- Witamy Pana Kakashiego. Dziękujemy, że zgodził się Pan udzielić wywiadu dla portalu choreyaoistki.com. Czy mogłabym zadać Panu pytanie?
- Witam. Jasne, proszę.
- Jedna z użytkowniczek portalu zadała pytanie " Pogodzisz się z Iruką?"
- Eh... Codziennie próbuję z nim porozmawiać, przeprosić, ale unika mnie. Nie chcę tego robić przez SMS-a ani inne takie bzdury, dlatego...
- Dobra, twój czas się skończył. Następny! Zapraszamy Pana Irukę.
Kakashi opuścił pomieszczenie, a jego miejsce zastąpił Iruka.
- Witamy słodziaka. Jak tam dzionek mija?
- Ahaha - podrapał się nieśmiało po karku. - W porządku.
- Dobrze. Jedna z użytkowniczek naszego cudownego portalu zapytała, czy wyjdziesz za nią. Jaka jest Twoja odpowiedź?
- Hm... Może najpierw jakaś randka? Małżeństwo powinno być zbudowane na przyjaźni, więc może najpierw się poznamy?
- Oj, Iruka. Jesteś taki słodki i taki inteligentny! Czy zechciałbyś pójść że mną...
Wtedy zza drzwi wychyliła się głowa producenta.
- Koniec czasu.
- Oj... Przepraszam Irusiu, ale to już pora rozstania.
- Dowidzenia!
- Następny Naruto! Fanka napisała "Hej, mam ramen w domu, przyjdziesz?"
- Jeśli umiesz gotować ramen tak jak Staruszek z Ichiraku, to mogę się z tobą nawet ożenić.
- Idealna odpowiedź! Następne pytanie... Jakim cudem tyle jesz? Zdradź nam swoją tajemnicę.
- Hehe... Wcale nie jem tak dużo... Iru mi nie pozwala. W sumie nie wiem dlaczego. Lubię jeść. Jedzenie życiem. Według tej prawdy należy żyć, żeby móc tyle jeść.
- Dobrze... Kochasz Itachiego?
- Kocham jego dania... To się liczy? Przecudownie gotuje. Oczywiście nie tak, jak Iruka, ale też wspaniale!
- "To nie pytanie, ale... Rozkaz. Ekhem, ekhem... Idź się r0chać z Sasgejem" napisała kolejna użytkowniczka. Jak to skomentujesz?
-...
- W porządku. Może następny gość powie nam coś więcej. Zapraszamy Sasuke.
- E Boże... Muszę to robić?
- Musisz. Fanka poprosiła, abyś nauczył ją walczyć. Co Ty na to?
- Nie mam czasu uczyć kogokolwiek walczyć.
- A ja? - wypiszczał Naruto w drugim pomieszczeniu, wystawiając głowę zza drzwi.
- Morda. Spadam stąd.
- Dobrze... Może Itachi będzie milszy.
- Dzień dobry. Przepraszam za braciszka. Ma zły dzień... Tydzień. No dobra miesiąc. No może kilka lat, ale to nie jego wina.
- Milutki jak zawsze. W porządku. Użytkowniczka naszego portalu zapytała, czy ją adoptujesz. Co Ty na to?
- Z chęcią, ale najpierw muszę poradzić sobie z moim młodszym braciszkiem.
- Jak uroczo! Następny komentarz brzmi "Hej wiesz, że twój brat jest gejem? Znaczy co? Ja nic nie mówiłam hehe"
- Hm... Nie sądziłem, że byłby w stanie w ogóle kogoś sobie znaleźć przez to, że jest taki chłodny, ale cieszę się. W sumie... Mam nagrania jak za dzieciaka ubierał szpilki i malował się szminką a później całował z Kenem, więc...
Itachi w ostatniej chwili uniknął buta, który wyleciał zza drzwi rzucony przez Sasuke.
- Tak... Też cię kocham braciszku - odpowiedział patrząc na rzuconego buta.
- Dziękujemy za cudowny wywiad, zapraszamy Jiraiyę.
- Yo, piękna pani! Piękne ma pani melony.
- Dziękuję? Nie ważne. Komentarze zasypane były pytaniami o Żabią Rewolucję. Jak ona przebiegała i czy można jeszcze do niej dołączyć.
- Jeśli jesteś piękną, napaloną mamuśką z okolicy to nie ma problemu. Jeśli facetem też. Hm... Jak ona przebiegała? Biegaliśmy po żabkach porywając kasjerki z dużymi cyckami, przy okazji zbierając sake.
- Ciekawie... Fanka zarządała, byś przestał ćpać. Co Ty na to?
- Prowadzę bardzo wstrzemięźliwe życie. Nie ćpam i nie piję już od... Około dziesięciu godzin!
- Jest jedenasta... Dobrze, w takim razie mam nadzieję, że następnym razem Rewolucja się uda i zapraszam następną uczestniczkę, Tsunadę. Witamy panią serdecznie.
- Również witam!
- W porządku. Użytkowniczki pytają, dlaczego nie zaadoptowałaś Naruto i reszty, tylko trafili pod skrzydła Jiraiyi.
- Cóż... Iruka jest już pełnoletni, więc w jego przypadku nie mogłam nic zrobić, choć z chęcią bym go przygarnęła, bo jest miłym chłopcem. A jeśli chodzi o resztę... Miałam kiedyś ogromne długi związane z hazardem i lubiłam się napić, więc według prawa mogłam ich demoralizować. Nie wiedzą co ten stary dziad odwala. Już jak o tym myślę to mam ochotę się napić.
- W takim razie proszę to zrobić za kulisami, a my zapraszamy ostatniego już gościa... Karin Uzumaki!
- Haj, Haj! Oto i ja!
- Witamy cię moja droga influencerko. Fanki pytają, czy shipujesz Kakairu i Narusasu. Co Ty na to?
- Shipuję wszystko co się rusza i dotyka! Na moim instagramie @ognista_karin_królowa wstawiam zdjęcia Kakashiego i Iruki oraz fotki mojego braciszka! Opisuję też tam chłopaków z mad men i moje mokre sny z nimi. Zapraszam!
- Dobrze... A teraz już ostatnie pytanie na dziś. Zrobisz Room Tour?
- Już dawno go zrobiłam! Moje kochane obserwatorki zawsze doszukują się nowych detalików w moim ślicznym pokoiku. Rzadko z niego wychodzę, bo praca influencerki jest taka ciężka, więc musi być praktyczny. Więcej znajdziecie w wyróżnionych relacjach na moim profilu! Buziaczkiii.
- Dobrze, no więc takim oto pozytywnym akcentem zakończymy nasz wywiad. Dziękujemy bardzo gościom za odwiedzenie nas i wam za to, że nas słuchacie. Miłego dnia!
~~~
Helloł. Q&A nie miało być osobnym rozdziałem, ale chciałam, żeby to miało jakieś ręce i nogi. Mam nadzieję, że się podobało.
Ogólnie jak już robimy Q&A to teraz ja zadam pytanie wam. Przeszkadzają wam rozdziały +18?
Do następnego razu!
Bajj
CZYTASZ
Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE]
FanfictionPorzućmy świat Shinobi, a przenieśmy się do naszych czasów, kiedy wszystko jest możliwe. Albo Kakashi przychodzi do mieszkania Uzumakich, by przekazać smutne informacje dotyczące ich rodzicielki. Spotyka tam Irukę, któremu stara się pomóc, jak tylk...