Ze szpitala wypuścili mnie tylko na pogrzeb. Miałam spędzieć tu dość sporo czasu.. gdybym nie wyszła z tego domu nasi rodzice by żyli. Mimo że Jaś przychodził do mnie codziennie i czułam że robi to tylko z ulitowania, zakochwiwałam się w nim. Czułam że nie moge się zakochać..za każdym razem gdy zakochiwałam się działo się coś..
-Em przestań się obwinać to nie twoja wina..-Pocieszał mnie Jaś. On to miał cierpliwość. Zabiłam mu rodziców a on i tak potrafił udawać że mnie lubi..
-Jak ty to robisz..? - zapytałam go
-Co robie ?
-Tak dobrze udajesz.
-Ja nic nie udaje..
Kłamał też dobrze. Spędzał mnie mnie całe dnie..chyba opuszczał też szkołe..zawali klase maturalną przezemnie..
2 Tyg Później.Jestem w domu..jak się okazało od tej pory mieszkał ze mną Jasiek i Ari.
Oficjalnie był moim opiekunem do osiemnstego roku życia. Zachowywał się jak młodsza wersja mojego ojca.
Nie mogłam z nikim wyjść.. nawet z Thorem na zakupy.. a zapomniałam wspomnieć że Jaś oddał swój dom tymczasowo mu..i był naszym sąsiadem..
CZYTASZ
On
FanfictionCo będzie gdy Emma wprowadzi się do Legnicy ? W dodatku zamieszka koło swojego idola Jasia ?