Something is living inside me

4.5K 440 281
                                    

| George POV |

Obudziłem się, czując się gorzej niż przed przyjazdem do szpitala. Otworzyłem oczy, jednak przymknąłem je, widząc, jak oślepia mnie lampa szpitalna. Po chwili dopiero mogłem na dłużej mieć otwarte oczy, więc rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym byłem. Przy moim prawym boku spał Dream, przy lewym siedział Wilbur, który po chwili zauważył, że się obudziłem.

- George, obudziłeś się. Jak się czujesz? Zawołać lekarza? - powiedział, podnosząc się na swoim siedzeniu. 

- N-nie nie musisz. Ile tu już siedzicie? - spytałem cichym głosem. 

- Ja od dwóch dni. On nie wychodzi  stąd od tygodnia. - powiedział chłopak, na co spojrzałem na blondyna zmartwiony. Widziałem, że jego skóra straciła swój soczysty kolor oraz jego włosy były mocno przetłuszczone. Czułem, jak jego dłoń trzyma moją w delikatny jednak opiekuńczy sposób. 

- Zabierz go do domu, proszę. - powiedziałem, patrząc proszącym wzrokiem na Wilbura. On pokiwał głową, biorąc z lekką trudnością chłopaka na ręce, a później wychodząc z mojej sali. Ledwo nacisnąłem przycisk wołający lekarza. Czekałem kilka minut gdy do mojej sali wszedł doktor. Chwilę mnie badał, a później powiedział, pielęgniarce co mają mi podać. 

- Mógłbym wiedzieć, co mi dolega? - spytałem, patrząc na doktora. 

- Ma pan w żołądku pasożyta, który powodował krwawe wymioty. Zmiany temperatur na początku były spowodowane tym, że organizm wykrył ciało obce w sobie i próbował go pokonać, tworząc przeciwciała. Późniejsze wymioty były spowodowane brakiem jedzenia. Od jutra zaczniemy leczenie, podając leki. - powiedział lekarz, na co moje ciało samo z siebie zadrżało. Mam w sobie jakiegoś robala. Ble. Resztę dnia aż do wieczora spędziłem na czytaniu książkę, którą wcześniej musiał mi zostawić William. Zasnąłem spokojnie kiedy za oknem było ciemno. 


Obudziłem się nagle, czując, jak wczorajsza kolacja próbuje się wydostać. Pobiegłem do toalety od razu, wymiotując do klozetu. Na moje nieszczęście moja zepsuta już psychika postanowiła, że dostanę ataku paniki. Więc zacząłem się dosłownie dusić swoimi wymiocinami oraz krwią. Z daleka słyszałem jak pielęgniarki mi pomagają a później jak lekarz mówi coś o pogorszeniu się. Ostatnie co pamiętam to to jak zostałem zabrany na łóżku na salę operacyjną. 


Otworzyłem oczy, jednak od razu zamknąłem je, nie widząc nic. Słyszałem z daleka głos mojego chłopaka, wołający mnie więc otworzyłem ponownie swoje oczy. Nade mną nachylał się mój chłopak, patrząc na mnie zmartwiony. 

- Obudziłeś się. - powiedział chłopak, uśmiechając się do mnie lekko. 

- Ile byłem nieprzytomny? - spytałem zaspany. 

- Operacja była 4 godziny temu. 

- Operacja? - spytałem jeszcze bardziej zmieszany. 

- To coś coraz bardziej cię wyniszczało, więc wykonali operację. Już wszystko jest dobrze. - powiedział chłopak. Uśmiechnąłem się do niego słabo, wiedząc, że teraz będzie jedynie tylko lepiej niż gorzej. 

✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz