II

313 15 5
                                    

*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*

Okres nauki to czas, w którym bywasz pouczany przez kogoś, kogo nie znasz, o rzeczach, o których nie chcesz wiedzieć”.

Gilbert Keith Chesterton

*

     Liceum w International Falls było typową szkołą umieszczoną w dość starym, dwukondygnacyjnym budynku, któremu bardzo przydałby się gruntowny remont. Ceglana elewacja straciła swój dawny blask, a nieszczelne okna były przyczyną niedogrzania szkoły i chorób uczniów. Niby nie był w tragicznym stanie — jak niektóre szkoły w Minnesocie — jednak nie zaszkodziłoby jej wyremontować. Jedyne, czego inni mogli pozazdrościć nastolatkom uczącym się w liceum w International Falls, były połacie rozciągającej się zieleni oraz drzew po drugiej stronie małej uliczki prowadzącej do szkoły. Wiosną i wczesną jesienią praktycznie każdy uczniak spędzał przerwę na lunch pod rozłożystymi drzewami, rozciągając zmęczone ciała się na kocykach lub pobliskich ławkach ustawionych tam przez samorząd uczniowski. To nie było jedno z tych prestiżowych liceów ukierunkowanych pod konkretną dziedzinę nauki — najczęściej technologiczną bądź naukową, choćby fizykę. Szkoła w International Falls była pospolitym ogólniakiem, gdzie uczniowie zdobywali ogólną wiedzę ze wszystkiego po trochu, a nieliczni poszerzali swoje horyzonty na kółkach i różnego rodzaju warsztatach, które cieszyły się sporą popularnością.

     Jednak nieważne, jaka to była szkoła, w każdej po zachowaniu dało się określić, na który rok uczęszczali poszczególni uczniowie. Ostatnie klasy trzymały się na uboczu, średnio ingerując w cokolwiek, poza swoimi ocenami i chęciami na zdobycie jak najwyższych wyników na końcowych egzaminach. Wielu z nich chodziło na dodatkowe zajęcia, by nabić punktów do świadectwa. W ten sposób znikali w tle pałętających się wszędzie nastolatków, przemieszczając się od klasy do klasy lub do biblioteki, aby zaznać chwili spokoju. Pierwszaki starali się ogarnąć rozgardiasz licealnego życia, więc mało który miał odwagę, by starać się o miejsce w któreś ze szkolnych drużyn. Ich dało się poznać po nieustannym spoglądaniu w plan i szukaniu klas, które zwykle były ułożone w nienormalny sposób. Drugoklasiści próbowali swoich sił, chcąc dostać się do składu wymarzonej drużyny, korzystając z okazji, że większość czwartoklasistów zrezygnowała z pasji na rzecz nauki i egzaminów. To właśnie oni wykazywali największy zapał, bo chcieli jeszcze zaistnieć na arenie szkolnej. Najgorzej było z trzecioklasistami. Ci, nie mając większego pomysłu na przetrwanie roku, bardzo często znajdowali sobie rozrywkę na młodszych dzieciach. Do egzaminów było daleko, a zaistnieć, zaistnieli, więc próbowali na nowo urozmaicić swoje nastoletnie życia. Tak wyglądała normalność w większości liceów.

     Savannah właśnie kończyła chowanie zestawu survivalowego na mroźną pogodę do szafki, jednocześnie poprawiając elektryzujące się włosy, kiedy w zasięgu jej wzroku oraz słuchu pojawiła się jej najlepsza przyjaciółka.

Bezcenni Przyjaciele • S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz