XXIII

241 13 0
                                    

*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*

Problem w tym, że jeśli ze strachu przed wrogiem otoczysz się murem obronnym, ten mur nie przepuści również przyjaciół.

— Camilla Läckberg, Księżniczka z lodu

*
NIESPRAWDZONY

*

     — Już nie jesteś taka ciasna jak za pierwszym razem — wysapał chłopak.

     W sypialni nastoletniego chłopaka roznosił się głośny dźwięk uderzania o siebie nagich, spoconych ciał oraz nietłumione jęczenie i posypywanie. Nastolatkowie w ogóle nie przejmowali się tym, że w domu była matka siedemnastolatka, która na pewno wszystko słyszała. Mieli w wielkim poważaniu to, że dla kobiety to mogło być niekomfortowe.

     — Jak posuwasz mnie jak pojebany, to się nie dziw — wystękała dziewczyna.

     Zaśmiał się krótko, prawie gorzko, mocniej pchając, a ona wzięła drżący oddech i wymamrotała coś, co mogło brzmieć jak: „och, kurwa, tak". Nawet gdyby jej się nie podobało i nie czułaby się jak na haju wywołanego zbliżającym się orgazmem, musiałaby jęczeć mu do ucha, posapywać czy dopingować go, bo taką miała rolę. Musiała się postarać i musiała odczuwać przyjemność z tego, jak chłopak dziko ją pieprzył. Cóż, lepiej dla niej, że wcale nie musiała udawać, a kutas kochanka wyczyniał cuda z jej drobnym ciałem cheerleaderki. Było nieziemsko.

     — Bierzesz? — zdołał zapytać.

     — Tak — odparła jedynie, przeciągając ostrymi paznokciami po umięśnionych plecach.

     — I tak ma, kurwa, być — warknął.

     Krzyknęła głośno, kiedy gwałtownie się z niej wysunął. Spojrzała na niego z niedowierzaniem,  bo, cholera, miał zamiar skończyć? Ledwo skończyła tę myśl, a momentalnie zaschło jej w gardle, gdy przesunął dłonią po mokrym fiucie i z tym spojrzeniem, przyciągnął ją bliżej. Uklęknął, a penis otarł się o jej udo, kiedy złapał ją za kostki i wyćwiczonym gestem zarzucił na swoje ramiona. Uśmiechnęła się do niego i prześledziła ruch jego ramienia, którym sięgnął między ich ciała, by umieścić swojego kutasa przy jej wejściu i mocno, bez skrupułów, pchnąć. Zobaczyła gwiazdy. Był idealny. Nie był czuły. Brał to, co chciał i nic by go przed tym nie powstrzymało. Ta szorstkość na początku ich związku była przez nią pożądana, ale z czasem zaczęła to uważać za nienormalne. Teraz, właśnie po tym, co zrobił i czego od niej żądał, i czym ją szantażował, nie mogła nawet pisnąć słowem w akcie protestu. Rżnął ją — nie kochał się z nią i zakazał jej używać tego „okropnego określenia", bo inaczej by pożałowała! — coraz szybciej, pchając mocniej i dogłębniej, a ona powoli zaczynała odczuwać najlepszą rozkosz.

Bezcenni Przyjaciele • S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz