| Dream POV |
Wróciłem do swojego mieszkania i od razu uderzyła mnie pusta panująca w nim. Usiadłem na kanapie, spuszczając głowę. Czemu pozwoliłem mu wyjechać? Chciałem otworzyć butelkę z alkoholem kiedy zadzwonił mój telefon. Popatrzyłem na telefon i od razu odebrałem.
- Tak? - powiedziałem, z powrotem siadając na kanapie.
- Ubieraj swoje najlepsze ciuszki, idziemy opić moje zwycięstwo. - usłyszałem głos Sapnapa ze słuchawki.
- Nick, właśnie przeżywam załamanie sercowe. - powiedziałem.
- To tym bardziej się rozluźnisz. - odpowiedział.
- Ja, naprawdę nie mam ochoty. Możesz przyjść do mnie, ale nie mam chęci wychodzić do klubu. - powiedziałem stanowczym głosem.
- Okej, przyjadę z piwem. - odpowiedział rozłączając się.
Ogarnąłem trochę syf w mieszkaniu, a później przebrałem się w luźniejsze rzeczy. Przygotowałem nam szklanki, abyśmy nie pili jak menele z puszki i wyciągnąłem z szafki jakieś chipsy. Nie musiałem długo czekać kiedy do mieszkania (jak zwykle bez pukania) wszedł mój przyjaciel.
- Opowiadaj, czemu masz złamane serce, po niecałym miesiącu związku. - powiedział chłopak, otwierając nam po piwie. Nalałem sobie trochę do szklanki i od razu upiłem trochę.
- Pozwoliłem mojej miłości wyjechać na miesiąc do innego kraju.
- No kurwa wiedziałem, że zawsze z ciebie był debil. - skomentował, chłopak też pijąc trochę. - Czemu wyjechał?
- To dla niego duża szansa, aby tam spełnić marzenia. Pozwoliłem mu, aby je spełnił. Ale teraz mi go brakuje. - powiedziałem, siadając obok chłopaka na kanapie. On objął mnie, przytulając lekko do siebie.
- Nie wiem, czy dzisiaj zasnę. - powiedziałem, szczerze patrząc w pustą ścianę.
- Nie mogę zostać na noc niestety. Mama mnie potrzebuje w domu. Ale dzwoń jak coś, przyjadę. - powiedział chłopak. Razem siedzieliśmy jeszcze przez najbliższe trzy godziny robiąc sobie domowe karaoke kiedy usłyszeliśmy ciche pukanie do drzwi.
- Otworzę! - powiedziałem, idąc do drzwi. Za nimi stał młody chłopak sięgający do mojego podbródka. Miał urocze brązowe loczki oraz ciemne oczy, które przypominały mi sarence oczy.
- U-um ja chciałem, tylko, j-jestem nowy t-tutaj i c-czy moglib-moglibyście ściszyć m-muzykę? - powiedział, jąkając się ze stresu chłopak. Uśmiechnąłem się do niego lekko, chcąc dodać mu trochę odwagi.
- Tak, jasne. Zapomnieliśmy się trochę z kolegą. Mieszkasz piętro wyżej? - spytałem, przypominając sobie, jak ostatnio widziałem firmę wynoszącą kartony z piętra wyżej. On pokiwał głową na potwierdzenie mojego pytania.
- Chciałem prze-przeprosić, ale będę j-jeszcze jutro o-od rana s-składał meble. - powiedział brunet, spuszczając wzrok na swoje buty.
- Nic nie szkodzi. Mogę ci pomóc trochę. Jestem Clay, ale możesz na mnie mówić Dream. - powiedziałem chłopakowi dłoń. On niepewnie uścisnął ją, uśmiechając się delikatnie.
- Jestem Floris. Ja już wrócę do siebie. - powiedział chłopak, idąc w stronę schodów.
- To ja jutro przyjdę ci pomóc. - powiedziałem, uśmiechając się do niego, a następnie zamknąłem drzwi. Widziałem, jak w korytarzu Nick ubiera się w swoją kurtkę.
- Już wracasz? - spytałem smutno.
- Moja mama gdzieś chce wyjść i muszę przypilnować tych małolatów. - powiedział, nawiązując o swoich sióstr. Przytuliłem go po bratersku, a następnie przyjaciel opuścił moje mieszkanie. Wyciągnąłem telefon, aby napisać do Georga, jednak on uprzedził mnie.
Georgie: Doleciałem i właśnie skończyłem się rozpakowywać.
Dream: To dobrze skarbie. Jak tamten dom?
Georgie: Mam przyszywanego brata i ojczyma. Jutro jedziemy do tej stajni.
Dream: To idź odpocząć, przed chwilą był u nas Nick, więc też się mocno zmęczyłem, ogarniam się i idę spać.
Georgie: Kocham cię i tęsknie <3.
Dream: Ja ciebie też <3Odłożyłem telefon, wzdychając ciężko. Czemu musiałem ci pozwolić odejść?
![](https://img.wattpad.com/cover/251778278-288-k274443.jpg)
CZYTASZ
✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅
Fanfiction✅ - książka została poprawiona Dream - jako mistrz świata w biegach przełajowych. Pewnego razu podczas treningu zauważa uroczego chłopaka, jak dalej potoczy się ich historia? Xxx youtuberzy nie mają tutaj swoich kont xxX Początek - 08/01/2021 Konie...