26

538 12 3
                                    


Kook chwycił mnie za rękę to samo zrobił Tea z Vanessą i udaliśmy się pod naszą sale zostawiając chłopaków oczywiście Tea puźniej będzie musiał iść pod swoją sale ale chuj z tym.

Zadzwonił dzwonek na lekcje.

Skip time...

Mineły wszystkie lekcje oprucz Wf. Nie bolał mnie brzuch więc na luzie mogłam ćwiczyć. Poszłyśmy do damskiej szatni wraz z Vanessą.
O nie znów te tapeciary Ughh...

...- Macie szczęśie że Kook'iś wtedy przyszedł!
S- Nie mów ,,Kook'iś" szmato bo żygne ci za raz na morde!
...- Bo co? Przecież mój Kook'iś mi tego nie zabronił!

I wtedy do szatni wszedł...Jungkook z Tea?!

Jk- Nie zabroniłem ci tego suko bo się mnie nie pytałaś o to wiedźmo!
...- ale Kook'iś...
Jk- Nie mów tak do mnie! Z twoich ust brzmi to ochydnie.
Vss- A co wy tu wogule robicie?
V- emm...my...no..ten..Przyszliśmy pogadać!
S- Ta Ychym czy ja na czole mam napisane głupia!?
Jk- Nie głuptasku haha

Vss- A wy co robicie?

Pytanie od Vanessy było do tych lalek które stały se przy grzejniku.

...- Stojimy?
S- To nie stójcie tak przy tych kaloryferach bo przecież plastk się pali!

Ja, Tea, Jungkook i Vanessa wybuchliśmy śmiechem a te szmaty stały z miną jak bym im matke zajebała.

Jk- A chuj w nich.

Usiadł sobie na ławce, a po chwili zrobił to Tea. Pociągneli nas na swoje kolana. Kątem oka widziałam taką zazdrość u tych debilek haha dobrze im tak, chwila co one robią? Czy one się przebierają przy naszych chłopakach?!?!

Vss- Co wy robicie!?!?!
...- To jest damska szatnia więc chce się przebrać.

Już była bez bluzki pfff. Zasłoniłam szybko oczy Jungkook'owi na co on się zaśmiał. To samo uczyniła Vanessa.

V- Spokojnie nie patrzałem na nie.

Mówił do Vanessy.

...- Żałuj bo właśnie jestem w samej bieliznie!
V,Jk- Zamknij pysk!!
Vss- No dalej, ile można.

Po chwili się ubrały a my zabrałyśmy ręce z ich oczu.

Jk- No jak już się przebrałyście to wypad!

Oczywiście te idiotki po słowach bruneta opuściły szatnie.

Vss- Dobra możecie już sobie iść bo my też chcemy się przebrać.
V- Liczyliśmy na coś innego.

Obydwoje cwaniacko się uśmiechneli no co za zboczeńce.

S- Wynocha wy zboczence!
Jk- Ojj no już se idziemy, ale daj buzi

Pocałowałam go szybko w usta i zeszłam z jego kolan by mógł już wyjść.

V- Też chce buzi od mojego skarba.

Vanessa także pocałowała swojego chłoptasia. Oboje już wyszli z szatni a my się przebrałyśmy.

Już przebrana wyglądałam tak:

Już przebrana wyglądałam tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sweet/Bad Boy JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz