Kłótnia ,-, (Terefere 1 )

3K 205 24
                                    

-Kislu ! - zaczełam się drzeć, ten głupi człek zajoł całą szafe.

-Co chcesz ?!- odpowiedział, wszędzie wielkie zamieszanie. Thor i Kislu robili obiad. Kislu wszed do pokoju.- co chcesz mordko ? - zapytał..w mordke to on może zaraz za ten tekst dostać..

-Tępa pało zajełeś całą szafe..- Jaś zajrzał do naszego pokoju, chyba śmieszyła go to sprzeczka.

-No potem teraz ide do kuchni..- Kislu i jego życie Kuchnia..

-Emma jesteś kobietą mogłabyś pomóc w kuchni ! -zaczoł wrzeszczeć Thor.

-Kislu robi za dwie osoby !- odpowiedziałam, i wybuchłam śmiechem.

-Ejjj !- Kislu naburmuszył się troche..

Chyba wszyscy w mieszkaniu wybuchli śmiechem.

Na obiad było spagheti, było całkiem smaczne. Tamtego dnia już praktycznie nic nie zrobiliśmy.

-A więc moja jest ta połowa łóżka..- pokazałam palcem prawą strone łóżka.

-Okej.-odpowiedział..był zmęczony..widać było to po nim..

-Em chodź ! - zawołał Jasiek, godzina 23 a ta ciota każe mi iść gdzieś..

-Już..Dobranoc..nie wiem kiedy wróce..-Pożegnałam się z Kiślem..dziwnie na mnie popatrzał..

-dobranoc - tak mnie przytulił się prawie udusiłam..

-Czekaj Jasiu ! - zawołałam za Jaśkiem.

-Przyśpiesz !

Byłam z Jasiem na spacerze.. Wróciłam około 1 rano. Jaś chciał żebym zaczeła nagrywać na yt. powiedziałam że moge spróbować. Powiedział mi że podobam się Kiślowi więc mam uważać..troche mnie to wystraszyło..opowiedział że przyjechaliśmy na meet'up i że jutro gdzieś idziemy całą ekipą więc mam szykować się na pewny najazd firanek..gdy weszliśmy do domu wszyscy spali. Wziełam moją JDabrowsky Wear i leginsy..nie wypadałoby spać w majtkch z Kiślem..przebrałam się i poszłam spać.

  ________________°°°_________________

Obudziłam się o 9, wszyscy prawie spali, więc postanowiłam wziąść szybki prysznic..oczywiście zapomniałam zamknąć drzwi z łazienki i gdy się myłam do łazienki wbił LeStefan.

-PUKA SIĘ !- wrzeszczałam na niego gdy wybiegał z łazienki.

Po mojej kąpieli, uczesałam włosy w dwa kucyki ubrałam czarną bokserke do tego dżinsowe spodenki.

Wyszłam z domu oczywiście nie mówiąc nic nikomu. Zanim wyszłam z hotelu zdążył do mnie zadzwonić Jaś.

-GDZIE TY DO CHOLERY JESTEŚ?!- wydarł się do słuchawki..darł się mnie jakbym była małym dzieckiem..

-Co ja nie moge nawet z hotelu wyjść ?!- wszyscy pracownicy którzy stali w pobliżu mnie patrzeli na mnie..

-Kur#& wychodzisz i nic nikomu nie mówisz i ja mam cię nie traktować jak dziecko ?!- Jaś serio się wkurzył..chyba..raczej tak..napewno.. Nie mam zamiaru z nim gadać. Rozłączyłam się..ale dostane za to opiepsz..a zresztą po co ja o tym myśle.. Pff..

Nie wiem ile nie wracałam do domu, ale gdy wróciłam robiło się już ciemno. Na początku wachałam się troche czy wogóle wracać..

-JAP#%&#%% GDZIEŚ TY BYŁA ?!- gdy weszłam Jaś odrazu rzucił się na mnie.

- WE WROCŁAWIU ?- zapytałam tonem "mam cie w dupie,, .

-NAWET NIE WIESZ JAK SIĘ MARTWIŁEM ! WIESZ CO BY BYŁO GDYBY COŚ CI SIĘ STAŁO ?! TWOJI RODZICE BY MNIE ZABILI !- te słowa zabolały..

- Czyli martwiłeś się o mnie bo moji rodzice ?! - myślam że zaraz się rozpłacze..nie mam zamiaru by widział moje drzwi..wyszłam..słyszałam krzyki Jasia że nie ale już mnie to nie obchodzi..mało mnie też obchodziło to że ide zapłakana przez Wrocław i nie wiem gdzie ide..szłam tak płacząc dopóki nie zorientowałam się że się zgubiłam..usiadłam na chodniku..i dalej płakałam..jak on mógł powiedzieć coś takiego..włączyłam komórke i wybrałam numer Kiśla który podał mi wczoraj gdy ustalaliśmy różne rzeczy..

-Halo ? - zapytał.

- To ja..- powiedziałam, praktycznie straciłam głos przez ten płacz..

- EMMA ? GDZIE JESTEŚ ?! - zapytał.. Był chyba przestraszony..

- niewiem..-odpowiedziałam nie pewnie.. Ku#%& jest godzina 23 a ja siedze gdzieś zapłakana we Wrocławiu..

-Jaka to ulica ?!- zapytał.

-Makowa.- odpowiedziałam po chwili gdyż musiałam znaleść tabliczke z nazwą ulicy..

-Ide po ciebie. Nigdzie sie nie ruszaj..-powiedział..czekałam z 10 minut i zjawił się..Rzuciłam się na niego mocno go przytulając..potem bez słowa wróciliśmy do domu..nikt nie spał..wszyscy oprócz Jasia którego nie było w domu czekali na mnie..

-Jaś źle to ujoł ..- tłumaczyli mi.. Nie wiem czy źle czy dobrze to ujoł ale ja napewno nie wybacze mu tego tak łatwo.

OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz