Z okazji jutrzejszych mikołajek publikuję kolejny rozdział ich historii. Dwie najważniejsze informacje/sceny znajdują się na końcu rozdziału. Mam nadzieję, że się spodobają! 🧡
Ten rozdział przyszedł mi łatwo, więc wierzę, że moja wena wróciła. I wyszedł mi wybitnie długi, jak na standardowy rozdział „Pricless Friends”.
Nie przedłużając, zapraszam gorąco!*
*
„Ile nocy zajmuje policzenie gwiazd?
Tyle czasu zajęłoby naprawienie mojego serca”.— One Direction, “Infinity”
*
Siedziała na łóżku ze skrzyżowanymi nogami z kartkami oraz zeszytem ułożonymi na kolanach, a w dłoni trzymała ołówek, którego końcówkę wsunęła między zęby, przygryzając gumkę. Lekki powiew majowego powietrza wpadał do pokoju przez otwarte okno, a blask popołudniowego słońca oświetlał wnętrze sypialni, padając także na jej twarz. Wraz ze skończeniem się tego paskudnego kwietnia, naprawdę odczuła, że wiosna jeszcze może stać się piękna. Miała przeświadczenie, że będzie mogła pożyć, nacieszyć się dłuższym dniem, ładniejszą pogodą i lepszym humorem. Sprawa związana z gwałtem teoretycznie została rozwiązana, gdy pan Harris zadzwonił do jej matki i oznajmił, że znaleźli sprawców. Savannah została poproszona o zidentyfikowanie ich, ale nie chciała tam iść. Wykręciła się. Przecież mieli badania, więc sprawa była całkowicie jasna. Albo oni, albo nie oni. Cieszyła się, że sprawcy napaści zostali złapani, mimo iż nie mogła cofnąć czasu i zapobiec temu wydarzeniu. Nareszcie miała spokojną duszę i nie bała się, że znów padnie ich ofiarą. Maj zapowiadał się cudownie, a im bliżej zakończenia szkoły, tym humory stawały się lepsze, znośniejsze. Stresowała się tylko jednym. Wynikami, które spoczywały na dnie szuflady w biurku, bo nie miała w sobie tyle odwagi, by je otworzyć.
— Henderson!
Ocknęła się, gwałtownie mrugając. Przeniosła wzrok z ptaka, który siedział na gałęzi niedaleko rosnącego drzewa i spojrzała na swojego towarzysza. Chłopak był skrajnie zirytowany, o czym świadczyły przymrużone oczy oraz dłoń mocno zaciśnięta dokoła długopisu.
— Co? — odpowiedziała nieprzytomnie.
— Znowu mnie nie słuchasz — stwierdził z wkurzeniem w głosie. — Zaczynamy przerabiać to samo, co ostatnio. Obiecałaś mi coś.
— Tak, tak, obiecałam — wymamrotała, prostując się. — Przepraszam, po prostu… po prostu się zamyśliłam. — Zerknęła na swoje notatki i się skrzywiła. — Może zrobimy sobie dziesięć minut przerwy? Już nic nie czaję. Potrzebuję chwili oddechu.
CZYTASZ
Bezcenni Przyjaciele • S.M
FanfictionSavannah Henderson to siedemnastoletnia uczennica liceum, która, mogłoby sie wydawać, że ma wszystko - cudownego chłopaka, zwariowaną przyjaciółkę, popularność, pasję i kochającą rodzinę. Jednak ona wie, że do pełni szczęścia czegoś jej brakuje. D...