21

165 5 0
                                    

Tego dnia blondyn obudził się jako pierwszy. Spojrzał na swojego ukochanego, który spał spokojnie obok niego i uśmiechnął się delikatnie będąc jeszcze nie do końca rozbudzonym. Ziewnął cichutko przeciągając się i podniósł do siadu. Miał w planie dziś zrobić jemu i Jeonggukowi obiad, naprawdę pyszny.
Spojrzał jeszcze raz na śpiącego chłopaka i zostawił na jego ustach delikatne muśnięcie, po czym zszedł z łóżka zakładając swoje ulubione kapcie. Skierował się do kuchni od razu, całkowicie ignorując fakt, że chciało mu się zwyczajnie sikać. Jedzenie ważniejsze, szczególnie kiedy mógł być w kuchni sobą, bez nikogo innego za plecami.

Wyjął potrzebne składniki i zajął się przygotowywaniem klusek ryżowych z całkiem ostrym sosem. Potocznie nazywa się tą potrawę jako Tteokbokki. Taehyung lubił czasem zjeść coś ostrzejszego na śniadanie, mimo że wiedział, że to nie należy do najzdrowszych rzeczy na śniadanie. Przygotowując sos, nucił piosenkę która od wczoraj wieczorem leciała mu w głowie. Mianowicie chodziło o piosenkę z wczorajszego anime przy którym zasnął. Taehyung nigdy nie uważał, że ma jakoś specjalnie ładny głos, jednak chciał spróbować swoich sił w jakichś castingach do programów muzycznych. Być może ktoś doceniłby w jakimś stopniu jego umiejętności wokalne.

Po przygotowaniu całego posiłku nałożył sobie trochę do miseczki i zabrał pałeczki zasiadając przy wyspie kuchennej. Lekko zmarszczył nosek na uczucie delikatnego dyskomfortu w okolicy rany po operacji i zabrał się powoli za jedzenie przygotowanego przez siebie posiłku, jednocześnie wsłuchując się w dźwięki z zewnątrz jakie go otaczały. Okno z kuchni było otwarte więc mógł słyszeć śpiew ptaków i podziwiać piękną zieleń liści, trawy oraz cudowne kolory kwiatów kwitnących wokół niewielkiego, drewnianego tarasu. Uśmiechnął się do siebie i wrócił do jedzenia, kątem oka dostrzegając czyjąś obecność. Spojrzał w stronę postaci którą okazał się być sam Jeongguk odrobinę zaspany lecz szczęśliwy na widok swojego Aniołka.

Chłopak po chwili lustrowania seksownego ciała swojego ukochanego podszedł do niego i obejmując w talii tak by zakryć swój lekki wzwód spowodowany aktualnym wyglądem mniejszego, bez słowa pocałował go w lekko pikantne od sosu usta i uśmiechnął się ciepło. Blondyn zaś oddał uśmiech i zaproponował chłopakowi porcję Tteokbokki podsuwając mu do rąk pałeczki na co chłopak ochoczo pokiwał głową i zjadł kilka klusek mrużąc z zadowolenia. Taehyung raczej nie gotował w ich kuchni, nie miał okazji by popisać się swoimi zdolnościami kulinarnymi. To pierwszy raz gdy ugotował coś sam w domu starszego i brązowooki próbował jego dania.

Jak codziennie rano przeprowadzili krótką rozmowę, w międzyczasie uzupełniając ją o drobne czułości jakimi były najzwyklejsze buziaki i przytulanie czy karmienie się nawzajem. Te drobne czynności sprawiały, że oboje czuli się szczęśliwsi i kochani przez siebie nawzajem. Zarówno Jeongguk jak i Taehyung względem siebie mieli nadzieję, że nic ich nie rozłączy i przetrwają razem nawet najcięższe momenty. Taehyung myślał o ciemnowłosym jak o odpowiedzialnym, męskim seme który zadba o niego kiedy będzie trzeba, doradzi mu kiedy będzie tego potrzebował i pocieszy. Zaś Jeongguk myślał o blondynie jak o nieporadnym, zagubionym, uroczym chłopaku. Chciał być dla niego jak największym oparciem, mimo że czasem po prostu mu nie wychodziło.

Po skończonym posiłku kuchnia została posprzątana i oboje skierowali się do łazienki by umyć twarz oraz zęby i dojść do ładu. Nie zajęło im to długo, dlatego zaraz po tych czynnościach udali się do garderoby starszego i ubrali się w bardziej wyjściowe ubrania, gdyż tego dnia mieli w planie odwiedzenie galerii handlowej w celu kupienia kilku ubrań dla blondyna oraz ładowarkę i bieliznę dla obojga. Skierowali swoje kroki do przedpokoju, założyli tylko buty i wyszli na zewnątrz.

Pogoda była naprawdę cudowna. Jak na porę jeszcze poranną, powietrze było dość rześkie a słońce przyjemnie ogrzewało skórę. Nie zanosiło się na deszcz czy jakiekolwiek inne zjawiska, lecz zanieczyszczenie powietrza było dość wysokie dlatego oboje zadbali o to by na ich twarzach zagościły maseczki. Szli trzymając się za ręce. Szczęśliwi, zakochani, zapominając o wszelkich problemach dnia codziennego kroczyli przez ulice Seoulu nie zważając na osoby spoglądające na nich niezbyt przychylnym wzrokiem. Weszli do budynku od razu zmierzając w stronę sklepu z sprzętem RTV i AGD. Jeongguk jednak stwierdził że potrzebuję nowych słuchawek więc kupił jedne dla siebie, drugie dla swojego Maluszka oraz ładowarkę, po kilkunastu minutach wychodząc ze sklepu. Następnym punktem jaki odwiedzili, był sklep z bielizną. Fakt faktem, Taehyung był trochę zawstydzony musząc wybierać sobie bieliznę przy swoim ukochanym. Sięgnął po kilka jednokolorowych par bokserek zaś starszy udał się do działu z seksowniejszą bielizną i wziął chłopakowi trzy różne pary koronkowych majtek. Taehyung spalił  solidnego buraka i od razu schował twarz w ubraniu ciemnowłosego na co ten tylko wybuchł cichym smiechem. Nie mógł wymarzyć sobie bardziej uroczego chłopca. Mówiąc wprost uwielbiał go doprowadzać do takiego stanu zawstydzenia. Wybrał też sobie kilka par normalnych bokserek a gdy płacił, naburmuszony Taehyung wyszedł przed sklep gdzie czekał na starszego. Foch z strony blondyna jednak został bardzo szybko złagodzony, a jak się okazało powodem było to, jak chłopak publicznie doprowadził Taehyunga do czerwonych policzków. Starszy jedynie zaśmiał się na powód takiego zachowania z strony mniejszego i niedługo potem oboje zgodnie zdecydowali się udać do niewielkiej kawiarni mieszczącej się na jednym z wyższych pięter budynku centrum handlowego. Oboje zasiedli przy stoliku a niedługo potem dotarła do nich młoda kelnerka, która wręcz wpychała swój biust w twarz Jeongguka. Mała dziwka. Od tamtego momentu mniejszy patrzył na nią z mordem w oczach i zarówno podczas jedzenia przepysznych serników i picia filiżanki dobrej herbaty z cytryną, jak i przez resztę zakupów Taehyung zdawał się być nieobecny. Cały czas po głowie chodziła mu dziewczyna z kawiarenki i to jak patrzyła na jego ukochanego. Jeongguk widział, że z chłopakiem coś jest nie tak lecz cały czas myślał, że to po prostu stan spowodowany zmęczeniem mniejszego oraz tym że od czasu operacji niewiele się ruszał z domu. Zabrał mniejszego na barana i niósł ich torby z zakupami wracając powoli do domu. Taehyung zaś starał się nie popłakać z zazdrości leżąc na plecach brązowookiego. Gdy oboje dotarli do domu, Jeongguk od razu skierował się do sypialni i ułożył blondyna na łóżku zdejmując jego buciki po czym sam poszedł się rozebrać. W tym czasie Taehyung został sam w pokoju i próbował pozbierać myśli, uspokoić się i wytłumaczyć sobie że przecież Jeongguk by go nie zostawił... Raczej, jednak jego rozmyślania przerwał huk otwieranych drzwi do domu i damskie krzyki. Delikatnie skupił słuch by móc dobrze usłyszeć co się dzieje gdyż bał się wyjść teraz z pokoju. Nie sądził jednak, że to co usłyszy zaboli go tak bardzo.

_____________
Okej, witajcie w ten jakże super weekendzik. Jak go spędzacie? Jak minął wam ten tydzień?
Oby u was było w porządku hehe

Jeśli rozdział wam się podobał i chcielibyście więcej - wiecie co macie robić, nie?
No tak, jak zawsze komentarze i gwiazdki mile widziane. Wtedy będę wiedziała, że faktycznie macie ochotę czytać te wypociny.
Miłego wieczorku!

Magic Shop || J.JK × K.THOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz