XXI

203 15 2
                                    

*„To samo stare gówno, ale inny dzień”

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*
„To samo stare gówno, ale inny dzień”.

One Direction, “Midnight Memories”

*

   Wiosna jest tym czasem, podczas którego wszyscy ożywają. Na ustach coraz częściej gości szeroki uśmiech wywołany promieniami słońca częściej przedzierającymi się przez przerzedzone chmury. Ta pora roku kojarzy się z nowymi początkami, miłością, szczęściem i radością, z narodzinami. Wiosna ogólnie dla każdego jest znakiem zbliżających się ciepłych dni, powrotów ptaków z migracji i pobudek zwierząt z hibernacji. To czas życia. To także czas, gdzie wszyscy posiadacze trawników i ogrodów muszą ponownie wejść w ziemię, by przygotować rośliny do stuprocentowej pobudki po zimie. I nie da się ukryć, że podczas wiosennego szału przywracania do życia pojawia się jeszcze jedna specyfikacja typowa tylko dla tej pory roku. Akurat wtedy wraz z początkiem kwietnia przypadała Wielkanoc.

     Savannah, jakby nie patrzeć, wróciła do szkoły tylko na tydzień i wyłącznie po to, by dowiedzieć się, jakie miała zaległości. W tym całym zawirowaniu związanym z wiadomym wydarzeniem rodzina Henderson-Evans zapomniała, że są Święta, a nastolatce wyleciało z głowy, że zaczynają przerwę wiosenną. O wszystkim przypomnieli sobie, gdy rodzice Jamesa zadzwonili z zapytaniem, czy wielkanocny obiad u nich jest nadal aktualny. Tammy była w takim szoku, że przez pierwszych kilka chwil nie wiedziała, co odpowiedzieć kobiecie. Na początku chciała odmówić ze względu na córkę, ale potem Sav kazała mamie potwierdzić przybycie, bo chętnie wyrwałaby się z International Falls, nawet jeśli oznaczało to trzy godziny jazdy do Silver Bay. I, z czego niezmiernie ucieszyła się Tams, nie będzie musiała przygotowywać jedzenia, o czym kompletnie zapomniała.

     Sobotniego poranka, poprzedzającego Wielkanoc, Savie obudziła się w nadzwyczaj dobrym humorze pełna wigoru i chęci do działania. Z rozmachem otworzyła okno po wstaniu z łóżka i pozwoliła słońcu oraz orzeźwiającemu powietrzu pachnącemu wiosną zawitać w czterech ścianach. Tydzień w szkole był dla niej ciężki — dowiedziała się, ile ma do nadrobienia, i ile zaległości zrobiło jej się przez tę nieobecność na biologii — i zdecydowała się, że odpocznie w ciągu weekendu, a podczas przerwy wiosennej ostro weźmie się za naukę. Po prostu musiała mocno spiąć tyłek, żeby się udało. Bułka z masłem. Poranek spędziła na przebraniu pościeli, wytarciu kurzy, umycia okien oraz podłogi i poukładaniu rozrzuconych po pokoju rzeczy. Później sprzątnęła obie łazienki, a na samym końcu pomogła Tammy, która prawie ją wyrzuciła z kuchni, kiedy zobaczyła szmatkę w jej ręce. Savannah nie rozumiała przewrażliwienia kobiety. Po poniedziałkowym incydencie została zabrana do szpitala, bo James się o wszystkim dowiedział, a tam Lucy doszła do wniosku, że nie potrzeba szwów. Założyła jej tylko plastry przyspieszające gojenie i nakazała noszenie ich przez dwa dni. Po tym mogła normalnie chodzić bez opatrunków, by ładnie powietrze robiło swoje. Dziewczyna uparła się więc i tak latała ze szmatką i wycierała blaty, parapety i półki, podczas gdy Tams uzupełniała zapasy z toreb pełnych zakupów, na których była z mężem.

Bezcenni Przyjaciele • S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz