Mężczyźni przez dłuższy czas jechali w ciszy.
- W sumie... Nawet nie wiem gdzie mieszkasz - zagadał Iruka.
- To już niedaleko - Hatake posłał mu ciepły uśmiech.
- Hej... Na pewno nie będzie Ci przeszkadzać jakaś przybłęda w domu? - zapytał młodszy, nie patrząc drugiemu w oczy.
- Iruka... Czy ty mógłbyś przestać? Denerwujesz mnie tym. Gdybym nie chciał cię u mnie w domu to bym Ci tego nie proponował. Mówiłem że mieszkanie jest spore i często puste, więc nie ma problemu - powiedział, gdy zahamował na czerwonym świetle, po czym spojrzał młodszemu głęboko w oczy.
- Odwdzięczę Ci się za to, przysięgam - odrzekł brązowowłosy.
- Po prostu zostań ze mną, niczego innego nie potrzebuję - mruknął i ruszył, gdy światło zmieniło kolor na zielony.
-Hm? - Umino ukazał swoje zdziwienie. - Co masz na myśli?
- Nie miałem nikogo. Nigdy. Przenigdy. Naprawdę, najlepsze co możesz mi dać, jest twoją obecnością. Wiem, że jestem egoistyczny, samolubny, ale nigdy nikogo w swoim życiu nie skrzywdziłem... Czy mógłbym otrzymać choć tyle? - wymamrotał, patrząc pustym wzrokiem na drogę.
- Kashi... Dziękuję, bardzo dziękuję.
~~~
Iruka wszedł do domu Kakashiego. To rzeczywiście był dom, a nie mieszkanie czy apartament. Z jednej strony wyglądał bardzo przyjaźnie - z drugiej odrobinę smutno, ponieważ właściciel mało kiedy w nim przebywał.
- Zapraszam - rzekł Hatake, przepuszczając Irukę w drzwiach.
- Wow... Naprawdę piękny dom - rzekł Iruka z podziwem.
-Ta... Chodź, pokażę Ci pokój dla gości, w sumie jest ich kilka więc możesz sobie wybrać ten, który najbardziej ci odpowiada - powiedział starszy, po czym chwycił Irukę za dłoń i poprowadził go schodami na górę.
Wskazał na pierwsze drzwi po prawej.
- Tutaj jest jedna łazienka, a tam - rzekł wskazując palcem na ostatnie drzwi po lewej- mój pokój. Jak będziesz coś potrzebował to przyjdź. Tutaj są dwa pokoje dla gości, możesz wybrać jeden z nich lub te na innych piętrach, ale tam za chwilę. Chodź za mną - powiedział ciągnąć go dalej za rękę.
Wyszli na wyższe piętro. Hatake otworzył jedne drzwi. Przed jego twarzą ukazało się ogromne pomieszczenie, pełniące funkcję gabinetu. W kącie pokoju stała ogromna szafa, wypełniona przeróżnymi papierami i książkami. Po drugiej stronie stał jakiś ogromny kwiat. Na środku stało ogromne, hebanowe biurko, które idealnie komponowało się z szafą, oraz jeszcze jedną gablotką.
- Mogę się przyjrzeć? - zapytał nieśmiało Iruka.
- Pewnie - odrzekł Kakashi i zaczął obserwować poczynania brązowowłosego, który podszedł do gabloty.
Oglądał on przez szybkę różne rodzaje noży. Każdy był inny. Jeden szczególny przykuł jego uwagę.
- Nie wierzę! Skąd to masz?! - wykrzyczał wskazując na jeden z wysuwanych nożyków.
- Nóż Szczura? Widzisz... Miałem szczęście być na planie "No. 6". Ogólnie typowa historia dla nastolatek, ale Shion i Nezumi są bardzo w porządku. Nezumi nawet podarował mi ten sztylecik - odpowiedział mu z uśmiechem.
- N-nie gadaj... Byłeś na planie no. 6?! Rozmawiałeś z Shionem i Szczurem? Łeee.... Jak bardzo Ci zazdroszczę! - Iruka nie wiedział co zrobić z rękami. Wymachiwał nimi w każdą stronę.
- Aż tak bardzo lubisz to coś? - zapytał starszy.
- "To coś"? "To coś"?! Ja ci zaraz dam "to coś"! - powiedział i rzucił się biegiem w kierunku Hatake, który tylko zrobił unik, a ten runął na ziemię. - Jeszcze kiedyś się policzymy, zobaczysz - powiedział, nadal leżąc na ziemi.
- Wstawaj, mamy jeszcze kilka pokoi do zobaczenia.
~~~
- A tutaj jest salon, ostatnie pomieszczenie - powiedział Kakashi siadając na kanapie.
- A tam? - zapytał Iruka wskazując na drzwi z innymi, małymi drzwiczkami jak dla kotów.
- Aaa... To pokój psów. Musiałem dorobić małe wejście, bo tylko duże psy potrafią same otwierać drzwi i jakoś nie chciało się im pomagać mniejszym psom - odrzekł ze spokojnym wyrazem twarzy.
- Pieski? - pisnął Umino i bez pytania otworzył drzwi.
- N-nie rób tego! - krzyknął biało włosy, ale było już za późno.
Stado psów skoczyło na młodszego, przewracając go na ziemię i przygniatając swoim ciężarem. Zwierzaki zaczęły go lizać po twarzy.
Po pokoju rozniósł się pisk. Nie był to jednak odgłos strachu czy niezadowolenia, lecz rozczulenia.
- Jakie słodziaki! Małe klusie i ogromne misiaczki! - krzyczał, głaszcząć wszystkie pieski.
- Nie chcesz wstać z tej podłogi? - Kakashi mówiąc to, posłał uśmiech do młodszego.
- Może trochę - mruknął, nadal skupiając się na zwierzątkach.
Hatake głośno gwizdnął. Psy zostawiły Umino i ustawiły się przed Kakashim, który poklepał miejsce na kanapie obok siebie. Zwierzaki ułożyły się na meblu, po czym brązowowłosy usadził się między nimi, i zabrał jednego z większych psów na kolana.
- Chcesz coś pooglądać? - zagadnął Hatake.
- Mhm! - wymruczał zadowolony, gdy głaskał pupile.
- Numer 6 czy może Ghost in the shell? - zaproponował białowłosy.
- Jasne, że No. 6!
Iruka ułożył się wygodnie z psami na kolanach i zaczęli oglądać. Kakashi wyszedł na chwilę po przekąski. Spędzili razem miły wieczór, a Umino zapomniał o wszystkich złych rzeczach.
~~~
Po pierwsze: cringe straszny z tego zakończenia
Po drugie: gomene za nawiązanie do no. 6 ale ostatnio oglądałam to po raz trzeci i znowu się zakochałam.
Po trzecie: rozdział późno, po jak już skończyłam go pisać, to całego mi usunęło :/
Po czwarte: zaczynam pisać świątecznego one shota, mam nadzieję że zdążę na święta bo nie mam weny, ale postaram się.
I po piąte, bo mi sie zapomniało: jak widzicie jakieś błędy to proszę, piszcie w komach, staram się poprawiać :DMiłego dzionka/wieczoru/nocki!
CZYTASZ
Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE]
FanficPorzućmy świat Shinobi, a przenieśmy się do naszych czasów, kiedy wszystko jest możliwe. Albo Kakashi przychodzi do mieszkania Uzumakich, by przekazać smutne informacje dotyczące ich rodzicielki. Spotyka tam Irukę, któremu stara się pomóc, jak tylk...