♥ ~11~ ♥

659 60 23
                                    

Mężczyźni przez dłuższy czas jechali w ciszy.

- W sumie... Nawet nie wiem gdzie mieszkasz - zagadał Iruka.

- To już niedaleko - Hatake posłał mu ciepły uśmiech.

- Hej... Na pewno nie będzie Ci przeszkadzać jakaś przybłęda w domu? - zapytał młodszy, nie patrząc drugiemu w oczy.

- Iruka... Czy ty mógłbyś przestać? Denerwujesz mnie tym. Gdybym nie chciał cię u mnie w domu to bym Ci tego nie proponował. Mówiłem że mieszkanie jest spore i często puste, więc nie ma problemu - powiedział, gdy zahamował na czerwonym świetle, po czym spojrzał młodszemu głęboko w oczy.

- Odwdzięczę Ci się za to, przysięgam - odrzekł brązowowłosy.

- Po prostu zostań ze mną, niczego innego nie potrzebuję - mruknął i ruszył, gdy światło zmieniło kolor na zielony.

-Hm? - Umino ukazał swoje zdziwienie. - Co masz na myśli?

- Nie miałem nikogo. Nigdy. Przenigdy. Naprawdę, najlepsze co możesz mi dać, jest twoją obecnością. Wiem, że jestem egoistyczny, samolubny, ale nigdy nikogo w swoim życiu nie skrzywdziłem... Czy mógłbym otrzymać choć tyle? - wymamrotał, patrząc pustym wzrokiem na drogę.

- Kashi... Dziękuję, bardzo dziękuję.

~~~

Iruka wszedł do domu Kakashiego. To rzeczywiście był dom, a nie mieszkanie czy apartament. Z jednej strony wyglądał bardzo przyjaźnie - z drugiej odrobinę smutno, ponieważ właściciel mało kiedy w nim przebywał.

- Zapraszam - rzekł Hatake, przepuszczając Irukę w drzwiach.

- Wow... Naprawdę piękny dom - rzekł Iruka z podziwem.

-Ta... Chodź, pokażę Ci pokój dla gości, w sumie jest ich kilka więc możesz sobie wybrać ten, który najbardziej ci odpowiada - powiedział starszy, po czym chwycił Irukę za dłoń i poprowadził go schodami na górę.

Wskazał na pierwsze drzwi po prawej.

- Tutaj jest jedna łazienka, a tam - rzekł wskazując palcem na ostatnie drzwi po lewej- mój pokój. Jak będziesz coś potrzebował to przyjdź. Tutaj są dwa pokoje dla gości, możesz wybrać jeden z nich lub te na innych piętrach, ale tam za chwilę. Chodź za mną - powiedział ciągnąć go dalej za rękę.

Wyszli na wyższe piętro. Hatake otworzył jedne drzwi. Przed jego twarzą ukazało się ogromne pomieszczenie, pełniące funkcję gabinetu. W kącie pokoju stała ogromna szafa, wypełniona przeróżnymi papierami i książkami. Po drugiej stronie stał jakiś ogromny kwiat. Na środku stało ogromne, hebanowe biurko, które idealnie komponowało się z szafą, oraz jeszcze jedną gablotką.

- Mogę się przyjrzeć? - zapytał nieśmiało Iruka.

- Pewnie - odrzekł Kakashi i zaczął obserwować poczynania brązowowłosego, który podszedł do gabloty.

Oglądał on przez szybkę różne rodzaje noży. Każdy był inny. Jeden szczególny przykuł jego uwagę.

- Nie wierzę! Skąd to masz?! - wykrzyczał wskazując na jeden z wysuwanych nożyków.

- Nóż Szczura? Widzisz... Miałem szczęście być na planie "No. 6". Ogólnie typowa historia dla nastolatek, ale Shion i Nezumi są bardzo w porządku. Nezumi nawet podarował mi ten sztylecik - odpowiedział mu z uśmiechem.

- N-nie gadaj... Byłeś na planie no. 6?! Rozmawiałeś z Shionem i Szczurem? Łeee.... Jak bardzo Ci zazdroszczę! - Iruka nie wiedział co zrobić z rękami. Wymachiwał nimi w każdą stronę.

- Aż tak bardzo lubisz to coś? - zapytał starszy.

-  "To coś"? "To coś"?! Ja ci zaraz dam "to coś"! - powiedział i rzucił się biegiem w kierunku Hatake, który tylko zrobił unik, a ten runął na ziemię. - Jeszcze kiedyś się policzymy, zobaczysz - powiedział, nadal leżąc na ziemi.

- Wstawaj, mamy jeszcze kilka pokoi do zobaczenia.

~~~

- A tutaj jest salon, ostatnie pomieszczenie - powiedział Kakashi siadając na kanapie.

- A tam? - zapytał Iruka wskazując na drzwi z innymi, małymi drzwiczkami jak dla kotów.

- Aaa... To pokój psów. Musiałem dorobić małe wejście, bo tylko duże psy potrafią same otwierać drzwi i jakoś nie chciało się im pomagać mniejszym psom - odrzekł ze spokojnym wyrazem twarzy.

- Pieski? - pisnął Umino i bez pytania otworzył drzwi.

- N-nie rób tego! - krzyknął biało włosy, ale było już za późno.

Stado psów skoczyło na młodszego, przewracając go na ziemię i przygniatając swoim ciężarem. Zwierzaki zaczęły go lizać po twarzy.

Po pokoju rozniósł się pisk. Nie był to jednak odgłos strachu czy niezadowolenia, lecz rozczulenia.

- Jakie słodziaki! Małe klusie i ogromne misiaczki! - krzyczał, głaszcząć wszystkie pieski.

- Nie chcesz wstać z tej podłogi? - Kakashi mówiąc to, posłał uśmiech do młodszego.

- Może trochę - mruknął, nadal skupiając się na zwierzątkach.

Hatake głośno gwizdnął. Psy zostawiły Umino i ustawiły się przed Kakashim, który poklepał miejsce na kanapie obok siebie. Zwierzaki ułożyły się na meblu, po czym brązowowłosy usadził się między nimi, i zabrał jednego z większych psów na kolana.

- Chcesz coś pooglądać? - zagadnął Hatake.

- Mhm! - wymruczał zadowolony, gdy głaskał pupile.

- Numer 6 czy może Ghost in the shell? - zaproponował białowłosy.

- Jasne, że No. 6!

Iruka ułożył się wygodnie z psami na kolanach i zaczęli oglądać. Kakashi wyszedł na chwilę po przekąski. Spędzili razem miły wieczór, a Umino zapomniał o wszystkich złych rzeczach.

~~~
Po pierwsze: cringe straszny z tego zakończenia
Po drugie: gomene za nawiązanie do no. 6 ale ostatnio oglądałam to po raz trzeci i znowu się zakochałam.
Po trzecie: rozdział późno, po jak już skończyłam go pisać, to całego mi usunęło :/
Po czwarte: zaczynam pisać świątecznego one shota, mam nadzieję że zdążę na święta bo nie mam weny, ale postaram się.
I po piąte, bo mi sie zapomniało: jak widzicie jakieś błędy to proszę, piszcie w komach, staram się poprawiać :D

Miłego dzionka/wieczoru/nocki!

Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz