I think I fall for him

5.8K 553 387
                                    

| George POV |

Obudziłem się, od razu czując, jak trudno mi się oddycha. Zakaszlnąłem kilka razy, chcąc dostać do płuc trochę powietrza. Chwilę później podbiegła do mnie Niki. 

- George, jak się czujesz? - spytała, pomagając mi wstać. 

- Trochę mi nadal słabo. Gdzie William? - spytałem, rozglądając się po mieszkaniu. 

- Poszedł dać lekcje Eretowi, zdecydowanie teraz przegiął. - powiedziała dziewczyna, przytulając mnie do siebie. Wtuliłem się w nią pewnie. 

- Powiedział mi, że planujecie się wyprowadzić do Niemiec. - odpowiedziałem, patrząc na nią. -  To prawda? - dziewczyna popatrzyła na mnie, głaszcząc moją głowę uspokajająco. 

- Rozmawialiśmy o tym, ale ustaliliśmy, że ostajemy tutaj. Mam tu już pracę, Will też już coś znalazł, więc postanowiliśmy tutaj zostać. - powiedziała, na co się uśmiechnąłem. 

- To dobrze, nie chce tutaj zostawać bez nikogo. - powiedziałem, przytulając ją mocniej. - Zamknąłbym was u siebie w domu. - powiedziałem, na co dziewczyna się zaśmiała. Przerwał nam dźwięk wchodzącej osoby do mieszkania. Do salonu wszedł Will z lekko zakrwawionymi dłońmi. Niki widząc go, wstała i podeszła szybko do niego oglądając jego twarz. 

- Nic ci nie jest? - spytała, na co chłopak pocałował ją w czoło. 

- Dostał kilka razy, ale nic poważnego mu nie zrobiłem. Nie martw się, a jak z Googim? - powiedział, na co mu pomachałem. 

- Żyje - powiedziałem uśmiechając się lekko do kolegi. - Gdzie poszedł Dream? - spytałem, rumieniąc się lekko. 

- Powiedział, że idzie do sklepu. Powinien za niedługo wrócić. - powiedział, idąc do łazienki. Rozmawiałem z Niki kilkanaście minut aż do domu nie wrócił jego właściciel. 

 - Jestem i mam białą herbatę. - usłyszałem, a następnie chłopak przekroczył próg salonu. - Specjalnie poszedłem do sklepu herbacianego i mam nadzieję, że chociaż dobra będzie, dałem za nią prawie 10 dolarów. Pewnie mu nie zasmakuje i wyleje ją na mnie. - powiedział, nie zauważając, że już się obudziłem. Zaśmiałem się cicho na jego słowa i dopiero wtedy chłopak zobaczył, że go usłyszałem. 

- Jesteś uroczy, Dream. - powiedziałem z uśmiechem, czując jak moje policzki zalewa rumieniec. Chłopak postawił siatkę z herbatą na stole, a następnie podszedł do mnie, kucając przed kanapą, na której siedziałem. 

- Jak się czujesz? Wszystko okej? Dam ci lód, aby ten policzek ci nie spuchł. - powiedział, dotykając lekko miejsca, w które dostałem. Zarumieniłem się mocniej, a następnie odsunąłem delikatnie jego dłoń, przypominając sobie, że nie jesteśmy sami. On chyba też musiał sobie to uświadomić, bo też się zarumienił i wstał ze swojego miejsca, idąc po wcześniej wspomniany lód. 

 - George, Dream, pójdziemy już. - powiedziała Niki idąc do korytarza a Will poszedł dość szybko za nią w ekspresowym tempie zakładając na siebie buty.  

- Dobrze, też będę się za niedługo zbierał. - powiedziałem, uśmiechając się w ich stronę. 

- Jeśli chcesz George, możesz zostać tutaj na noc. Już jest całkiem późno i nie chcę, aby coś ci się stało. - powiedział Dream, podając mi woreczkiem z lodem owinięty w ścierkę. Przyłożyłem go delikatnie do policzka, sycząc z bólu. 

- Jeśli to nie problem to mogę zostać. - powiedziałem, rumieniąc się znowu. 

- To do zobaczenia. - powiedziała dziewczyna, wychodząc z mieszkania. 

- Dream? - spytałem, patrząc w kierunku, gdzie ostatnio widziałem blondyna. 

- Tak? - usłyszałem w odpowiedzi. 

- Czy to na pewno nie problem, abym został? - spytałem, odsuwając lód od policzka. 

- Na pewno. Będziesz spał tam, gdzie ostatnio okej? - spytał brunet, na co pokiwałem głową. - Możemy także zamówić pizze na kolacje. - zaproponował.

- Jestem na diecie. - powiedziałem, patrząc w podłogę. 

- Jakiej diecie? - spytał, wychodząc z kuchni. 

- No odchudzającej. - dopowiedziałem. 

- Czyli pizza na kolacje. - powiedział, ignorując moją wypowiedź. 

- Dream. - powiedziałem, patrząc na niego. - Jestem na diecie, nie mogę zjeść pizzy. 

 - Posłuchaj George. Jesteś idealny taki jaki jesteś i nie potrzebujesz żadnej diety. Masz idealne ciało i nie wiem, czego chcesz się pozbyć. Nie wiem też, kto musiał nagadać ci takich bzdur, że w ogóle potrzebujesz jakieś diety. Więc póki się znamy, nie będziesz prowadził, żadnej diety, bo jej nie potrzebujesz. I wbij sobie to do swojej ładnej główki jasne? - powiedział, nachylając się nade mną, tak że nasze twarze były całkiem blisko siebie. Zauważyłem, że przez chwilę popatrzył na moje usta, oblizując delikatnie swoją wargę, jednak po kilku sekundach odsunął się z uśmiechem. - Idź wsiąść prysznic. Zostawię ci ubrania pod drzwiami jak ostatnio, a świeże ręczniki są na pralce. - powiedział, idąc z powrotem do kuchni. Szybko wstałem z kanapy i pobiegłem do łazienki, zamykając od razu za mną drzwi. Oparłem się plecami o nie i zakryłem twarz dłońmi, czując róż pokrywający moje policzki. Chyba przepadłem. 


✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz