Perspektywa Dagmary
Chyba pierwszy raz się cieszyłam, że mam nauczanie domowe bo inaczej nie wiem jakbym dzisiaj siedziała na lekcji. A mój narzeczony się śmiał, że to nie jego wina, że byłam nie grzeczna. A ja się zastanawiałam jak ten bardzo mnie kocha denerwować i nie tylko ja. Po jakimś czasie gdy wszyscy wyszli to ja udałam się wraz z Kacprem na nasze lekcje które mijały nam jak zawsze mile i przyjemnie. A ja się cieszyłam, że aż tak szybko bo inaczej chyba bym zwariowała. Na szczęście będziemy się uczyć tylko jeszcze dwa tygodnie. Co mnie na prawdę cieszyło bo inaczej nie wiem czy bym nie zwariowała.
Perspektywa Mikołaja
Gdy dotarłem na spotkanie związane z firmą którą prowadzę z bratem. Aby nikt nie wiedział, że wraz z innymi jesteśmy z gangu. To okazało się, że nasz nowy klient jest na prawdę bardzo mocno wymagający. A ja się zastanawiałem czy damy sobie z nim radę. Mam tylko nadzieje, że tak bo inaczej chyba bym zwariował. Na szczęście młodzież bez marudzenia udała się do szkoły. A ja z bratem czekałem na naszego klienta.
Perspektywa Alicji
Gdy wraz z mężem dojechałam do siedziby firm. To ja byłam ciekawa czy kuzyni mojego męża go rozpoznają. Ten się śmiał że nie, ponieważ się postarzał. Na co ja, że ci też już nie są tacy młodzi. A ten się zaczął z tego powodu śmiać. Po jakimś gdy weszliśmy do środka. To ich po minach wiedziała że ci już wiedzą kim my jesteśmy i nie tylko. Ale zachowują się jakbyśmy byli ich tylko klientami. Ale cos się dziwić. Muszę przyznać, że nie widać, że są w gangu. Po uzgodnieniu tego co chcieliśmy. Mój mąż w końcu się ich zapytał czy wiedzą kim jest. Na co ci, że tak. Ale udawali, że nie, żeby było śmiesznej. A ja musiałam przyznać im rację. Później rozmawialiśmy o różnych innych sprawach.
*Perspektywa Alana
Gdy wraz z innymi wróciłem do posiadłości to mój szwagier wraz ze swoim bratem już na mnie czekali. Okazało się, że mają dla nas jakieś ciekawa wiadomości związane z ich nowym klientem. Nie wiedząc czemu gdy tylko to usłyszałem to zacząłem się obawiać. Tego czego właśnie się dowiem a reszta się ze mnie śmiała. Po chwili dowiedziałem się, że to kolejny ich kuzyn. Gdy to usłyszałem to trochę się załamałem. I zapytałem się ich ilu ich jeszcze mają. Na co ci że kilku się jeszcze znajdzie. A ja się od razu załamałem. Ale co się dziwić. Po skończonej rozmowie okazało się, że młodzież już wróciła. I poinformowaliśmy ich o nowościach. Na co wszyscy, że nam się chyba nudzi. A ja się zacząłem z tego śmiać. A później wraz z innymi udałem się do jadalni aby zjeść kolację. Po której wszyscy poszli spać. Na szczęście dzisiaj nic złego się nie wydarzyło.
![](https://img.wattpad.com/cover/219995305-288-k773853.jpg)
YOU ARE READING
Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)
FanfictionKontynuacja I części Nowe życie nowa ja