♥~ 21 ~♥

539 44 152
                                    

Uwaga! Rozdział zawiera sceny +18! Nie chcesz? Nie czytaj!

~~~

Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy Iruka otworzył swoje oczy. Było mi wygodnie, dlatego leżał jeszcze chwilę, czekając aż blondyn się obudzi. Gdy to nastąpiło, uśmiechnął się do niego, co młodszy od razu odwzajemnił.

- Dziękuję, ja się będę już zbierać. Wiem, że masz plany, a ja powinienem coś ugotować Kakashiemu. Tylę robię, żeby mu jakoś podziękować, bo głupek nie chce pieniędzy.

- Iru... Czy wy już... No wiesz? - zapytał Naruto szeptem, splatając ich dłonie ze sobą.

Brązowowłosy wziął zamach i z całej siły uderzył w ramię młodszego.

- Debil! - wykrzyczał długowłosy i szybko opuścił dom wujka Uzumakiego.

Wolnym krokiem skierował się do domu, w którym aktualnie pomieszkuje. Mijał parki, puby, restauracje i galerie. Ludzie wracali do domów, lub dopiero wychodzili do pracy na nocne zmiany. Konoha, mimo późnej pory, tętniła życiem. Drogowe lampy rozwietlały ciemną noc, gdy już dochodził do celu swojej podróży. Jeden z psów biegał radośnie po podwórku. Gdy zauważył Irukę, czym prędzej do niego podbiegł i zaczął skomleć, domagając się czułości. Kim byłby Umino, gdyby nie podarował pupilowi tego, czego chce? Podrapał go za uszkiem, zabierając razem ze sobą do domu. W przedpokoju zauważył damską parę butów, dlatego nie chcąc nikomu przeszkadzać, udał się prosto do swojego pokoju. Co prawda był głodny, bo nic nie jadł cały dzień, ale zawsze miał coś słodkiego schowanego w jednej z szafek. Biegł po schodach stopy kładąc co dwa stopie, by jak najszybciej dostać się na piętro. Nie wiedział wtedy, że będzie to jego zguba...

Przy ścianie, tuż obok drzwi prowadzących do łazienki, ujrzał półnagiego Kakashiego, przyciskającego do ściany jakąś kobietę. Sunął ustami po jej szyi, co rusz zaznaczając jej skórę kolejnymi malinkami. Gdy zaczął ściągać jej koszulkę, Iruka oblał się rumieńcem i od razu odwrócił wzrok, chrząkając cicho i bąkając niepewne "przepraszam".

- Hm? O, księżniczka wróciła - wysyczał szarowłosy. Jego głos aż ociekał jadem i wstrętem.

- T-tak, przepraszam. Już wychodzę z powrotem. Nie będę wam przeszkadzać i - zaczął się tłumaczyć, lecz nie dane mu było skończyć, ponieważ wtrącił się mu w zdanie.

- Nigdzie nie pójdziesz - warknął.

Puścił dziewczynę i zaczął podchodzić do młodszego chłopaka. Chwycił go za nadgarstki i przyszpilił do ściany. Wtedy brązowowłosy poczuł on niego alkohol. Zobaczył, że oczy miał zamglone. Zaczął się szarpać, chcąc się uwolnić z nieprzyjemnego uścisku. Popełnił wielki błąd, ponieważ przez ten ruch, starszy przyparł go całym ciałem. Zabrał jedną dłoń z nadgarstków niższego i ułożył ją na jego policzku, delikatnie glasząc go palcem.

- Powiedz mi... Ładnie to tak się umawiać ze swoim własnym kuzynem? - zapytał, patrząc na niego z obrzydzeniem.

- O chuj ci chodzi?! - wykrzyczał zdenerwowany brązowowłosy.

Kakashi puścił nadgarstki drugiego, wyciągając telefon z kieszeni i pokazując mu na nim zdjęcia jego i Naruto, tulących się przez sen, zaraz później przełączając na zdjęcie na którym trzymali się w parku za dłonie.

- Śledziłeś mnie?!

- Myślisz, że nie mam nic innego do roboty? Mam swoich ludzi - zaśmiał się szarowłosy.

Długowłosy z całej siły uderzył go w policzek, tak, że jego głowa przekrzywiła się na bok. Próbował też odepchnąć go od siebie, lecz starszy skwitował to tylko śmiechem.

Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz