1.

6.7K 136 16
                                        


- Laska idziesz już!? Zaraz będzie taksówka, streszczaj się - woła moja przyjaciółka ponieważ jedziemy do naszego ulubionego klubu Scandal jak co piątek żeby się wyluzować od codziennej rutyny i pracy.

- Chwila! - krzyczę, jestem w łazience dopiero pięć minut żeby poprawić makijaż, a ona jak zawsze się wszędzie śpieszy.

Wychodzę z łazienki i widzę piękną zielonooką brunetkę z idealną cerą i delikatnie pofalowanymi włosami, mocnym makijażem który nie zdarza się często oraz z przepięknie zaznaczonymi na krwisto czerwony kolor pełnymi ustami. Krótką czarną sukienką do tyłka na cieniutkich ramiączkach, która idealnie opina jej zgrabne ciało i bardzo wysokie czarne szpilki podejrzewam, że są od jimmy'e choo, Ellis uwielbia buty i ma ich mnóstwo uwierzycie, że ta dziewczyna ma dwie osobne garderoby na buty, torebki i ciuchy?

- W końcu, jak ty wyglądasz! - mocno zdziwiona dziewczyna ogląda mnie od stóp do głów - W tym momencie przerosłaś własną siebie, zawsze wyglądasz jak gwiazda ale dzisiaj!?

Za każdym razem mówi mi to samo, a ja za każdym razem odpowiadam jej to samo

- Nie przesadzaj zawsze mi to mówisz, dobra ruszaj dupę i idziemy - znudzona przewróciłam oczami.

Mam na sobie przepiękną czerwoną sukienkę która ma odkryte całe plecy więc stanik nie wchodzi w grę, również jest na cienkich ramiączkach, dorwałam ją na promocji za 45 euro kiedy byłam na zakupach z mamą i mogę szczerze powiedzieć, że jest to jeden z moich lepszych zakupów.

Na samym dole mam piękne czerwone szpilki również od jimmy'e choo które pożyczyła mi Ellis są strasznie wygodne i piękne czego można chcieć więcej? 

Moją głowę zdobią blond włosy które ciągną się poniżej ramion są one delikatnie pokręcone. Usta są pomalowane krwisto czerwoną pomadką tak jak moja przyjaciółka oraz delikatny makijaż oka który bardzo ładnie podbija moje brązowe tęczówki, jest on jaki jest ponieważ nie umiem się malować tak jak przyjaciółka, ale nie mogę narzekać.

Kiedy schodzimy na dół po schodach z kuchni wyłania się moja przepiękna mama o średniej długości blond włosach oraz błyszczących zielonych oczach są takie zawsze i nigdy nie straciły blasku nawet jak on odszedł.

Ja niestety albo stety mam ciemno brązowe oczy po ojcu tak naprawdę jedyne co mi po siebie zostawił. Wzdłuż smukłego ciała ma na sobie jak prawie zawsze spodnie w kant i do tego białą koszulę oraz czarne czółenka. Jest to jej codzienny strój, zawsze wygląda nienagannie i bardzo kobieco.

Już widzę jej niezadowoloną minę, nie cierpi kiedy wychodzę na imprezy bo zawsze się o mnie martwi tak wiem mam 21 lat też tego nie rozumiem. Pewnie zdziwicie się że mam 21 lat, a mieszkam dalej z nią, ale cóż strasznie ją kocham i trudno mi by było się z nią rozstać i też nie chce zostawiać jej samej, bo wiem że dalej bardzo przeżywa odejście ojca choć minęło już 6 lat, a ona tego nie pokazuje. 

Ja sobie poradziłam zatracając się w alkohol i imprezy, lecz moja mama nie specjalnie raczej nie widzę jej kiedy jest na imprezie, bo ma bardzo słabą głowę i zapewne po dwóch drinkach miałaby już dość.

- Ari tylko proszę cię nie pij dużo, nie lubię kiedy przychodzisz o 3 nad ranem, okej? - zawsze mi to mówi, a ja prawie nigdy jej nie słucha to nie dlatego, że mam gdzieś jej zdanie w żadnym wypadku.

Jej opinia jest dla mnie najważniejsza tylko po prostu tak jakoś wychodzi, hej to nie moja wina tylko alkoholu i imprezy oraz Eli. Zatracam się w tym, a kiedy patrzę na godzinę jest już grubo po drugiej.

-Oczywiście mamusiu - całuję ją w policzek mój ruch powtarza Eli ponieważ we trzy jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i wszystko sobie mówimy.

Aż do śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz