*piosenka w mediach dla klimatu, koniecznie do posłuchania w trakcie czytania rozdziału*
BunnyKook: Kochanie..
BunnyKook: Coś nie tak?
BunnyKook: Odpowiedz mi, proszę..
BunnyKook: Skarbie..
BunnyKook: To nie jest tak, że ja z nią jestem..
BunnyKook: Tylko z sobą współpracujemy czasem..
BunnyKook: Czy ty jesteś o mnie zazdrosny?
BunnyKook: Taehyung martwię się, odpisz, zadzwoń, cokolwiek!POV. JEONGGUK
Czułem się co najmniej głupio w tamtym momencie. Wiem co mógł pomyśleć Taehyung ale to naprawdę nie jest tak jak on to sobie wyobraża. Rose jest moją koleżanką z pracy. Pracuje w biurze projektowym które często współpracuje z moim i tak wyszło że pracowaliśmy razem nad dużym projektem. Wczoraj udało nam się oficjalnie zakończyć projekt więc wyszedłem z nią uczcić to. Zrobiliśmy zdjęcie no ale nie przemyślałem akurat tego kroku, z tego względu że byłem lekko wstawiony.. Zdaje mi się że Rose coś do mnie czuje, ale ja niestety nie czuję do niej nic. Jestem zakochany w blond włosym chłopcu imieniem Taehyung, który nie odzywa się do mnie od kilku już dni a ja nie mam pojęcia co się z nim aktualnie dzieje.
Przetarłem twarz dłonią po wysłaniu milionowej już wiadomości i z cichym westchnięciem udałem się do łazienki. Szybko pozbyłem się ubrań i wziąłem chłodny prysznic na rozbudzenie. To nie tak że jest godzina 12.00 w południe a ja z kacem jak nigdy dopiero wstałem.
Wziąłem szybki, chłodny prysznic i nie zakładając nic na siebie poszedłem do garderoby. Wciągnąłem na siebie jakąś luźną koszulkę oraz dresy, po czym skierowałem swoje kroki do kuchni by zrobić sobie jakieś małe ale pożywne śniadanie. Postawiłem na jajecznicę. Szybka, prosta w wykonaniu i smaczna.
Nie miałem kompletnie planu ani pomysłu na to, jak powinienem spędzić dzisiejszy dzień. Dopóki nie dostanę nowego projektu do wykonania, jestem wolny. Z tego co widzę, co najmniej tydzień spędzę na nudzeniu się właściwie. Moja głowa co prawda była przepełniona uroczym blondynem, jednak wiedziałem że teraz nie odezwie się do mnie nigdy... Chyba że uda mi się go jakoś przekonać, że to co widział nie było tak jak jemu się wydaje że było. Tylko jak miałbym go przekonać?
Powoli przeżuwałem posiłek kończąc go i siedziałem przy wyspie kuchennej wpatrzony w telewizor w salonie. Aktualnie leciała w nim jakaś drama, ale kompletnie nie wiedziałem co tam się dzieje. Nie oglądam zbyt często telewizji.
Skończyłem swój posiłek, włożyłem brudne naczynia do zmywarki i poszedłem na górę do sypialni. Zajrzałem na wiadomości.
No tak, zero odpowiedzi. Czego ty się spodziewasz Kook?
Aish.. Głupi kartoflu!Przyłożyłem ręka w czoło tak, że w pomieszczeniu rozległ się solidny plask.
Przebrałem się w inne ubrania i udałem się do samochodu. Postanowiłem, że mógłbym pojechać kupić jakiś prezent na przeprosiny dla blondyna. Poszedłem do galerii i przechadzałem się między sklepami zastanawiając się co może lubić młodszy. Z cichym westchnięciem usiadłem na ławce i patrzyłem na szczęśliwych ludzi, na pracowników... Nagle pewna, znajoma mi sylwetka rzuciła mi się w oczy. To Taehyung! Ale chwila... Czemu on zadowolony idzie obok jakiegoś głupiego rudzielca?!Wstałem gwałtownie z ławki i skierowałem się w ich stronę.
- Taehyung!
Krzyknąłem za blond włosym a ten spojrzał na mnie i z jego twarzy momentalnie zszedł uśmiech. Podbiegłem do nich a jego towarzysz patrzył na mnie z lekkim szokiem i nienawiścią w oczach.
- Myślę że nie mamy o czym rozmawiać.
- Pozwól mi to wyjaśnić, to naprawdę nie jest tak jak myślisz.
- Wydaje mi się, że wiem co widziałem. Liczyłeś tylko na seks, myślałeś że jestem łatwy. Szukasz tylko dziwek do ruchania.
-Kochanie to naprawdę nie tak, pozwól mi to wyjaśnić..
- Daj spokój Kook, nie nazywaj mnie tak.Widziałem ten smutek i ból w oczach młodszego. Widziałem jak rudowłosy objął go ramieniem i odwracał się by iść dalej, ale w ostatniej chwili złapałem młodszego za nadgarstek i przyciągnąłem do siebie od razu całując w usta. Tak dawno nie czułem tych cudownych ust na swoich. Chciałem by dał mi choć jedną szansę na wyjaśnienie, choć nie jestem pewien czy byłby w stanie mi uwierzyć i wybaczyć coś takiego.
Dopiero po chwili odkleiłem się od mniejszego i gładziłem jego policzek.
- Pięć minut.. Tyle potrzebuję żeby Ci wszystko wytłumaczyć.. Wiem, że możesz mi nie uwierzyć, ale chciałbym chociaż tą jedną szansę..
Szepnąłem będąc nadal bardzo blisko jego twarzy. Chłopiec wyraźnie zmiękkł i nie był już tak źle nastawiony. Fakt, nadal był zły i było mu przykro, jednak dopiero po chwili ocknął się i zgodził się pójść ze mną na jedzenie oraz na wyjaśnienia.
Taehyung pożegnał się z przyjacielem i umówił się z nim na inny dzień. Złapałaem młodszego za rękę i razem ruszyliśmy w stronę najbliższej lodziarni. Kupiłem nam obojgu po kawałku naszych ulubionych ciast i do tego jego ulubioną gorącą czekoladę a dla siebie kawę.
- Taehyung kochanie.. Nie powinieneś myśleć w taki sposób. Rose jest tylko moją koleżanką z pracy. Nie pracujemy w tej samej firmie ale nasze biura często z sobą współpracują i przez to często robimy projekty razem... A wczoraj to było tak, że świętowaliśmy zakończenie projektu i poszedłem z nią na kolację i napiliśmy się też trochę. Proszę, nie bądź na mnie zły. Do niczego między nami nie doszło, jestem tego pewien. Nie wypiłem aż tyle by robić głupie rzeczy, ale tyle by mieć kaca. Już wystarczy mi taka kara. Proszę, nie złość się na mnie..
Patrzyłem na chłopca i nie wiedziałem co z sobą zrobić. Był taki piękny.. Złapałem jego drobną rączkę i gładziłem ją patrząc mu prosto w oczka, które znów zaszły łzami.
Szybko przeniosłem się na fotel obok niego i starłem łzy, zaś młodszy cały czas nie odrywał ode mnie wzroku.- Proszę Cię nie płacz. Przepraszam, że nic Ci nie powiedziałem, przepraszam że przeze mnie tak się poczułeś.. Przepraszam skarbie..
Nienawidziłem widoku smutnego, a tym bardziej płaczącego maluszka. Nienawidziłem siebie za to, że doprowadziłem go do takiego stanu. Koniec końców chłopak uwierzył mi a ja z delikatnym uśmiechem pocałowałem go w te delikatne a zarazem piękne usta.
- Jest jeszcze coś o czym powinieneś wiedzieć, ale to opowiem Ci, jeśli zgodzisz się pojechać do mnie. Wtedy tam porozmawiamy..
- W porządku, możemy tak zrobić.. Ja też powinienem Ci coś powiedzieć.
Pokiwałem tylko głową na znak zrozumienia i zapłaciłem za nasze zamówienia, chwilę później zbierając się z młodszym do wyjścia.
Czekając na niego, zauważyłem że jego rękaw puchatego sweterka obsunął się, ukazując na nadgarstku niewielkie rany i siniaki. Zmartwiło mnie to bardzo, ale to nie był czas ani moment na takie rozmowy.
Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do mojego samochodu, którym następnie skierowaliśmy się do mojego domu.______________
Kolejny rozdział za nami.
Cieszę się, że mogę wrócić do pisania, że moja wena postanowiła wrócić sobie z wakacji i uderzyć ze zdwojoną siłą. 😌✨😍Jak się mają wasze zdalne, że tak zapytam? Ja powinnam do 24-go napisać pracę semestralną z HiS a nie mam jeszcze nic napisane XD
CZYTASZ
Magic Shop || J.JK × K.TH
FanfictionTaehyung gwałcony przez swojego ojca nie widzi dla siebie przyszłości. Jednak mając nadzieję, że coś się zmieni żyje z dnia na dzień. Kiedy użytkownik KookieBunny pisze do niego on nie wie, że ta osoba będzie dla niego naprawdę ważna..