Rozdział 38

113 13 0
                                    

Czyż sensem życia nie jest czerpanie z niego jak najwięcej przyjemności, unikając bólu i cierpienia?

Kamil Kwiatkowski - 13

– Co się wtedy stało? – spytał Itachi. - Na treningu... Zemdlałaś.

– Zdekoncentrowałam się – wytłumaczyła. – Miałam przewidzenia.

– Dlaczego?

– Wyrzuty sumienia? – Westchnęła. – Te wszystkie kłamstwa, niedopowiedzenia, wypadki... Powinnam przestać ci wybaczać.

– Powinnaś – zgodził się. – Ale żałowałabyś tego – stwierdził.

– Dlaczego tak sądzisz? – spytała drwiąco.

– Nie mogłabyś mnie wtedy całować – odpowiedział zadziornie.

– Chcesz tego tak jak ja. Sam byś mnie całował – dokończyła cicho. Nadal niedowierzała, że ma kogoś taki bliskiego jak Itachi. Chociażby to, że się całowała było dla niej całkowicie nierealne. Nie sądziła, że nastanie to tak... szybko.

– Nie. – Pokręcił głową. – Jakbyś chciała, żebym przestał cię dręczyć, odszedłbym.

Przeszedł ją dreszcz, gdy poczuła jego oddech na szyi.

Hinata nie powiedziałaby głośno tego, ale poczuła podniecenie. Motylki w brzuchu spowodowały, że na jej policzkach zakwitł rumieniec.

Itachi pachniał sake, a smakował jak ogień, jak coś pikantnego, ciemnego, tak zabronionego... Może to przez jego historię, może to przez kłamstwa mówione o nim, a może przez jego niedostępność.

Itachi zawsze był kimś nieosiągalnym. Był nukeninem, zdrajcą, mordercą, kimś od kogo powinna trzymać się z dala, a jednak tego nie zrobiła. Jednak tylko ona potrafiła zbliżyć się na tyle, aby go dostać i poznać prawdę o nim.

Uchiha pchnął Hinatę na ścianę. Poczuł jej ciepłe ciało ściśle przylegające do niego.

– Więcej, b–bardziej – jęknęła Hinata. Jej głowa odchyliła się do tyłu, podczas gdy Itachi ponownie ruszył na jej nagą szyję, zostawiając tam ślady. Dziewczyna przejechała paznokciami po jego nagich plecach.

– Jesteś pewna? – spytał, patrząc w jej perłowe oczy.

– Bądź cicho – zbeształa go. Nie chciała myśleć, chciała oddać się przyjemności jakby jutra miało nie być.

Itachi szybko poprowadził Hinatę na łóżko. Pchnął ją, a sam zdjął swoje ubrania. Hinata z czerwonymi policzkami zaczęła pozbywać się swojej bluzki.

Itachi ułożył się na jej gładkim ciele, wtulając się w jej kształty. Tak niewiarygodna bliskość... Nie mogła nawet tego opisać, nic się z tym nie równało. Ta akceptacja, to pożądanie, które czuła.

Po chwili nie było już żadnej subtelności w ich ruchach. Liczył się tylko żar, który rozpalał ich do czerwoności.

Itachi wszedł w nią jednym ruchem, nie siląc się na zbędną delikatność. Nigdy nie był delikatny i w szczególności nie wtedy, gdy jego zmysły dominowały nad zdolnością logicznego myślenia.

– Mocniej – nakazała mimo bólu. Hinata praktycznie zakołysała się pod jego pchnięciami.

– Ach! – krzyknęła jednocześnie z bólu jak i rozchodzącej się przyjemności. Miała wrażenie, że zaraz oszaleje.

Itachi był jak zwierze. Dzikie i nieokiełznane. Włożył dłoń w jej włosy i pociągnął, aby Hinata udostępniła mu swoją szyję. Wgryzł się w delikatną skórę i zaczął pchać szybciej oraz mocniej. Złapał za jej pierś i skierował w tę stronę swoje pocałunki.

Hinata czuła, jakby poraził ją prąd, wydała z siebie długi jęk. Dotknęła jego twarzy i zapatrzyła się w tę czarną otchłań jego oczu.

To, co się wtedy stało, sprawiło, że Hinata niemal zemdlała. Eksplozja przyjemności zalała jej lędźwie, a fala rozkoszy przeszła przez jej ciało. Itachi po chwili do niej dołączył, zastygając w niej.

Przez kilka sekund uspokajali oddechy. Itachi przycisnął swoje czoło do jej.

– Kocham cię, nie zapominaj

o tym – szepnął.

– Itachi–kun. Nie zapomnę – odpowiedziała. – Ja... też coś do ciebie czuję, jeszcze nie potrafię tego wyrazić, ale... ja też cię...

– Ciiii... – Położył jej palec na ustach.

********

Miałam blokadę, czy pisać taką scenę i czy na pewno ma być taka ostra 🙈 Scena seksów zaczyna się tekstem z prologu, ktoś pamięta? O i jeszcze chciałam poruszyć temat bólu, pierwszego razu i tak dalej... ja rozumiem, że Hinata jest delikatna, ale jest kunoichi plus nie wszystkie kobiety odczuwają ból przy pierwszym razie. Mnie trochę denerwuje fakt, że często w fanfikach z uniwersum Naruto pierwszy raz jest bolesny itd., szczególnie, że uprawiając sport można sobie naruszyć błonę, a co dopiero przy ostrych treningach ninja :D.

Przeniewierca - ItaHina, Hinata w AkatsukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz