Pov. Suzan...
Dziśiejsza poranna rutyna nie różniła się niczym od codziennej. Ubrana byłam w czarny t-shirt zawiązany na dole i czarne dresy, makijaż nie różnił się bardzo od wczorajszego.
W szkole jak narazie wszystko okej, mineła właśnie nudna lekcja koreańskiego. Idziemy z Vanie do chłopaków w sensie Jungkook'a, Tae, Youngi itd.
V- Gdzie oni mają na nas niby czekać?
S- Gdzieś za szkołą, niby nikt tam nie chodzi i jest cisza...
V- Okej, to idziemyPowędrowałyśmy do danego miejsca, nie uczyniły byśmy tego gdyby nie Hoseok, wysłał nam lokalizacje miejsca haha.
S- Mi się zdaje czy tam siedzi jakaś laska!
Vss- Nie... bo tam siedzi jakaś laska!
S- Podejdźmy bliżej...Tak właśnie zrobiłyśmy. Jednak moje oczy mnie nie mylą, pomiędzy Jungkook'iem a Taehyung'iem siedzi dość wysoka dziewczyna. Jej cera wydaje się okej, była ubrana w jakieś kozaki do ud i bluzę trochę brzed kozaki.
Zmierzyłam wzrokiem dziewczyne, następnie także wzrokiem wymagałam się odpowiedzi.
S- ....?
Jh- Ooo cześć, co tam?
S- Nie jest źle Hobi
V- Hej Vanie
Vss- ...Ta hej...
Jk- Coś się stało?Zmarszyłam brwi na jego pytanie. Czy on nie umie się domyślić!?
S- Hmm... może powiedz mi, kto to jest?
W moim głosie było słychać irytacje...
Jk- aaa, yy ona...
..?- A ty to kto, że chcesz wiedzieć niby kim jestem ja?
S- Dobra ja idę Bye...
Vss- Bye!Powiedziałyśmy troszkę zdenerwowane i szłyśmy, a raczej chciałyśmy iść w strone szkoły bo w pewnym momęcie ktoś mnie obrucił tak jak Vanesse. Ta, i nawet wiem już kto...
Jk- Księżniczko?
S- ...?
Jk- Czemu się złościsz?
S- Hmm, kto to był?
Jk- To była nasz stara znajoma, ale ukończyła szkołę w tamtym roku.
S- Ychym...
Jk- Jest już okej?
S- Czemu nie powiedziałeś tego szybciej?
Jk- Nie wiem, tak jakoś wyszło i no...
S- Ta zajebiście... powiedź, jak twoja znajoma się pożegna bo nie chce mi się z nią tam siedzieć.
Jk- Ale czemu?
S- Bo nie!V- Czemu ty też się obraziłaś?
Vss- Bo jakimś dziwnym sposobem to ona siedziała koło ciebie.
V- Przypadek ... no weź...
Vss- Ja pierdole!
S- Idźiemy do szkoły Vanie?
Vss- Yes...Właśnie tak zostawiliśmy chłopaków w szoku. No chyba każda laska by się wkurzyła gdyby jakaś dziunia siedziała koło twojego chłopaka, albo ja jestem jakaś pojebana psychicznie, co jest możliwe...
Vanie wymyśliła dobry pomysł, ta to ma głowę haha. Jej pomysł polegał na tym aby, nie iść na resztę lekcji napisać do jakiś znajomych i pójść gdzieś z nimi.
Postanowiłam zadzwonić do ni jakiego Beomgyu.
B- Hej, co chciałaś?
S- Siema, masz czas?
B- Wiesz, nie bardzo...
S- Okej to innym razem papa
B- Papa
Rozłączyłam telefon, zapytałam Vanie czy ona już się z kimś dogadała.
S- I co?
Vss- No ja zadzwoniłam do starego przyjaciela i ma akurat wolny czas więc chętnie z nami wyjdzie, a ty?
S- Dzwoniłam do Beomgyu i nie ma czasu akurat.
Vss- Szkoda, zadzwoń do kogoś jeszcze.
S- Taki mam zamiar hah
CZYTASZ
Sweet/Bad Boy Jungkook
HumorEdit: A więc jestem przy końcówce tej książki, pierwsze rozdziały... w sumie połowa książki jest napisana błedami takimi jak np. Nie YoonGi tylko Youngi xddd a więc bardzo przepraszam, ale jak już czytajcie to nie wytykajcie mi błędów bo TAK wiem pi...