Rozdział 24

78 4 0
                                    

Perspektywa Mai

Gdy się obudziłam to przypomniało się, że mam dzisiaj randkę. Dziewczyny śmieją się że moi bracia coś zrobią Markowi. Co śmieszy wszystkich oprócz mnie. Ale jakoś się tym nie przejmuję, ponieważ to właśni Marek będzie musiał ich o tym poinformować. Na co dziewczyny, że jakoś kiepsko to widzą. Ale ja jakoś się tym nie przejęłam, ponieważ ten sam chciał to zrobić. A ja w to wątpiłam. Mam tylko nadzieje, że ci go jednak nie zabiją, przecież są przyjaciółmi. Najwyżej będę musiał poprosić kogoś o pomoc gdy ci będą próbowali go zabić. Co będzie przezabawne. Mam tylko nadzieje, że jednak nie będzie aż tak źle


Perspektywa Jakuba

Gdy siedziałem ze swoim bratem. To pojawił się Marek który chciał o czymś z nami porozmawiać. A ja nie wiedziałem o co może właśnie chodzić. Ale miałem jakieś dziwne przeczucia, że ten się nas obawia. A ja nie wiedziałem właśnie czemu. Ale wiedziałem, że za chwilę się dowiem. Gdy ten wyznał mi i Adamowi, że podoba mu się nasza siostra i że zaprosił ją dzisiaj na randkę. Na co mój brat to dopiero po fakcie się pytasz. Na co ten, że tak, jakoś wyszło a ja ostrzegłem go, co go czeka jak będzie próbował ją skrzywdzić. Mając nadzieje, że będzie dobrze. 


Perspektywa Marka

Gdy wybiła odpowiednia godzina to udaliśmy się do restauracji. Aby móc spędzić ze sobą czas. Gdy dotarliśmy na miejsce to od razu zauważyłem, że ta się tego za bardzo nie spodziewała. Dlatego też się cieszyłem. Mając tylko nadzieje, że dalsza niespodzianka również jej się spodoba. Jak się okazało to miałem rację. I byłem bardzo mocno szczęśliwy związku z tym. Takim też sposobem nie wiem nawet kiedy minęły te kilka godzin i musieliśmy w końcu wrócić do posiadłości. Dobrze wiedziałem, że gdy tylko wrócę to Adam z Jakubem będą mnie wypytywali. O to jak traktowałem ich jedyną siostrę.


Perspektywa Dagmary

Dopiero po obiedzie do reszty dotarło, że nie ma Mai i Marka. A Hanna od razu niestety się wygadała. A ja dobrze wiedziałam, że wiele z nich jest zaskoczone tą wiadomością. Dlatego też gdy ci wrócili to Marek miał rozmowę z ojcem Majki. A ta musiała się udać na rozmowę ze swoją mamą. A ja wraz z innymi dalej oglądałam film. Na szczęście nie było krzyków. Co oznaczało, że jest dobrze. Po jakimś czasie wraz z innymi udałam się do swojego pokoju spać.


Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)Where stories live. Discover now