Prolog

1.6K 37 5
                                    

Rozejrzałam się po pokoju wspólnym, nerwowo szukając naszyjnika, który dostałam od babci na jedenaste urodziny. Był dla mnie bezcenny, a wspomnienie tamtego dnia wciąż pozostawało żywe w mojej pamięci, jakby wydarzyło się to zaledwie wczoraj. Z westchnieniem usiadłam w wygodnym fotelu przed kominkiem, wsłuchując się w uspokajający trzask płonących polan. Ciepło ognia otuliło mnie, a wspomnienia zaczęły powoli powracać.

                                                                                          *****

Skończyłam rozczesywać swoje długie, ciemnobrązowe, lekko falowane włosy, które opadały na plecy, sięgając niemal ich połowy. Sięgnęłam po moją ulubioną szkatułkę, wykonaną z jasnego, brzozowego drewna, zdobioną złotymi motylami. Na jej wieczku lśnił subtelny, srebrzysty grawer z moim imieniem i nazwiskiem: "Veronica White". Delikatnie przejechałam palcem po wyrytych literach, podziwiając kunszt wykonania.

– Panienko White – usłyszałam za sobą cichy głos naszej domowej skrzatki, Stokrotki. – Pierwsi goście już przybyli. Matka prosi, byś zeszła do salonu jak najszybciej – oznajmiła na jednym wydechu, po czym zniknęła z cichym pstryknięciem palca.

– Muszę się pospieszyć – powiedziałam sama do siebie, wyciągając ze szkatułki swoją ulubioną opaskę do włosów, misternie zdobioną czerwono-srebrnymi kryształami.

Wstałam i spojrzałam w lustro po raz ostatni, upewniając się, że wszystko jest na swoim miejscu, zanim udałam się na przyjęcie urodzinowe z okazji ukończenia jedenastu lat.

W odbiciu dostrzegłam drobną dziewczynkę o ciemnoniebieskich oczach i jasnej cerze. Moje włosy pozostawały rozpuszczone, a z tyłu głowy spleciony był niewielki warkocz. Sukienka, którą miałam na sobie, była dokładnie taka, jaką sobie wymarzyłam – prosta, lecz elegancka. Mama zamówiła ją specjalnie na tę okazję, spełniając wszystkie moje, nawet najdziwniejsze prośby. Czerwona tkanina sukni była ozdobiona złotymi haftami w kształcie kwiatu plumerii, symbolu naszego rodu, umieszczonymi na gorsecie. Rękawy, sięgające za łokcie, były zakończone lekkim, zwiewnym materiałem. Długość sukni dosięgała do kolan, idealnie odsłaniając nowe srebrne pantofelki, które lśniły przy każdym ruchu.

Wyjęłam jeszcze kilka drobnych dodatków, aby dopełnić mój dzisiejszy wygląd. Na palec wsunęłam delikatny, srebrny pierścionek, a na nadgarstek założyłam pasującą do niego srebrną bransoletkę.

– Gotowa! – powiedziałam z satysfakcją, spoglądając na swoje odbicie.

Zanim wyszłam, jeszcze raz rozejrzałam się po swoim pokoju, w którym spędzałam tak wiele czasu, zatopiona w lekturze książek, przygotowując się do przyszłej nauki w Hogwarcie. Nie mogłam się już doczekać pierwszego września, kiedy wsiądę do pociągu, a potem stanę w Wielkiej Sali, by zostać przydzieloną do jednego z czterech domów.

Mój wzrok zatrzymał się na łóżku, stojącym na środku pokoju. Jasnoniebieska pościel, przypominająca bezchmurne niebo, harmonizowała z delikatną moskitierą, zdobioną haftem kwiatu plumerii, symbolem naszego rodu. Po prawej stronie pokoju stała ogromna, biała, drewniana szafa, tak pojemna, że z łatwością zmieściłaby kilka dorosłych osób. Po lewej znajdowała się niewielka toaletka w kolorze bieli, z subtelnymi złotymi zdobieniami wokół okrągłego lustra. Naprzeciwko łóżka górowała pełna książek biblioteczka, obok której znajdowały się drzwi z jasnej brzozy, prowadzące do mojej prywatnej łazienki.

Dla wielu moje życie mogłoby wydawać się idealne – wychowywałam się w wielkim dworku, otoczona miłością wspaniałej rodziny. Jednak mimo tego przepychu, czułam, że czegoś mi brakowało. Czasem pragnęłam uciec choć na chwilę od tej perfekcji. Dlatego z takim zapałem czekałam na rozpoczęcie nauki w Hogwarcie, wiedząc, że tam będę miała szansę stać się kimś niezależnym. Wiedziałam też, jak ważne jest odpowiednie wykształcenie, szczególnie gdy twoim dziadkiem jest sam Minister Magii, Korneliusz Knot – ojciec mojej matki, osoba piastująca jedno z najwyższych stanowisk w magicznym świecie.

Białe serce - George WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz