-Mamo, nie! Proszę! - rozległ się krzyk małego dziecka. - Tato... Nie zostawiajcie mnie! Ratujcie siebie, błagam was...
Chłopiec upadł na kolana.
- Synku... Jesteś dzielnym chłopcem. Pamiętaj, że cię kochamy, i że nigdy nie umrzemy, bo będziemy tutaj - powiedziała kobieta, wskazując na miejsce na klatce piersiowej swojego synka, w którym jest serce.
- Ale mamo... - zaszlochało dziecko.
- Ćsi... Idź już i bądź nadal taki dobry jak jesteś. Znajdź miłość i pamiętaj, że ważne, żebyś ty się dobrze czuł. Nie patrz na to, co pomyślą o tobie ludzie tylko bądź sobą. Ludzie zawsze będą mówić - radziła mama chłopca.
Brązowowłosy popatrzył na mamę. Pokiwał głową, a jego łzy mieszały się z krwią.
- Pamiętaj mamo, że was kocham, postaraj się mnie nie opuszczać, proszę... - dziecko uśmiechnęło się przez łzy.
Słona ciecz całkowicie zasłoniła mu widok.
- Idź już... Znajdź pomoc... Ale nie wołaj jej dla nas... Już za późno... Pamiętaj, że cię kochamy... Na nas już czas - oczy kobiety się zamknęły, a jej synek zniósł się ogromnym płaczem.
~~~
- Wstawaj debilu! - ryknął blondyn.
- Zamknij ryj - mruknął Iruka. - Czego znowu chcesz? - zapytał milej. W końcu mieszkał z nim w jednym domu i bardzo go kochał mimo, że był totalnym głupkiem. Ich relacja była bardzo specyficzna, bo osoby, które patrzyły na nich z boku, mogłyby stwierdzić, że są parą, ale to była po prostu braterska miłość. Co z tego, że nie byli braćmi?
- Zrób mi śniadanie, proszę! - Naruto mówiąc to, złożył ręce jak do modlitwy.
- Masz szczęście dzieciaku, że jesteś moim ulubionym kuzynem. Która godzina? - zapytał brązowowłosy.
- Za piętnaście dziesiąta. - odpowiedział patrząc na telefon starszego.
Iruka zepchnął Naruto z łóżka i wstał rozciągając się i piąstkami przecierając oczy.
- Wiesz co ci powiem, Iru? - zaczął młodszy.
- Hm? - mruknął ciągle zaspany.
- Jesteś całkiem, całkiem. Gdybyś nie był moim kuzynem to bym cię brał. Jeszcze w tych czarnych bokserkach, jak się przeciągasz, mrrr - zaśmiał się blondyn.
Starszy patrząc na niego, postukał się w głowę, a zaraz potem poszedł w ślad za Naruto.
- Musisz sobie kogoś znaleźć, bo widzę, że hormony szaleją - mówiąc to, brązowowłosy poruszył brwiami w górę i w dół.
- Po co jak mam ciebie do podglądania?
- Żebyś miał kogoś do macania, bo mnie macać nie będziesz - krzyknął do drugiego wyciągając z szafki czarną koszulkę i zielone spodenki.
- Zawsze mogę jak będziesz spać, nawet nie poczujesz - mówiąc to udawał poważnego.
- Dobra, ja idę wziąć prysznic, a ty wyciągnij składniki na naleśniki - zignorował poprzednią wypowiedź i rozkazał, a gdy zobaczył jak młodszy wygodniej układa się na jego łóżku dodał: - No już! Ruszaj to spasione dupsko!
CZYTASZ
Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE]
FanfictionPorzućmy świat Shinobi, a przenieśmy się do naszych czasów, kiedy wszystko jest możliwe. Albo Kakashi przychodzi do mieszkania Uzumakich, by przekazać smutne informacje dotyczące ich rodzicielki. Spotyka tam Irukę, któremu stara się pomóc, jak tylk...