolina

Proszę przyjedź tu, Valu rozmawiała z Ruggero i nagle wybiegła z płaczem.
Poratuj, nie wiem co robić 🙁

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz