Kiss underwater

5.4K 424 538
                                    

| George POV |

- Wyjdziesz za mnie? - spytał blondyn, otwierając małe pudełko, w którym był zrobiony w starym stylu pierścionek z diamentem na górze oraz dwoma małymi ametystami. Był przepiękny. Popatrzyłem na chłopaka, czując, jak po policzkach spływają mi łzy. Uśmiechnąłem się lekko, jednak przytulając się mocno do chłopaka.

- Tak, tak tak. - powiedziałem, wtulając się mocniej w chłopaka. On objął mnie też mocno, chowając twarz w moją szyję. Nie trwaliśmy tak długo, ponieważ po chwili Dream odsunął się i założył mi na palec pierścionek, następnie całując mnie mocno. Oddałem od razu pieszczotę, kładąc dłonie na jego karku. On przyciągnąć mnie bliżej siebie za talię równocześnie pogłębiając nasz pocałunek. Wplotłem dłoń w jego włosy, mrucząc cicho z przyjemności. Odsunęliśmy się od siebie po chwili, stykając nasze czoła z sobą oraz patrząc sobie głęboko w oczy. Nie potrzebowaliśmy słów, aby się zrozumieć. Chłopak starł delikatnie łzy z moich policzków, uśmiechając się do mnie delikatnie.

- Kocham cię. - powiedziałem, przerywając trwającą pomiędzy nami ciszę.

- Ja ciebie też. - odpowiedział chłopak, całując mnie jeszcze raz. Przez kolejną godzinę patrzyliśmy w niebo, dalej rozmawiając oraz ustalając już pierwsze rzeczy, które będą na naszym ślubie. Później po wygłupialiśmy się trochę i skończyło się na tym, że oboje skończyliśmy w morzu. Dream ochlapywał mnie wodą gdy ja próbowałem mu oddać. Zobaczyłem, jak chłopak zatrzymuje się, podchodząc do mnie. Chciałem uciekać, jednak on był szybszy i złapał mnie w talii. Ostatnie co usłyszałem to to jak Dream mówi, abym wziął głęboki oddech, a chwilę później byłem już pod wodą. Chciałem się wynurzyć, jednak poczułem, jak blondyn mnie znowu całuje. Jeśli nigdy się nie całowaliście pod wodą, to koniecznie musicie spróbować. Czułem się jak w bajce. Jednak zbyt długo to nie trwało, bo musiałem się wynurzyć albo bym się udusił. Zakaszlnąłem kilka razy, czując, jak jakaś część wody dostała się jednak do moich płuc.

- Nawet nie jesteśmy małżeństwem, a już chcesz mnie zabić? - spytałem, widząc, jak blondyn uśmiecha się lekko do mnie.

- Ale przyznasz, że było super. - powiedział chłopak, idąc do mnie.

- Masz szczęście, że było. - powiedziałem, a następnie kichnąłem cicho.

- Powinniśmy wyjść, zaraz się przeziębisz. - powiedział chłopak, co szybko uczyniliśmy. Oboje od razu po powrocie do domu przegraliśmy się w suche rzeczy, a ja przy okazji wziąłem prysznic, wiedząc, jak słaby mój organizm jest na choroby. Właśnie wchodziłem do kabiny gdy usłyszałem głos chłopaka zza drzwi.

- George idę do sklepu i jak wrócę, to obejrzymy jakiś film okej? - usłyszałem.

- Kup dużo chipsów i żelki albo nie wracaj do domu. - odpowiedziałem, zamykając za sobą kabinę. Z łazienki wyszedłem po około 10 minutach ubranych w dresy i bluzę swojego NARZECZONEGO. Usiadłem na kanapie w salonie, patrząc na pierścionek zdobiący moją dłoń. Moje myśli przerwało wejście do domu. Obróciłem głowę, myśląc, że to mój narzeczony jednak byli to znajomi mojego brata z nim na przedzie. Dopiero po chwili zobaczyłem coś, czego nigdy bym się nie spodziewał.

- Co to jest?

------ KONIEC ------

Także takim akcentem skończyliśmy książkę "Pretty boy". Dziękujemy za wszystkie komentarze oraz gwizdki pod nią. Mamy nadzieję, że spodobała wam się ta historia.

💜💜💜

✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz