- Kim Taehyung zapraszam do mnie, albo zamknę cię w piwnicy razem z tymi pająkami, będziesz miał wspaniałych współlokatorów!
Tego ranka w kuchni Jeona panował istny chaos. Garnki oraz pudełka były rozwalone wszędzie, poważnie nie szło się połapać które z tych naczyń są czyste a które nie. Część z nich była w zlewie a jeszcze inna część myła się w włączonej zmywarce. Widok ten sprawił, że brązowooki mało nie zemdlał na dzień dobry. Chwilę potem, przy starszym zjawił się mniejszy, który zwinnie wyminął cały ten bałagan i zmniejszył gaz na którym gotowało się jakieś jedzenie. Spojrzał niewinnie na ukochanego i nerwowo odginał palce na wszystkie strony. Jeon tylko westchnął i z udawanym spokojem zapytał młodszego, co do cholery wyczynia w tej kuchni. Blondyn lekko wystraszony zająknął się tłumacząc, że po prostu zebrało mu się na porządki i chciał by było czysto. Ciemnowłosy nic nie mówiąc złapał głęboki wdech i wyszedł z pomieszczenia kierując się do garderoby. Może to i lepiej, że Taehyung sobie sprzątał, bo tego dnia Jeon musiał po prostu spędzić dzień w firmie, a w domu nie bardzo był w stanie, głównie przez młodszego, który bardzo często rozpraszał go w różny sposób. Założył jedne z tych lepszych ubrań jakie posiadał w swojej całkiem sporej garderobie i wyszedł do łazienki, gdzie ułożył swoje przydługie włosy odpowiednio. Po wszystkim jeszcze umył zęby, twarz i załatwił swoje potrzeby a na koniec poszedł po papiery potrzebne mu do pracy i skierował swoje kroki do przedpokoju. Zdezorientowany Taehyung stanął w progu i spojrzał na narzeczonego, ktory na szybko wyjaśnił mu co i jak po czym zostawił delikatny lecz czuły pocałunek na ustach swojego Malucha, a następnie odjechał swoim samochodem zostawiając mniejszego w domu.
Blondyn tylko popatrzył na starszego i momentalnie zrobiło mu się przykro, bo myślał, że może uda mu się zjeść jakiś posiłek z starszym i spędzić choć trochę czasu, a wyszło na to, że ma cały dom dla siebie więc może zatopić swoje smutki w sprzątaniu i jedzeniu. Wrócił do czyszczenia szafek co jakiś czas sprawdzając jedzenie by się nie rozgotowało. Wyjął gorące, umyte naczynia i włożył je do wypucowanych szafek a następnie zapełnił zmywarkę tymi brudnymi naczyniami, po czym zabrał z gazu jedzenie i nałożył sobie małą porcję by po chwili móc na chwilę zasiąść przed TV i zjeść przy tym. Włączył sobie swój ulubiony reality show pod tytułem "One day and Two nights" i jadł powoli przygotowany przez siebie posiłek, po którym znów zabrał się za sprzątanie. Dziś Taehyung miał naprawdę siłę na sprzątanie. Czuł się tak, jakby wypił kilka napojów energetycznych jeden po drugim. Mył dokładnie okna oraz wszelkie inne możliwe do umycia rzeczy, a chwilę potem na jego telefon przyszło powiadomienie z KakaoTalka. Spojrzał na wyświetlacz telefonu i od razu odblokował go, widząc powiadomienie od ukochanego.
KookieBunny: Skarbie, za dwie godzinki mam przerwę w pracy, chciałbyś wyjść ze mną na lunch? Zabiorę cię do Starbucksa i kupimy sobie kawę a potem do jakiejś restauracji na porządne jedzenie, co ty na to?
SweetTaeTae: Hm, mogę się zgodzić, ale przyjedziesz po mnie pod dom? Wiesz, że boję się jeździć i w ogole chodzić sam.
KookieBunny: Jasne Maluszku, nie ma problemu, wpadnę po ciebie.
SweetTaeTae: Będę czekał przed domem, ale uprzedź gdy będziesz wyjeżdżał spod biura.
