♥~35~♥

251 26 20
                                    

Obślizgłe macki ciemności ponownie wyłaniały się z najciemniejszego kąta pokoju. Powoli skradały się do niego, by spełnić swoje plany, o których wiedziały jedynie one. Bał się. Nadal nie mógł się ruszyć. Znajoma postać na oknie, stworzyła szelest, przecinający głuchą ciszę. Łzy strachu powoli napływały do jego oczu, a cienista postać na parapecie wyszczerzyła swoje kły. Chciał krzyczeć, ale nie mógł. W napięciu czekał na swoją zagładę, która jak na złość się opóźniała. Poczuł ciepło oplatające go w talii. On już wiedział, że to ten moment. Przymknął oczy, żegnając się ze wszystkimi.

Lecz to, na co czekał, nigdy nie nadeszło. Ciepło objęło całe jego spięte ciało. Otworzył oczy, a wtedy ujrzał osobę, która zawsze stawiała jego dobro, nad tym swoim. Ściskał go teraz z całej siły, a brązowowłosy czuł, że jego kruche i niestabilne ciało, oddaje się ciepłości, skazując się wieczne cierpienie. Mimo możliwych skutków swoich wyborów, nadal trwał przy swoim, ponieważ czuł, że tam jest jego miejsce, że to właśnie ten jeden dotyk i ta jedna osoba, jest jego ukojeniem i ucieczką od negatywnych emocji.

Wiedział jednak, że nigdy nie powie mu tego, jaki ma na niego wpływ. Nie może.

~~~

Tę noc Uzumaki spędził na specjalnym oddziale ratunkowym, czekając na kontrolę. Itachi zaciągnął go tutaj, ponieważ był pewny, że młodszy nie był w pełni zdrów, a któraś z kontuzji mogłaby zagrażać jego życiu.

Siedział już trzecią godzinę na jednym z niewygodnych, plastikowych krzesełek. Obok niego miejsce zajmował starszy z braci Uchiha. Na ostatnim siedzeniu siedział Sasuke, który zimnym spojrzeniem skanował Itachiego.

W głowie Naruto ciągle krążyło kilka pytań.

Dlaczego Sasuke znowu jest zły?

Dlaczego Sasuke nie lubi Itachiego?

Czy między nimi stało się coś, co spowodowało rozłam braterskiej miłości?

Dlaczego Sasuke jest taki chłodny?

Nie znał odpowiedzi na te dręczące go pytania. Nadal próbował odnaleźć rozwiązania zagadek, lecz z transu wybudził go dotyk chłodnej dłoni na jego czole. Opamiętał się i potrząsnął głową. Wtedy zauważył różowowłosą dziewczynę, mniej więcej w jego wieku, która patrzyła na niego zmartwionym wzrokiem.

Gdy ta zauważyła, że mgła przysłaniająca oczy blondyna, zniknęła, przedstawiła się.

- Cześć, jestem Sakura Haruno, jestem na praktykach. Kazano mi wykonanie na tobie obsłuchu, by sprawdzić twoje podstawowe funkcje życiowe - wyjaśniła, posyłając mu ogromny, ciepły  uśmiech.

- Jasne - powiedział Uzumaki, wstając z krzesła.

Na jego policzkach pojawił się rumieniec, ponieważ dziewczyna była naprawdę piękna. Wpadła mu w oko już od razu. Spojrzał na Sasuke, siedzącego z dala od nich. Ten nadal taksował całą trójkę wzrokiem. Wtedy Itachi również wstał i zaproponował, że pójdzie do gabinetu razem z nimi.

- Przepraszam, a są państwo rodziną? Wiesz... Znaczy, wiedzą państwo. Tajemnica lekarska i te sprawy - zaśmiała się dziewczyna.

Spojrzałem na starszego Uchihę. Ten posłał do mnie naprawdę ciepły uśmiech. 

- Naruto to mój partner, jesteśmy ze sobą bardzo blisko - powiedział długowłosy.

Słowa te echem roznosiły się po całym korytarzu. Blodyn nie dowierzał w to, co powiedział. W sekundę ujrzał przed sobą Sasuke, który spojrzał Itachiemu prosto w oczy. Chłód bijący z jego oczu sprawiał, że atmosfera od razu stała się ciężka.

- Jesteś tego pewien? - wysyczał.

Na twarzy dziewczyny malowało się ogromne zaskoczenie, lecz wielkimi oczami zerkała na młodszego Uchihę, po chwili się rumieniąc. Uzumaki też stał przestraszony. Mimo, że nie znali się jakoś bardzo długo, nigdy nie widział Sasuke w takim stanie. Zawsze był chłodny i nie okazywał uczuć. Był typem introwertyka, dlatego blondyn stał i nie potrafił na to zareagować. Jedynie Itachi zdawał się być niewzruszony i z przyjaznego uśmiechu, jego twarz zdawała się zmieniać na rzecz ironicznego spojrzenia z wymownym uśmieszkiem.

- Jestem absolutnie pewien - odpowiedział najstarszy, akcentując wyraźnie każde słowo.

Sasuke tylko zerknął na Naruto oraz nowo poznaną dziewczynę. Przeleciał ich chłodnym spojrzeniem i nagle jego twarz z oznakami przeszywającej furii, z powrotem stała się spokojna i zupełnie beznamiętna. Burknął tylko "róbcie co chcecie" i zaczął odchodzić w stronę wyjścia. Nagle odwrócił się na pięcie u zwracając się do blondyna dodał jeszcze:

- Twój wybór. Tylko później nie myśl że będę cię ratować - i szybko opuścił szpital.

"O co co mu chodzi? Ratował? Przecież Itachi nic złego nie zrobił" myślał najmłodszy.

Nie reagował na żadne słowa ani nic z tych rzeczy, ponieważ był zamyślony. Wszedł na badania jedynie z Sakurą, która szybko poradziła sobie z wszystkimi odsłuchami.

~~~

Promienie słoneczne wdzierały się do pokoju przez niezasłonięte okna. Brązowowłosy poczuł silne ramię, które otaczało jego talię. Otworzył oczy, a wtedy zobaczył twarz Kakashiego, tuż przed tą swoją. Zobaczył jak jego grafitowe oczy się przymykają, a on zbliża swoją twarz bliżej tej młodszego.

Iruka szybko odepchnął szarowłosego, który popatrzył na niego zdziwionym spojrzeniem.

- Śmierdzi ci z buzi - mruknął zażenowany Umino.

Kakashi szybko wstał z łóżka i usiadł na jego skraju, zakrywając twarz dłońmi. Po chwili jego ciało zaczęło drżeć.

- Królewicz się rozpłakał, bo księżniczka nie była posłuszna? - zakpił młodszy.

I to był tego błąd.

Hatake szybkim ruchem zerwał się z łóżka i ustawił się przodem do łóżka. Iruka widząc jego nagłe poruszenie chciał usiąść na łóżku. I to było ponownie  złe posunięcie. Kakashi widząc, że młodszy się poruszył, szybko zlokalizował jego słaby punkt. W ułamek sekundy pojawił się obok niego na łóżku i swoją ręką podciął tę, na której podpierał się brązowowłosy, co spowodowało, że ten się przewrócił. Wtedy szybkim ruchem odwrócił go do siebie plecami i położył się na nim. Chwycił jego dłonie w swoje, łącząc je tuż nad głową Iruki.

- Księżniczka zawsze jest posłuszna, nawet jeśli nie chce taka być - mruknął tylko w odpowiedzi.

Wtedy przejechał nosem wzdłuż jego szyi. Usłyszał cichy jęk, który wydobył się z ust młodszego.

- Kakashi - jęknął ostrzegawczym tonem.

- Ups... Zapomniałem. Księżniczka musi wybaczyć, ale uciekam do pracy! - krzyknął starszy i szybko wstał z łóżka zostawiając zmieszanego Irukę samego ze sobą i swoimi myślami.

Po chwili do Umino coś dotarło.

- Kakashi Hatake, jest niedziela debilu głupi! - wykrzyczał najgłośniej jak potrafił.

~~~
Mi się nie ufa, Miśki

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Just stay with me ~ Kakairu/Sasunaru [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz