26.

3K 72 15
                                    



Perspektywa Matta 


Od: Nieznany

Smutno będzie kiedy wasz śliczny domek spłonie, prawda?

Oprócz tej wiadomości była jeszcze kolejna wysłana dużo wcześniej o innej treści.

Od: Nieznany

Dla mnie ta bielizna?

Teraz się naprawdę wkurwiłem nie dość, że ktoś grozi mojej narzeczonej to jeszcze grozi spaleniem naszego domu.

Ten idiota, który ze mną zadarł gorzko pożałuje tych swoich prymitywnych zagrywek. Jeśli woli straszyć przez wiadomości moją kobietę zamiast załatwić tego ze mną w twarz to jest zwykłą pizdą.

- Matt co się dzieję? - zapytał mój ojciec też lekko wystraszony całą sytuacją.

- Chodźcie. - powiedziałem to do taty i ojca Aurory, nie chcę mówić tego przy dziewczynach nie one powinny się zajmować takimi sytuacjami tylko my. - Zajmijcie się Aurorą, zaraz przyjdę.

Idziemy właśnie do gabinetu mojego ojca żebym o wszystkim im powiedział, ale teraz muszę zrobić jeszcze jedną rzecz, a mianowicie zadzwonić do Diego aby na wszelki wypadek wziął wszystkich z domu.

- Co jest stary? -zapytał.

- Bierz wszystkich z domu, Aurora dostała sms'a gdzie ktoś mówi o podpaleniu domu. Nie jest to możliwe, ale dla bezpieczeństwa zrób to, a później zawiadom ludzi żeby sprawdzili czy jest bezpiecznie.

- Jasne. - odpowiedział i się rozłączył.

Gdy jesteśmy w środku zamykamy drzwi, a mój tata siada za biurkiem, a ja i ojciec Aurory siadamy naprzeciwko.

- Co się stało synu? - zapytał pełen powagi jak zawsze.

Pomimo zakończenia bycia szefem mafii mój ojciec dalej się tam udziela. Pomaga mi czasami, ale jest to ogromna rzadkość bo nienawidzę, kiedy muszę się kogoś prosić o pomoc.

Większość spraw rozwiązuje sam i tego właśnie nauczył mnie Thomas, lecz czasami są sytuacje bardzo poważne gdzie ta pomoc jest niezbędna.

- Ktoś wypisuje wiadomości do Aurory, a w tej napisał, że szkoda jakby nasz dom się spalił.

- Nie sądzisz, że to może być żart? - zapytał mój ojciec.

- Uwierz, że nie, śledził ją kiedy była w galerii. - powiedziałem skanując jego twarz.

- Trzeba coś z tym zrobić, może zadzwonię do Brada żeby sprawdził skąd były wysyłane wiadomości. - rzekł Dario.

- Koniecznie, zawiadomiłeś Diego? - zapytał ojciec szukając czegoś na biurku.

- Oczywiście, pójdę i zobaczę co z Aurorą. - ojciec pokiwał głową, a Dario dzwoni w tym czasie do naszego informatyka.

Wyszedłem szybko z gabinetu i poszedłem do mojego dawnego pokoju bo tam pewnie zastanę moją kobietę. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłem, że siedziała na łóżku ze szklanką wody, a wokół niej były nasze mamy.

Podszedłem do niej, a kiedy mnie zauważała od razu przytuliła się do mojego boku. Odwzajemniłem pieszczotę i pocałowałem ją w czubek głowy.

Kobiety wyszły z pokoju i zostawiły nas same, pewnie moja mama zaraz poleci do taty i zacznie wyciągać z niego wszystkie informacje.

Taka już jest, musi wszystko dokładnie wiedzieć. Gdyby się tego nie spytała nie byłaby tą Isabelle.

Aż do śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz