Perspektywa Kingi
Właśnie zaczęłam przeklinać pewne osoby, ponieważ specjalnie włączyły nam muzykę. Aby nas jeszcze bardziej denerwować. Ale tylko do czasu kiedy usłyszałam dźwięk przychodzących sms i od razu się nim zapoznałam. Po chwili zrozumiałam, że każdy dostał taki sam. Co oznacza, że może nie mam zwidów, że moja przyjaciółka trzyma bliźniaki. Jak się okazało to nie żart. Ponieważ jej wuj zaczął dzwonić do swojego brata i włączył na głośno mówiące.
Rozmowa
Dorian: możesz mi powiedzieć o co chodzi z tym zdjęciem
Mikołaj: nie widzisz
Dorian: widzę
Mikołaj: twoja chrześniaczka spodziewała się bliźniaków
Dorian: przecież mówiła, że spodziewa się jednego potomka
Mikołaj: wiem ale okazało się, że jedno wchodziło na drugie
Dorian: to wszystko wyjaśnia
Mikołaj: przynajmniej będzie wesoło
Dorian: masz rację
Mikołaj: i jak reszta
Dorian: nadal boli ich głowa
Mikołaj: to jest śmiesznie
Dorian: dla nas jest
Mikołaj: to dajcie im jeszcze bardziej w kość
Dorian: tak też robimy
Mikołaj: cieszę się
Dorian: wiemy
KONIEC ROZMOWY
Perspektywa Kacpra
Dobrze wiedziałem, że będzie wesoło mam nadzieje, że bliźniacy pozwolą nam się wyspać. Ale nigdy nic nie wiadomo. A w ich przypadku wszystko jest możliwe. I to mi się nie za bardzo podoba. Ale co się dziwić. Dobrze wiedziałem, że jak wrócę do domu to będzie czekało mnie trudne zadanie. I nie wiedząc czemu Łukasz wraz z Aleksandrem się ewakuowali. A moja narzeczona śmiała się, że przestraszyli się bliźniaków. Co spowodowało u mnie również też śmiech. Ale co się dziwić.
Perspektywa Łukasza
Wraz z bratem udałem się na zakupy. Podjęliśmy. że kupimy młodym rodzicom wózek bliźniaczy. Ale nic nie mówiliśmy reszcie. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. Takie same zdanie miał mój brat. Gdy wróciliśmy z prezentem. Co ci z ojcem się na nas dziwnie spojrzeli i od razu się zapytali gdzie byliśmy to im wyjaśniliśmy. I pokazaliśmy im nasz prezent. Na co ci spojrzeli w szoku i podziękowali. Gdy wychodziliśmy to poinformowaliśmy Kacpra, że w samochodzie mamy jeszcze jedno takie same łóżeczko. I pojechaliśmy do domu. A ojciec w razie potrzeby został w szpitalu. Ale i tak mieliśmy się zmieniać.
Perspektywa Aleksandra
Gdy weszliśmy do posiadłości to imprezowicze w najlepsze poszli dalej spać. Ale my wiedzieliśmy jak ich zdenerwować, przecież trzeba zamontować łóżeczko. Co śmieszyło dorosłych. A ja im się nie dziwiłem. Dopiero wtedy Kacper poinformował, że jeden dostał na imię Szymon Łukasz a drugi Konrad Aleksander. Na co wszyscy, że będą tak samo nie grzeczni. Jak ja z moim bliźniakiem. Gdy to usłyszałem. To jakoś mi nie było do śmiechu. Ale uznałem, że za chwilę i tak poprawię sobie humor. Tak samo jak i mój brat.
YOU ARE READING
Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)
FanfictionKontynuacja I części Nowe życie nowa ja