Ostatnia wiadomość Taehyunga została odczytana i skwitowana trzema uroczymi serduszkami. widząc je, blondyn od razu się zarumienił i z odrobinę lepszym humorem wrócił do sprzątania. Czas poświęcony pucowaniu każdego możliwego do umycia kąta w domu Jeona minął naprawdę szybko i dosłownie w momencie gdy skończył ogarniać kuchnię, salon oraz łazienkę, jego telefon rozbrzmiał dźwiękiem połączenia od narzeczonego. Odbył z nim szybką rozmowę, ogarnął się i założył coś bardziej wyjściowego psikając się perfumami by nie było czuć tego nieprzyjemnego zapachu potu, bo po prostu nie było czasu na kąpiele. Szybko się ogarnął i wyszedł przed dom gdzie czekał na Jeongguka około 5 minutek i razem odjechali do Starbucksa. Od razu po wejściu do samochodu Taehyung mógł poczuć tą dziwną atmosferę oraz... damskie perfumy. Zapiął swój pas i siedział grzecznie, starając się w miarę normalnie rozmawiać z brązowookim i wyprzeć z głowy wszystkie czarne scenariusze. Zaparkowali pod sieciówką i weszli do środka od razu wybierając swoje ulubione smaki kaw. Kilka przecznic dalej znajdowała się dość dobra restauracja więc trzymając swoje dłonie splecione, kierowali się główną ulicą do wspomnianego lokalu. Weszli do środka po czym ciemnowlosy przywitał się dość przyjaźnie z jednym z mężczyzn stojących za ladą. Taehyung delikatnie siorbiąc swoją kawę przez słomkę, spojrzał na tych dwóch i chwilę później został przedstawiony starszemu mężczyźnie, którego uśmiechająca się twarz przypominała najsłodszą alpakę jaką można bylo sobie wyobrazić. Wysoki brunet przedstawił się imieniem "Jin" i wskazał dwójce stolik specjalnie dla nich, po czym przyniósł im kartę dań. Po krótkiej rozmowie między zakochanymi okazało się, że wspomniany wcześniej Jin był przyjacielem Jeongguka. Zamówili sobie miseczkę ramenu i zajadali go rozmawiając o całkowitych błahostkach, takich jak chociażby to, czym zajmował się do tej pory Jeon i ile rzeczy zrobił Taehyung oraz ile mu zostało. Z rozmowy można było wywnioskować, że brązowooki kończył pracę pod wieczór więc do tego czasu blondyn miał czas by dokładnie wypucować cały dom i jeszcze może zaprosić Jimina pierwszy raz w życiu do siebie. Ciemnowłosy nie był zbyt dobrze nastwiony na to że jakiś rudzielec będzie odwiedzał jego dom, ale ostatecznie się zgodził.
Po skończonym posiłku zostawił pieniądze swojemu przyjacielowi i wraz z młodszym wrócił do samochodu w którym nadal było czuć damski zapach i wrócił do domu podwieziony przez narzeczonego. Szybko zrzucił z siebie ubrania i założył poprzednie wracając do pozostałej części nieposprzątanego domu. Po skończonym wysiłku opadł zmęczony na kanapę i zajrzał na zegarek. Ku zdziwieniu Taehyunga nie bylo tak źle. Godzina 16.00 była całkiem w porządku porą. Zadzwonił do przyjaciela z którym umówił się za jakieś 30 minut w domu Jeona po czym zerwał się z kanapy by wziąć prysznic. Niestety nie było czasu na leżenie w wannie dlatego umył się szybko tak, by nie było czuć nieprzyjemnego zapachu i ubrał coś czystego. Niedługo potem w domu rozległ się dźwięk dzwonka. Blondyn zbiegł na dół i przywitał się z rudym, od razu wprowadzając go do domu. Jimin wszedł do salonu i będąc zdziwiony tym jak mieszka teraz jego przyjaciel spoglądał raz na niego, raz na wnętrze. Po krótkiej wymianie zdań obaj chłopcy zdecydowali się spędzić z sobą miło czas.
_____________________
Trzeci rozdzialik poleciał, chciałam by był troszkę bardziej zabawny niż ta pozostała reszta, ale czy mi się udało? Powiedzcie mi w komentarzach.
CZYTASZ
Magic Shop || J.JK × K.TH
FanfictionTaehyung gwałcony przez swojego ojca nie widzi dla siebie przyszłości. Jednak mając nadzieję, że coś się zmieni żyje z dnia na dzień. Kiedy użytkownik KookieBunny pisze do niego on nie wie, że ta osoba będzie dla niego naprawdę ważna..