Obrażona wyszła z kuchni biorąc swoją porcje ze sobą.Vss- Brak mi słów.
S- Aishh, sory za nią... ostrzegałam.Chłopacy się zaśmiali. Nie bardzo wiedziałam z czego ale nie wnikam. Zjadłam swoją porcje a zaraz po mnie zrobiła to Vanessa.
Vss- Ahhh myślałam że to dziewczyny wolno jedzą, najwidoczniej byłam w błedzie...
V- Nie prawda ja nie jem wolno, jem stosownie jak cywilizowany człowiek.
S- Chcesz nam wmówić że my nie jemy jak cywilizowani ludzie czy co!?!
Jk- Hhhihi, spokojnie...
Vss- No nie wytrzymam. Słyszysz Suzan? Oni myślą że nie jesteśmy cywilizowane no co za...
V- Nie prawda.
S- Ta jasne Pfff, chodź Vanessa idziemy oglądać...
Vss- Okej!
Jk- A co z nami?
S- NicWzruszyłam ramionami i wraz z Vanessą udałyśmy się do salonu.
Vss- Hehe, to co oglądamy?
S- Nie wiem może...drama?
Vss- Okay!Usiadłyśmy na kanapie i włączyliśmy tv.
Pov.Jungkook
Gdy dziewczyny wyszły nie powiem byliśmy trochę zmieszani.
V- Ymm, to co robimy?
Jk- Ta, no nie wiem...Lekko zaczeliśmy się śmiać.
V- Haha chyba najlepiej będzie gdy pójdziemy do dziewczyn, może jakoś je przeprosimy bo chyba się obraziły.
Jk- Nom, też mi się tak wydaje hehe chodź.Udaliśmy się do salonu. Na sofie siedziały nasze kobitki hehe. Chyba nas nie widziały albo nie zwracają na nas uwagi. Przytuliliśmy je jakoś, pocałowałem ją w polik. Ona nie zwracała na to uwagi zaczełem to powtarzać. No faktycznie się obraziła. Widziałem kątem oka jak Tea też prubuje jakoś udobruchać Vanesse, ahh z tymi dziewczynami to same problemy.
Jk- Księżniczko?? Kochanie?
Szeptałem, ale ona nie odpowiadała. Chyba muszę się bardziej postarać.
Jk- Za raz przyjade dobrze? Ahh dobra, Kocham Cię nadżycie!
Krzyknołem, Suzan na to odpwiedziała tylko ,,Ychym" Będzie ciężko, zabrałem Tea ze sobą. Pokierowałem nas do garażu.
Jk- Vanessa też cię ignoruje?
V- Taa, ciebie Suzan pewnie też, ale co my tu wogule robimy??
Jk- No więc jedziemy po kwiatki i chyba trzeba będzie kupić im coś jeszcze.
V- Dobry pomysł może chodźmy do kwiaciarni w galeri, zamówimy bukiet w krztałcie serca a puźniej skoczymy może do Zary po jakiś naszyjnik?
Jk- Okej to jedziemy moim.
V-Dobra chodź.Wsiedliśmy do pojazdu.
Pod galerią
Właśnie wysiadamy z samochodu. Wjechaliśmy windą na parkigu do góry i pierwsze co zroboliśmy to pokierowaliśmy się do kwiaciarni.
...- Dzień Dobry c..co dla panów?
V- Ymm dwa bukiety róż poprosimy. Jeden niech będzie biały.
Jk- A drugi czerwony.
...-Okej niech panowie przyjdą za 30 minut.
Jk- OkejWyszliśmy z pomieszczenia kierując się do Zary.
V- Okej mamy pół godziny na wybranie czegoś.
Jk- Okej chodźmyWłaśnie wybraliśmy takie wisorki:
Dla Suzan:
CZYTASZ
Sweet/Bad Boy Jungkook
HumorEdit: A więc jestem przy końcówce tej książki, pierwsze rozdziały... w sumie połowa książki jest napisana błedami takimi jak np. Nie YoonGi tylko Youngi xddd a więc bardzo przepraszam, ale jak już czytajcie to nie wytykajcie mi błędów bo TAK wiem pi...