Obudziłem się w wannie w nie swoim mieszkaniu. Głowę czułem aż za bardzo, ale reszty ciała już nie, a dodatkowo chciało mi się rzygać. Ledwo podniosłem się do siadu i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Przy toalecie siedział (a raczej leżał) Nick, który nadal wyraźnie jeszcze się nie obudził, po naszej wczorajszej ostrej imprezie. Próbowałem przypomnieć sobie coś, jednak ostatnie co pamiętałem to to, jak pije kolejną kolejkę double heaven. Obróciłem głowę w stronę drzwi, kiedy usłyszałem, jak te otwierają się z lekkim piskiem.
- Widzę, że wróciłeś do żywych. - powiedział, pomagając mi wyjść z wanny.- Ta chyba żyje. - odpowiedziałem, trzymając się go mocno. - Czy odwaliłem coś na tej imprezie? Szczerze nic nie pamiętam. - dopowiedziałem, idąc za rączkę z przyjacielem do salonu.
- To, co tam robiłeś.... Mogłem to nagrać, aby mieć czym cię torturować. - powiedział, śmiejąc się lekko. Popatrzyłem na niego lekko przerażony. Nie mam pojęcia co, musiałem odjebać, żeby chciał to nagrać. Okradłem nago bank czy co.
- Wyjaśnisz mi, co odjebałem? - odpowiedziałem, siadając na kanapie. Od razu poczułem, jak moje kości (głównie kręgosłup) dziękuje mi za ten dobroczynny gest po całej nocy spędzonej w wannie.
- Język. - skomentował tylko Darryl, idąc do kuchni. - Ale skoro tak bardzo chcesz, to ci powiem. - odpowiedział, będąc już w pomieszczeniu, gdzie usłyszałem, jak otwiera jakąś szafkę. - Razem z Nickiem założyłeś się, kto szybciej wypije 10 shotów....
- Nie dasz rady stary. - powiedział pewny siebie Nick, na co uśmiechnąłem się do niego, biorąc do dłoni kieliszek.
- Ta zniewaga shota wymaga. - powiedziałem, szybko pijąc pierwszego shota. On, kiedy zorientował się, że już zacząłem nasz wyścig, też zaczął pić swoje shoty. Wlewaliśmy w siebie alkohol, ignorując Bad'a, który mówił do nas coś w stylu "Będziecie jutro cierpieć ". Właśnie miałem kończyć ostatni kieliszek, kiedy na parkiecie przed nami zauważyłem tego jebanego Apollo. Miał na sobie niebieską koszulę a na niej biały T-shirt z nadrukiem na środku. Na swoich szczupłych nogach miał czarne rurki z dziurami na kolanach. Do jego biodra doczepiony był szary łańcuszek, który dodawał całej stylizacji pazura. Zagapiając się, dałem koledze wygraną, a równocześnie polałem swoje ubranie tak, że bardziej opinało mój tors.
- Mówiłem, że wygram — powiedział Nick biorąc szklankę z sokiem Bad'a, aby popić gorzkość, którą miał w ustach. Nie zwracałem na nich uwagi. Nie mogłem oderwać od niego wzroku.
- Dream? - spytał Bad, kładąc dłoń na moim ramieniu. Dopiero wtedy się otrząsnąłem z transu.
- T-tak? - spytałem, też biorąc kilka łyków soku.
- Musisz zrobić to, co będę chciał — powiedział Sapnap, patrząc na mnie z uśmiechem. Pokiwałem lekko głową, modląc się o coś mało upokarzającego mnie. On rozejrzał się po klubie, pewnie chcąc zobaczyć czy jest ktoś warty jego uwagi. Zatrzymał wzrok na jednej osobie na parkiecie, a w jego oczach pojawił się piekielny ogień. - Musisz zagadać a najlepiej poderwać słodkiego chłopca w niebieskiej koszuli. - powiedział, pokazując na tajemniczego bruneta.
Kurwa.
- Muszę akurat tego? Nie mogę tego obok w tych dupnych butach? - spytałem, patrząc na niego błagalnie.
- Nie, bo nie przez tego w dupnych butach się dzisiaj wyjebałeś, tylko przez tego uroczego chłopca, który ujeżdżał takiego pięknego konia, prawda? - powiedział, doskonale wiedząc jakie obrazy po takim opisie i alkoholu przyjdą do mojej głowy. Oblizałem delikatnie dolną wargę, próbując nie myśleć o słowach przyjaciela.
- Dobra zrobię to. Jakbym nie przeżył, Bad daje ci w spadku moje puchary. - powiedziałem, wstając z wygodnej kanapy i ruszając w stronę uroczego bruneta. Nie byłem pewien czy on po prostu mnie od razu jebnie, czy może też już wypił i nawet nie będzie wiedział co się z nim dzieje. Stanąłem obok nich, udając, że tańczę, aby podsłuchać trochę ich rozmowy.
- George, wiedziałem, żeby nie dawać ci tego zapalić. - powiedział, brunet w dupnych butach patrząc na stan (prawdopodobnie) kolegi. Czekaj on jarał zioło? Teraz nie wiedziałem, czy mam się cieszyć, czy martwić o chłopaka.
- Ale Eret, ten blondyn był taki sexyyyy. Czemu musiałem odszedejśćććć?? Mogłem, chociaż zapytać, czy jest wolny, bo chętnie dałbym mu się przelecieć. - powiedział, śmiejąc się ze swoich słów. Trochę mnie wmurowało, ale szybko się otrząsnąłem i podszedłem do niego, kładąc swoje dłonie na jego biodrach.
- Zawsze możesz to zrobić teraz. - powiedziałem prosto do jego ucha. Chłopak najpierw obrócił swoją twarz w moją stronę, pewnie chcąc się upewnić, kim jestem. Jednak kiedy tylko zobaczył moją twarz, uśmiechnął się delikatnie.
- Nawet nie znam twojego imienia. - powiedział, obracając się do mnie przodem i kładąc dłonie na moim torsie. Pewnie chciał je położyć na moim karku, jednak przeszkadzała nam nasza różnica wzrostu do tego.
- Możesz mówić do mnie Dream. - powiedziałem, ruszając delikatnie jego biodrami w rytm lecącej w tle muzyki.
- A jak do ciebie mogę mówić, piękny? - powiedziałem, przybliżając się do niego oraz kładąc podbródek na jego głowie.
- Tak jak mówisz teraz, jest idealnie. - powiedział, obejmując mnie lekko. Kołysaliśmy się razem w rytm muzyki, nawet nie rozmawiając za bardzo. Oboje mogliśmy wyczuć panujące pomiędzy nami napięcie seksualne. Podniosłem swoją głowę, patrząc na twarz bruneta, a następnie na jego usta. Chłopak też popatrzył na mnie, zbliżając się do mnie.
- Mieliście się lizać kiedy jakiś chłopak odciągnął go od ciebie. Chciał cię uderzyć, ale go powstrzymałem, tłumacząc, że za dużo wypiłeś. Przeprosiłem go i wróciliśmy do domu. - skończył opowiadać Bad. Patrzyłem w swoje dłonie, nie mogąc uwierzyć jego słowom. Podrywałem tego słodkiego bruneta. Prawie go pocałowałem.
I jeszcze niczego nie pamiętam?!
CZYTASZ
✅ Pretty boy // Dreamnotfound [Zakończone] ✅
Fiksi Penggemar✅ - książka została poprawiona Dream - jako mistrz świata w biegach przełajowych. Pewnego razu podczas treningu zauważa uroczego chłopaka, jak dalej potoczy się ich historia? Xxx youtuberzy nie mają tutaj swoich kont xxX Początek - 08/01/2021 Konie...