Pov. Suzan...
Obudziłam się bardzo wcześnie jak na niedzielę, bo o 11tej. Jungkook jeszcze spał, więc po ciuchu zeszłam z łużka. Udało mi się nie obudzić Kook'a, zostało mi jeszcze zabranie ciuchów z szafy i pójście się odświerzyć.
Tak też zrobiłam po mojej porannej rutynie.
Jako że była niedziela wyglądałam tak:
Wyszłam z pomieszczenia, mój boy nadal spał. Postanowiłam się położyć koło niego i porobić coś na telefonie.Po chwili leżałam przy nim, a on prawdopodobnie przez sen położył mi się na klatce. Uśmiechnełam się sama do siebie i zaczełam jedną ręką bawić się jego włosami, a w drugiej przeglądałam Insta.
Po jakiś 15 minutach, chłopak zaczoł się budzić.
Jk- Witam, księżniczkę...
S- Wyspałeś się?
Jk- Taak
S- To świetnie! A teraz idź się ogarnij.
Jk- Ahh, dobra idę...Chłopak wstał, pokierował się do szafy. Wyciągnoł z niej jakieś ubrania i wszedł do łazienki.
Po nie długiej chwili, mój telefon zaczoł wibrować. Okazało się, że dzwoni do mnie mama, więc odebrałam.
Mama- No cześć skarbek.
S- No cześć, to kiedy wogulę wracacie? Bo szczerze, to zapomniałam.
Mama- Haha, wracamy w poniedziałek jakoś wieczorem.
S- Już jutro. Mam nadzieję że odwiedzicię mnie i moich nowych współlokatorów?
Mama- No a jak że by tu inaczej, hahh
S- Dobrze, hahah. Wogólę to co z Kai'em?
Mama- No nic? Siedzi sobie teraz i podsłuchuje naszą rozmowe. Hahah
S- Tak myślałam, haha
Mama- Masz od niego pozdrowienia,hehe
S- Dziękuje i wzajemnię.
CZYTASZ
Sweet/Bad Boy Jungkook
HumorEdit: A więc jestem przy końcówce tej książki, pierwsze rozdziały... w sumie połowa książki jest napisana błedami takimi jak np. Nie YoonGi tylko Youngi xddd a więc bardzo przepraszam, ale jak już czytajcie to nie wytykajcie mi błędów bo TAK wiem pi...