♥~ 28 ~♥

573 45 271
                                    

Zaklnął cicho pod nosem. Przezywał pielęgniarki, które nie zasłoniły mu okien. Szpital był miejscem, w którym człowiek powinien móc odpocząć, a jego nie dość, że nadal wszystko bolało, to jeszcze musiał wstać wcześniej i samemu opuścić rolety.

Jedynym, co sprawiało, że czuł się dobrze, był przyjemny zapach. Z jednej strony znajomy, a z drugiej nie mógł go z niczym połączyć. Dzięki niemu czuł się bezpiecznie, dlatego odetchnął pełną piersią, zmuszając się do otworzenia oczu.

Bał się, że biel ścian ponownie uderzy w jego oczy, lecz ku jego zdziwieniu nic takiego się nie stało. Przetarł dłońmi twarz i zrozumiał, że nie jest w szpitalnej sali, lecz w pokoju, który zajmuje w domu Kakashiego. Wtedy zrozumiał, że to co wczoraj się stało nie było kolejnym snem.

Cholera.

Wspomnienia wczorajszego dnia echem rozchodziły się po jego umyśle. Przypominał sobie wszystko co robił on, wszystko co robił Hatake i... Ukrył twarz w dłoniach. Był zażenowany i zniesmaczony tym, co zrobił. Próbował się poruszyć, lecz poczuł ból promieniujący od dołu jego pleców.

Zajebiście.

Niby nie żałował tego, co zrobili, ale bał się, że starszy znów go wyśmieje, zwyzywa od łatwych, dziwek lub, co gorsza, będzie go unikał tak, jak on jego. Słowa bolą, ale czyny jeszcze bardziej. Jego rozmyślania przerwał zachrypnięty głos.

- Aniołek - usłyszał, po czym poczuł usta na czole i ręce, otaczające go w talii.

Ściągnął ręce z twarzy i zerkając na szarowłosego, posłał mu ciepły, leniwy uśmiech. Nie odzywali się do siebie, ponieważ słowa uważali za zbędne. Iruka wtulił się w ciało starszego i słuchając spokojnego bicia jego serca, ponownie pogrążył się w przyjemnym śnie. Kakashi chwycił za telefon i ukradkiem cyknął młodszemu kilka zdjęć, po czym zamknął go w uścisku, chcąc, by ta chwila trwała jak najdłużej.

~~~

- Draniu, dość, p-roszę - wysapał Naruto. - Ile można? - wyjęczał, mając już dość.

- Nie przestanę dopóki nie powiesz, że to ja będę na górze - powiedział bez emocji Sasuke, nie przerywając pracy z członkiem młodszego.

- Ni-gdy - wymruczał Naruto z wyzywającym uśmiechem, dochodząc po raz kolejny.

Uchiha, jak miał w zwyczaju, nie dawał za wygraną. Tym razem jednak wyciągnął i zaczął filmować niebieskookiego.

- Draniu! Schowaj to w tej chwili! - wykrzyczał Uzumaki między kolejnymi falami przyjemności, próbując się wyrwać.

- Morda, nie jesteś u siebie. Schowam to jak powiesz to, co chcę usłyszeć - mówił nadal spokojnie.

Naruto sapnął, po czym wystawił starszemu środkowego palca.

- Ty będziesz na górze, Draniu! - obiecał zaraz potem odpychając od siebie ręce czarnowłosego. - Na piętrowym łóżku, jak będę cię pieprzył! - dodał, uciekając do łazienki połączonej z pokojem gościnnym.

Zdecydowanie musiał się umyć.

~~~

- Hej, gdzie Iruka? - zagadał Sasuke, wchodząc do kuchni, w której zastał samotnego gospodarza domu, przygotowującego dwie kawy.

- Gorzej się poczuł i lepiej żeby leżał w łóżku i odpoczywał - skłamał Kakashi.

W duchu śmiał się z widoku, na który patrzył dziś rano. Umino, próbujący wstać i krzyczący na niego, że wszystko go boli. Tak, to zdecydowanie śmieszny widok.

- No tak, w nocy chyba nie poleżał - burknął kpiąco Uchiha.

Założył ręce na piersi i oparł się o ścianę naprzeciw szarowłosego. Obserwował, jak jego ciało spięło się, a oko wytrzeszczyło. Trwało to jednak ułamek sekundy, gdy starszy znowu, wiedząc, że ma przewagę, uśmiechnął się i mrugnął okiem.

- Ty też nie próżnowałeś. Sęk w tym, że my jesteśmy dorośli, a Naruto szesnaste urodziny ma dopiero w październiku. To działa troszkę inaczej w świetle prawa, nie sądzisz? - odpowiedział zaczepnie.

Sasuke prychnął i wyszedł z pomieszczenia, udając się z powrotem do pomieszczenia, które zajmuje razem z blondynem. Hatake natomiast chwycił za kubki z kawą i skierował się prosto do pokoju Iruki. Delikatnie kopnął drzwi informując w ten sposób, że potrzebuje pomocy z ich otworzeniem. Usłyszał głośny syk z pomieszczenia a zaraz później drzwi otwarły się.

- Nienawidzę cię, gadzie jeden - wywarczał brązowowłosy.

Spowrotem skierował swoje kroki do łóżka, a gdy na nim usiadł, jęknął od razu wstając.

- Nie żyjesz - ostrzegł szarowłosego, który podśmiechiwał się z niego. - Nie idziesz dziś do pracy? - zapytał, zerkając na starszego, który przeglądał polecane seriale.

- Po co, jak pracę mam przy sobie? - wymruczał Hatake, nie oczekując na to odpowiedzi.

- Przysięgam. Za chwilę ci coś zrobię i wylecisz przez to okno jak moje ukochane patelnie, gdy Naruto gotuje.

Kakashi bez słowa podszedł do Iruki, który odłożył kubek na szafkę nocną. Im bliżej był, tym bardziej młodszy kładł się na płasko, jakby chcąc uciec od niego. Gdy był już całkiem blisko, położył się na łóżku, poprawiając się tak, że wisiał nad Umino. Ułożył swoją dłoń na jego policzku, delikatnie i niespiesznie go gładząc. Złączył ich usta w delikatnym pocałunku.

- No już, nie dąsaj się. Przepraszam - wymruczał, zagryzając się na szyi długowłosego.

- Zrób mi jedzenie, bo jestem głodny, a nie odwalasz głupoty - warknął Iruka, odtrącając starszego.

Ten tylko westchnął i wstał z łóżka, kierując się w stronę drzwi. Brązowowłosy zrozumiał, że mógł zabrzmieć trochę chamsko, dlatego z wymuszonym uśmiechem dodał "proszę". Kakashi odwrócił się do niego przodem i posłał mu promienny uśmiech.

Szarowłosy zostawił otwarte drzwi, dlatego Umino usłyszał krzyk Naruto informujący o tym, że opuszczają dom.

~~~

W sumie chyba tego nie pisałam, ale daty urodzin, wzrost itp są zachowane z anime tj. Kakashi jest wyższy i starszy o pięć lat od Iruki. Ma urodziny 15.09 (moje hasło do telefonu hihi), a Iru ma urodzinki w maju. Sasuke urodził się w lipcu i jest wyższy od Naruciaka, który urodzinki ma 10:10.

Także ten, to już chyba jasne.

I jeszcze jedna sprawa. Omawiamy na polskim Średniowiecze i tak jakoś wyszło, że bardzo zainspirował mnie motyw "Danse Macabre" i mam ochotę napisać coś zainspirowanego śmiercią. Co Wy na to?

Wesołego dnia świstaka, który będzie jutro! 💜

Dobłanoc lub dzień dobły ♥

Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz