Escape

4.4K 429 219
                                    

| George POV | 

Obudziłem się w środku nocy słysząc jak drzwi od pokoju obok otwierają się. Wstałem, wyplątując się z ramion blondyna (który ostatecznie śpi ze mną). Wyjrzałem na korytarz, jednak nie widząc nic, wróciłem do pokoju. Usłyszałem, jednak teraz jak ktoś rusza ogrodzenie, którym otoczony był dom. Wyjrzałem przez okno, jednak widząc jak mój mały braciszek z plecakiem na plecach, podchodzi do grupki nastolatków, uśmiechnąłem się lekko. Najwyższy z nich miał na sobie czarną bluzę a na nogach dziwaczne spodnie, w których jedna nogawka była biała, a druga czarna a za to drugi miał na sobie jeansy, oraz koszulkę z czerwonymi rękawami. Poczułem po chwili, jak ktoś mnie obejmuje. Obróciłem głowę z kierunku blondyna, który zaspany wtulał się w moje włosy. 

- Czemu nie śpisz? - spytał, na co uśmiechnąłem się lekko. 

- Obudził mnie Tobi uciekający z domu. - powiedziałem, pokazując palcem na grupkę, która akurat odchodziła. On popatrzył na nich uśmiechając się. 

- A ty tak nigdy nie zrobiłeś? - powiedział, na co się zarumieniłem. - A teraz idziemy dalej spać. - powiedział, całując mnie lekko w usta. Przytrzymałem go przy sobie, chcąc całować go dłużej. On podniósł mnie bez problemu i posadził na parapecie, przez co byłem na jego wysokości. Wplątałem swoją dłoń w jego włosy, ciągnąc je delikatnie. Odsunęliśmy się od siebie po chwili. 

- Kocham cię - powiedział chłopak, na co przytuliłem go mocno. 

- Ja ciebie też. - odpowiedziałem, kładąc się do łóżka razem z blondynem. On od razu objął mnie, przyciągając do siebie. Leżeliśmy w ciszy kiedy przerwał ją głos Dreama.

- Myślałeś kiedyś nad tym co będzie za kilka lat? - spytał cicho. 

- Zanim się poznaliśmy, myślałem, że będę do końca swojej kariery sam i na późną starość znajdę sobie kogoś. Ewentualnie, że zaadoptuje koty. - powiedziałem, śmiejąc się cicho. - A ty?

- Zawsze chciałem mieć rodzinę i osobę, którą kocham. Wychowałem się w rodzinie gdzie rodzice się mną i moim rodzeństwem za bardzo nie interesowali. Zawsze wymagali od nas samych 6 w szkole lub tego, że przejmiemy ich firmę. Jednak ja zdecydowałem się biegać przełajowo a moja siostra jest e-sportowcem. Teraz nie mamy z nimi kontaktu, jednak nie brakuje mi go. W przedszkolu poznałem Nicka a później w podstawówce Darryla. Jednak nawet oni nie zastąpili mi rodziców. Dlatego chciałem, aby moje przyszłe dzieci miały kochającą rodzinę. - powiedział blondyn. Rozumiałem go bardzo dobrze, bo sam wychowałem się bez miłości od rodziców. 

- Nie jesteś smutny, że teraz nie będziesz mógł mieć dzieci? - spytałem, patrząc na niego z dołu. On uśmiechnął się do mnie ciepło, całując w czoło. 

- Póki jesteś przy mnie, będę żyć szczęśliwie. A dziecko można zawsze adoptować. - powiedział, wtulając się we mnie. Uśmiechnąłem się do siebie, także wtulając się w blondyna. Chciałem spędzić z nim resztę swojego życia. Leżałem próbując zasnąć kiedy do mojej głowy wpadł pomysł. Uśmiechnąłem się kiedy uświadomiłem sobie jaką reakcję może mieć blondyn na nią. Muszę zdążyć wszystko załatwić przed urodzinami blondyna. Mam miesiąc. 

✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz