58

244 11 0
                                    

Pov. Suzan...

Wstałam, o dziwo jako pierwsza, co zdarza się prawie nigdy. Wczoraj wróciliśmy około 1 w nocy.

Wzięłam te ubrania:

I poszłam do łazienki się umyć i ogarnąć w ogóle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I poszłam do łazienki się umyć i ogarnąć w ogóle.

Boli mnie dupa od tych wczorajszych upadków... Mniejsza w to, ubrałam się.

Mój dzisiejszy makijaż wygląda tak:

Mój dzisiejszy makijaż wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stawiałam na coś delikatnego. Wyszłam z pomieszczenia kładąc się z powrotem do Jungkook'a. Niemalże odrazu ten przyciąga mnie do siebie przytulając.

S- Śpisz?
Jk- Ychymm

Zaśmiałam się po czym wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Wysłałam do Vanessy wszystkie zdjęcia jakie jej wczoraj zrobiłam żeby później nie zapomnieć, choć śpi na łóżku dokładnie na przeciwko mnie.

Skip time...

Jin zaproponował obiad w restauracji nie daleko, każdy się zgodził i tak wylądowaliśmy tu gdzie jesteśmy.

Wyglądamy jak jakaś wykurwista rodzina, no błagam siedzimy przy 10-cio osobowym stoliku i śmiejemy się z dosłownie niczego. WTF kto by nie pomyślał o nas inaczej niż ,,Debile".

Jk- Suz, jutro idziemy w pewne miejsce.

Oznajmił mi chłopak tak by nie przerywać rozmów reszty domowników.

S- Okej, mam się jakoś ubrać?
Jk- tak, ubierz jakąś sukienkę.
S- No okej Kooky

Naszą rozmowę przerwał pewien huk. Jak się okazało hałas był spowodowany rozbiciem na szczęście pustej już szklanki przez tą chodzącą destrukcję...

Jn- Nie no z tobą się kurwa nie da!
K- Cicho! Ludzie na nas patrzą!
Rm- No co! Sama spadła!
Jn- Nie drzyj ryja, samo nic się nie dzieję
Vss- Skończcie, Nam zacznij zbierać szkło.
Rm- No już, już...

Sweet/Bad Boy JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz