Dzisiaj sobota. Aktualnie jest godzina dziesiąta. Rzeszta dziewczyn jeszcze śpi, oprócz mnie. Jestem teraz w kuchni i przygotowywuje nam śniadanie. Podczas robienia jajecznicy, słyszę jakieś dźwięki, które wydobywają się z góry. Tuż po chwili zauważam Caroline i Giovanne, które są ubrane jeszcze w piżamę. Gdy widzę, że są jeszcze zaspane, cicho parsknęłam śmiechem.
— Dzień dobry, co tak ładnie pachnie? — zapytała Giovanna, która ewidentnie poczuła zapach jedzenia, które przyrządzałam.
— Smażę jajecznicę — powiedziałam i spojrzałam na wygłodniałe dziewczyny.
— Za chwilę będzie gotowa — rzekłam I zaczęłam wyjmować talerze z półki.— O to super — odrzekła Carolina i ziajęła już miejsce przy stole. Po momencie dołączyła do niej Reyunald, która usiadła obok okularnicy.
— A nie widziałyście Valentiny? — zapytałam nastolatek, które spojrzały się na mnie i kiwnęły przecząco głową.
— O wilku mowa — wyszeptała, abyśmy usłyszały to tylko my. Mój wzrok ob razu powędrował na blondynkę, która ziewała i przecierała dłonią zmęczone oczy.
— Cześć Wam — powedziała Zenere zajmując miejsce naprzeciwko nastolatek .
— Może pójdziemy do studia a przyszłam tygodniu, bo dzisiaj jestem niedyspozycyjna. — Niebieskooka spoglądała raz na dziewczyny, a czasem na mnie .— W porządku, nie spieszy mi się — rzekłam, a następnie położyłam przed nimi posiłek na talerzu. Udało mi się nawet wysilić na słaby, ale szczery uśmiech.
Widelec od razu powędrował w ręce nastolatek. Po chwili talerz został przez nie opróżniany. Natomiast ja podeszłam do nich i musnęłam ustami policzek każdej z osobno.
— Gdzie się wybierasz? — zapytała Zenere, która była zdezorientowana moim zachowaniem.
— Zbieram się już do domu — rzekłam. Valentina chciała coś jeszcze powiedzieć, ale okazałam się być szybsza od niej.
— Miłej imprezki laseczki, tylko się za bardzo nie upijcie — zmierzyłam wszystkie wzrokiem, a następnie pogroziłam palcem. Po chwili wybuchnełyśmy głośnym śmiechem. Pomachałam im, a potem udałam się w kierunku drzwi wyjściowych. Później skierowałam się w stronę taksówki, która na mnie czekała przed mieszkaniem blondynki.
Szybkim ruchem, wsiadłam do auta i powedziałam kierowcy gdzie ma mnie zawieść.Po jakimś czasie...
Jest piątkowy wieczór, godzina dwudziesta druga , a ja właśnie leżę sobie na łóżku, przykryta kocem, które ogrzewa moje zmarznięte ciało i próbuje wbić sobie do głowy nowe słowa z języka angielskiego. Mój brat dzisiaj nie poszedł na imprezę do swojego najlepszego przyjaciela tylko udał się na piwo z kumplem którego nie znam i raczej nie poznam. Z moich myśli wybija mnie dzwonek telefonu, który powiadamia o tym, że dostałam wiadomość.
Kto to może być?
Niechętnie wychodzę z pod koca i podchodzę do biurka, odblokowywuje ekran i wchodzę w sms-a.
Na mojej twarzy widnieje zaskoczenie, gdy widzę kto jest nadawcą.Nie spodziewałam się.
Treść sms-a szokuje mnie jeszcze bardziej.
Od: Carolina
Proszę przyjedź tu, Valu rozmawiała z Ruggero i nagle wybiegła z płaczem.
Poratuj, nie wiem co robić 🙁
CZYTASZ
Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | Ruggarol
RomanceKarol - idealna nastolatka według swoich rodziców, którzy są bardzo wymagającymi ludźmi. Twierdzą, że ich córka, musi być perfekcyjna w każdej dziedzinie, aby godnie reprezentować swoje nazwisko. Osiemnastolatka w końcu postawi się swoim rodzicom...