33

471 9 0
                                    


Pov. Suzan...

Wstałam rano bardzo wcześnie bo o 6tej, przypomniało mi się że dziś przyjadą mama wraz z Kai'em.

Wyszłam już odświeżona z łaźienki jest 6:20.

Wyglądam tak:

Wyglądam tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłam do łużka na, którym spał chłopak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłam do łużka na, którym spał chłopak. Zeczełam do niego mówić i delikatnie go szturchać. W odpowiedzi dostałam tylko jakieś pomruki.

S- No wstań!
Jk- Mhm...
S- Proszę...
Jk- No dobra idę...

Uśmiechnełam się do niego i  wramach przeprosin to ja dałam mu buziaka, ale w brodę. Uśmiechnoł się w jego króliczy sposób. Odziwo nawet nie wspomniał o mojej bluzce uuu.

Skip time...

Jesteśmy na parkingu szkolnym. Jak zwyklę każdy wzrok na nas. Kook rozmawiał z chłopakami.

Jk- No więc tam są.

Wskazał palcem na grupkę chłopaków, już dość mi znaną.

Vss- Idziemy?
V- Nom

Ruszyliśmy w stronę tych dziwnych osób.

Jh- Hej

Odpowiedzieliśmy tym samym odziwo nikt się nie kłócił.

Jn- Czemu nie było was wczoraj w szkole?
V- Nie wiem tak jakoś wyszło hah
Jm- To co idziemy?
S- Ta, jak trzeba...

Wszyscy się zaśmiali i ruszyliśmy w stronę znienawidzonego budynku gdyż staliśmy przed nim.

Sg- Nie zdąrzyłem wam powiedzieć że macie ładne tatuaże.
Vss, S- Dzięki haha.
Sg- Ugh za 3 minuty dzwonek...
S- Ta wiem, idziemy pod naszą salę?

Każdy przytaknoł więc tak też zrobiliśmy. Usiedliśmy na ławcę przed salą. Jako że było nas trchę więcej to Jk wzioł mnie na kolana i tak samo postąpił Tae z Vanie. Gadaliśmy o byle czym i w między czasie Jin zdążył się pokłócić z Nam'em. W pewnym momęcie zadzwonił dzwonek i pożegnaliśmy się z wszystkimi chłopakami no oprócz tego królika.

Sweet/Bad Boy JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz