Rozpoczęcie roku szkolnego
Pov. Suzan
Obudziłam się z dość dziwnego snu ale mniejsza w to. Wstałam wziełam odpowiednie ciuchy i poszłam pod prysznic. Gdy wyszłam wyglądałam tak.
Przepraszam za jakość😕No więc zeszłam na dół witając się.
S- Cześć!
M- Ale ty pięknie wyglądasz.
K- wow (czyt.łał)
S- Czuje się jwk idiotka
K- ahh
M- Widzisz jakich słów jej uczysz!Kai i ja się zaśmialiśmy. Usiadłam do stołu gdzie była przygotowana jajecznica. Zjadłam smacznie podziękowałam i poszłam do pokoju jako że była 9:10 a rozpoczęcie roku było na 10:30 uznałam że się pomaluje gdy skończyłam wyglądało to tak.
Lubie się malować i mnie to uszczęślwia dlatego będę to robić do szkoły tak jak mi się podoba. Czy za mocno czy nie nie muj interes hah. Zeszłam na dół.
M- To co jedziemy
K- Mogę jechać z wami
S- Okej i tak możesz.
K- OkiUbraliśmy buty i poszliśmy w stronę aut wybraliśmy audi i wyjechaliśmy z garażu.
K- Może po tym załym rozpoczęciu pujdziemy popływać dawno nie pływaliśmy w naszym basenie?!
M- Możemy a ty co na to Suz
S- DobrzęPo około 15 minutach dojechaliśmy na miejsce.
S- I zaczyna się więzienie.
Powiedziałam dosyć smutno
K- Aż ci współczuję
M- Nie nażekaj hahWeszliśmy do budynku i zaczeły się tortury dyro gadał o bezpieczeństwie bla bla bla i no tak se gadał. W końcu przydzielił nas do klas i rozeszliśmy się za naszymi wychowawcami. Mama powiedziała że jak się skończy to mam zadzwonić to podjedzie a teraz jadą z Kai'em do domu.
Pani Yang bo tak się nazywa moja wychowawczyni kazałan nam się przedstawić wszyscy się przedstawili doszli do mnie.
(W-Wychowawczyni)
W-A ty jak się nazywasz?
Posłała mi uśmiech a ja wstałam i powiedziałamS- EyoSuzan
W- Dobrzę usiądź lecz na zajęcia przychodź w lekkim makijażu a nie takim.
S- Będę robić taki make up (czyt. Mejkap) jaki chce a jakaś baba nie będzie mi zabraniaćCała klasa obserwowała moje zachowanie byli chyba zdziwieni.
W- Wyrażaj się i już cicho!
Lekko podniosła głos na co ja się zaśmiałam wrednie.
S- Śmieszne
Odwruciłam wzrok w stronę okna. Klasa ledwo co nie wybuchała śmiechem. Ostatnią osobą którą zapytała pani Yang to był dość przystojny chłopak.
W- No ciebie to już chyba każdy zna, ale wrazie co wstań i się przedstaw.
..- Ta Jeon Jungkook jasne? No więc siadam.
Powiedział to w dość złośliwy sposób. Laski to się śliniły na jego widok. Dobra był przystojny ale bez przesady.
W-Dobrze jeszcze plan lekcji i możecie iść.
Rozdała każdemu po jednym i się pożegnała z nami ja nie zwacając na nią najmniejszej uwagi wyszłam w połowie jej słowa lecz zdążyła coś powiedzieć.
W- A ty do kąd Suzan?
S- A gdzie mogę niby
W- SłownictwoW połowie jej słowa wyszłam trzaskając dzwiwmi.
-------------------------------------------------------------
Bardzo przepraszam za błedy 😊
CZYTASZ
Sweet/Bad Boy Jungkook
HumorEdit: A więc jestem przy końcówce tej książki, pierwsze rozdziały... w sumie połowa książki jest napisana błedami takimi jak np. Nie YoonGi tylko Youngi xddd a więc bardzo przepraszam, ale jak już czytajcie to nie wytykajcie mi błędów bo TAK wiem pi...