Go for it

5.6K 465 414
                                    

| George POV | 

- Kochanie, co robimy w święta? - powiedziałem do chłopaka, który siedział w łazience od godziny, jak on to określił "Muszę się odprężyć, bo zdenerwowałem się". 

- Miałem je spędzić z Sapnapem. Jeśli chcesz, możesz je spędzić z nami. Nie będzie mu to przeszkadzać. - usłyszałem. 

- Dostałem zaproszenie od Ereta. - powiedziałem, włączając telewizję. 

- Jeśli chcesz, to spędź z nim te święta. Sylwestra spędzamy razem bez warunkowo. - usłyszałem, na co zaśmiałem się cicho. 

- Okej. Wiesz, że jutro mam zawody? - powiedziałem włączając mój ulubiony serial na Netflixie. 

- Wiem, zrobiłem sobie nawet banner. - powiedział, na co się zaśmiałem. 

- Będziesz jak fanka na koncercie? - odpowiedziałem, obracając głowę w stronę łazienki, bo usłyszałem, jak chłopak z niej wychodzi. Na biodrach miał swoje szare dresy, a na górze nie miał nic. Zarumieniłem się, widząc jego umięśniony. Miał mokre włosy, które opadały na jego oczy. Zrobiło mi się gorąco, więc spuściłem wzrok na swoje getry, które miałem na sobie. Chłopak przeskoczył przez kanapę, siadając obok mnie.  Przytuliłem się do niego, próbując nie zwracać zbyt dużej uwagi na brak koszulki na jego torsie. 

- Chcesz się napić ze mną wina? - spytał chłopak, na co pokiwałem delikatnie głową. Dream wstał i otworzył barek, w którym zobaczyłem kilka różnych butelek z winem. - Jakie lubisz najbardziej? - zapytał. 

- Najbardziej lubię słodkie, czerwone. - powiedziałem, wpatrując się w chłopaka. On w kuchni (do której po tygodniu i kupnie elektrycznego czajnika dostał zezwolenie wejścia) otworzył wino i wrócił z dwoma kieliszkami. Podał mi jedno, z którego od razu upiłem trochę. 

- Chciałbym z tobą porozmawiać George. - powiedział, poważnym tonem siadając obok mnie. 

- Nie chcesz ze mną zerwać prawda? - spytałem lekko przestraszony. 

- Nie, nie oczywiście, że nie. Chciałbym porozmawiać z tobą na temat tego telefonu od twojej mamy. - powiedział, odkładając wino na stół. 

- Ja podjąłem decyzję i - 

- Chciałbym, abyś pojechał tam spełniać marzenia. - powiedział chłopak, przerywając mi wypowiedź. - Naprawdę myślałem nad tym dużo i wiem, jak ważna jest dla ciebie jazda na koniu. Ta stajnia jest dla ciebie wielką szansą, która może się nie powtórzyć, więc chciałbym, abyś z niej skorzystał jeśli masz okazję. - mówił dalej Dream. - Nie wiem, na ile byś musiał wyjechał jednak jeśli byłaby taka możliwość i naprawdę byłbyś tam szczęśliwy, jestem w stanie przeprowadzić się do Anglii. 

- Na początku kiedy przychodzi się do nowej stajni oraz nowego trenera zawsze się robi próbny miesiąc. - powiedziałem cicho. 

- Pojedziesz na ten miesiąc i po nim powiesz mi czy wolisz zostać tam i tam trenować, czy wolisz zostać tutaj. Ja się do ciebie dostosuje. Jednak ten miesiąc, w którym byś wyjechał, muszę być tutaj. Mamy przygotowywania do zawodów. - powiedział blondyn, trzymając moją dłoń. 

- Dream, ja ... - zacząłem mówić wahając się. - Odkąd zacząłem jeździć konno, marzyłem, aby się tam dostać, jednak nie chcę cię zostawiać. - powiedziałem, patrząc na chłopaka. 

- Jedź tam i spełniaj swoje marzenia. - odpowiedział. - Zawsze będę cię wspierał, jakąkolwiek podejmiesz decyzję. - powiedział, obejmując mnie mocno.  Wtuliłem się w niego, słuchając bicia jego serca. 

- Dream? - powiedziałem cicho. 

- Tak? - odpowiedział, patrząc na mnie. Wstałem, stając naprzeciw niego i powoli obniżyłem górę swoich getrów, rumieniąc się mocno. On oblizał delikatnie wargi, widząc wystający spod materiału, kawałek mojej nowej koronki w kolorze baby blue. 

- Kochaj się ze mną. -powiedziałem, patrząc na niego z lekkim uśmiechem. 

✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz