48

273 11 0
                                    

Pov. Suzan

Na następny dzień pojechaliśmy do szkoły. Spotkaliśmy się z resztą przed szkołą, szkoda że Kamila nie chodzi do naszej szkoły...

Po pierwszej lekcji zadzwonił dzwonek oznajmiający przerwę. Chłopaki już siedzieli na ławce przed salą, w której mieliśmy lekcje. Dosiedliśmy się do nich zaczynając temat domu.

Vss- No więc? Rozdzieliliście się po między sobą?
Sg- Tak, można tak powiedzieć...
Jh- Chodzi o to że przekazałem moje role macierzyńskie naszemu Jin'owi ponieważ nie umiem sobie poradzić z tymi bachorami haha. No i jako że Nam to tata no to chyba jasne że tata and mama muszą mieć razem pokój co nie?
Rm- Ee nie jestem tata...
Jn- Milcz, jak mam mieć pokój z tą łamagą?
Sg- Tak samo jak ja z tym rozbrykanym Hoseok'iem
Jh- Wypraszam sobie!
Jm- Ahh, dzieci
V- Odezwał się dorosły haha
S- Skończcie
Jk- Racja, to kto bierze jaki pokój?
V- Żeby było bez żadnych awantur będziemy kręcić butelką, ten na kogo wypadnie wraz z swoją parą wybierają jeden pokój i tak pokoleli
S- Wspaniały pomysł haha
Vss- Zgadzam się!

Każdy się zgodził z tą propozycją no i zadzwonił dzwonek na lekcje.
-
Skip time... (Nie pamiętam jaki dzień tam opisywałam wcześniej więc niech będzie piątek)

Jesteśmy już w domu. Chłopaki przyjechali do nas, ponieważ zdecydowaliśmy się na mini imprezkę z powodu kupna nowego domu. Klucze dostaniemy w niedziele w ten sam dzień przy odbiorze kluczy mamy zapłacić resztę kasy. W sobotę wszyscy zaczniemy się pakować by było dopięte na ostatni guzik.

Jn- Ej to może niech ktoś pojedzie po coś do picia?
Jh- Czemu mówisz że ktoś ma po nie pojechać? Czemu ty nie pojedziesz?
Jn- Ja tylko zasugerowałem!
S- Ahh chłopaki...
Sg- Jezu! Jakim trzeba być debilem żeby kłócić się o to kto pojedzie po jakiś alkohol... Ja pojadę...
S- pojadę z tobą
Jk- a czemuż to?
S- bo mi się nudzi i przynajmniej wybiorę jakieś przekąski.

Youngi już ubierał buty więc podeszłam do niego i usłyszałam za sobą...

Jk- Okej, tylko pamiętaj że cię kocham skarbie!!
S- Ja ciebie też

Aż uśmiech cisnął mi się na twarz po usłyszeniu tych pięknych słów.

Youngi poczekał aż zawiąże buty, no i razem wyszliśmy z domu prosto do garażu przez nasze drzwi. Wsiedliśmy do samochodu Min'a i gadając o błahostkach dojechaliśmy do pobliskiego marketu.

S- Co bierzemy?
Sg- Może jakiegoś dobrego szampana, czerwone wino no i whisky. Chyba wystarczy tym debilom.
S- Racja to ty po to idź no i ja będę na dziale 1 lub dwa będę szukać jakiś chipsów i słodyczy dla niech i sobie też coś wezmę.
Sg- Okej?

Poszłam na dział ze słodyczami chwyciłam pare żelków jakieś ciasteczka no i czekoladę. Po tem poszłam na chipsy i wzięłam z 6 paczek różnych smaków no i dla siebie wzięłam wafle ryżowe i jakieś eko produkty. Youngi przyszedł do mnie z wymienionym wyżej alkoholem. Popatrzał na mój koszyk i spojrzał na mnie z znakiem zapytania wymalowanym na twarzy.

Sg- Po co te dziwne jedzenie?
S- To są zdrowe produkty mądralo...
Sg- Na chuj nam to świństwo?
S- To dla mnie a nie dla was.
Sg- Ah Suzan, Suzan...
S- No co? Dobra chodź do kasy...

Ruszyliśmy w stronę kas no i czekając w kolejce zauważyłam Kamile.

S- Poczekaj tu
Sg- Co?

Nie odpowiadając mu odeszłam i szłam do Kamili.

K- O, hejka
S- No siema, masz dziś coś do roboty?
K- Ymm... nie, chyba nie a co?
S- No to chodź ze mną i Youngi'm
K- Okej, ale po co?
S- Robimy dziś mini imprezkę z okazji domu no i zapraszam cię na nią.
K- Okej, o której mam być?
S- My cię zawieziemy teraz.
K- spoko, tylko zadzwonię do mamy okej?
S- Git...

Szliśmy w stronę Min'a który już zdążył zauważyć dziewczynę Jimina.

Sg- hej Kami
K- Cześć
S- Zaprosiłam Kamilę na tą mini imprezkę
Sg- Spoko

Skip time...

Dojechaliśmy pod posesje, wyszliśmy z auta, zabraliśmy zakupy i weszliśmy do domu.

S- Przyprowadziliśmy gościa!
Większość podeszła do nas i zauważając postać przywitali się z nią. Jimin podszedł do dziewczyny ciesząc się z jej pobytu w domu i cmoknoł ją w czułko. Był to uroczy widok na który większość się uśmiechnęła w tym i ja. Dziewczyna się tak zaczerwieniła ze wstydu że jej twarz wyglądała teraz jak dojrzały pomidor haha.

Vss- Spokojnie Kamila! Haha
K- Jimin!
Jm- No co?
Sg- Haha chodźcie.

Wszyscy oprócz Jin'a usiedli na sofie a chłopak poszedł przygotować napoje.

Skip time...

Wszyscy byliśmy trochę wstawieni a najbardziej chyba Jimin. Jungkook nie pozwalał mi pić do czasu aż schlał się trochę i pokryjomu wraz z Vanessą piliśmy. Kamila wypiła chyba tylko jedną lamkę wina i to było wszystko.

Vss- Chodź się napić póki nie patrzą!
S- Racja

Poszliśmy do pokoju Vanessy i Tae ponieważ schowaliśmy tam jedną butelkę szampana. Vanie nalała nam do kieliszków i zaczęliśmy pić.

S- Ogólnie to możemy już iść na dół bo wyzerowaliśmy pół litra o oni i tak są wstawieni więc  chodź na dół.
Vss- Okej

Zeszliśmy do salonu gdzie leci cicho muzyka. Kooky rozmawia sobie z chłopakami, Jimin stoi na wyspie i tańczy Kami się z niego śmieje a my poszliśmy usiąść. Po chwili doszła do nas Kamila.

K- Co tam?
Vss- Spoko a jak tam Jimin?
K- No ja to mu współczuje jutrzejszego kaca...
S- Ja też hah

Gadałyśmy sobie chwile, nawet porobiliśmy pare zdjęć. Dziwnie trochę wyglądały nasze makijaże do jej delikatnego, ale mi to nie przeszkadza.

Dziewczyna pojechała już do domu bo minęło trochę czasu no i jest 01:20.

Vss- Ejj Suz?
S- No?
Vss- Pójdziemy do fryzjera za nie długo?
S- Tak, myślałam nad poprawą koloru.
Vss- Właśnie o to mi chodzi
S- Zapytam nawet Jungkook'a czy zrobi końcówki na zielono. Będziemy wtedy wyglądać jak taka piękna parka haha...
Vss- Już wyglądacie jak piękna parka, ale nie powiem ten sam kolor był by super.
S- Pogadam z nim o tym...

Impreza trwała a chłopaki wlewali co raz więcej  alkoholu w siebie. No i skończyło się tak że chłopaki zostali na noc. Jimin żygał chyba z trzy razy, Jk trzyma się jeszcze, ale jutrzejszy kac go nie ominie. Wszyscy raczej zasnęli w dość nie typowych pozycjach bo Jin spał z nogami Nam'a na brzuchu z czego Suga leżał oparty o sofę prawię pod stołem, a reszta była porozwalana po całym pokoju. Ja zasnęłam w swoim i Kook'a pokoju razem z Vanessą, Jungkook oraz Taehyung śpią u Vanie a Jimin się rozłożył w gościnnym. W takiej dziwnej kombinacji zasnęliśmy nie mówiąc już o pozach co nie których...

________________________________

Długo mnie nie było, ale już jestem!!!

Przepraszam za jakiekolwiek błędy no i wyczekujcie kolejnych rozdziałów🙈❤️

Dużo czytelników zniknęło i nie wiem co się z nimi stało, ale było by mi bardzo miło gdybyście zostawili po sobie jakąś gwiazdkę ⭐️? Komentarze też chętnie przyjmę❣️❤️

Życzę wam zdrówka, a w tych czasach się przyda❤️❤️❤️

Sweet/Bad Boy JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz