Rozdział 13

175 14 2
                                    

Nie zawsze możesz posiadać skarb, trzymając się go. Czasami magia dzieje się, kiedy odpuszczasz.

Leylah Attar, Papierowy łabędź

Hinata została obudzona na krótko po północy. Westchnęła, skierowawszy spojrzenie na rozbijające się o skalisty brzeg fale. Były uspokajające.

Morze szumiało. Księżyc odbijał się w wodze. Poczuła zimny wiatr i krople wody na swojej twarzy. Na północy kraju mocniej czuła niskie temperatury.

Po chwili spuszczali się na linach. Nie mogli pozwolić na to, aby ktoś w tak łatwy sposób jak wykrycie chakry mógł ich zauważyć.

Weszli do groty w skale. W tunelach w głębi znajdowały się fluorescencyjne minerały. Świeciły na błękitny, zielony i fioletowy kolor. Ściany porósł grzyb. W korytarzach było wilgotno, woda lała się z sufitu. Musieli bardzo uważać, aby nie wydać dźwięku plusku.

Z korytarza wyskoczył ninja. Itachi rzucił kunai'a w ninję. Ten z cichym dźwiękiem osunął się po skale. Uchiha rozdzielił się i skierował do sali treningowej.

Hinata weszła do kolejnego korytarza. Zauważył ją shinobi.

– Hej! – krzyknął. Rzucił w nią shurikenami.

Zostali wykryci.

Hinata aktywowała Byakugana.

Obróciła swoje ciało z zamiarem kopnięcia go w brzuch, ale została powstrzymana. Shinobi unieruchomił jej nogę. Odepchnął ją. Hinata upadła. Mężczyzna odwrócił ją i uderzył pięścią w twarz. Hinata posłała falę chakry z obu dłoni w stronę przeciwnika.

– Hakke Kūhekishō!

Shinobi upadł nieprzytomny.

Kolejna przeciwniczka wyszła z korytarza. Hinata wstała i podeszła bliżej. Nie mogła pozwolić, aby kunoichi trzymała ją na dystans.

– Wrogowie!

Nastąpił głośny wybuch. Deidara wysadził korytarz ewakuacyjny.

Strop zaczął się sypać.

– Suirō no Jutsu.

Hinata szybko pożałowała, że podeszła tak blisko. Krzyknęła. Znalazła się wewnątrz wodnego więzienia. Powietrze w środku było gęste. Oddychała z trudem. Była zła na siebie, że dała się złapać. Straciła rezon, ale nie to było najgorsze, do wodnego więzienia przedzierała się woda. Od pasa w dół była cała mokra.

Hinata spojrzała na dłoń kobiety. Przyjrzała się punktom chakry. Hinata szybko spróbowała zablokować pojedyncze punkty na jej dłoni. Woda sięgała już jej do szyi. Musiała odchylać głowę tak, aby miała na dłużej powietrza. Czas był jej przeciwnikiem.

Korytarz obok został zawalony. Itachi.

Wody wciąż przybywało.

Przerażona zaczęła szukać sposobu ucieczki. Hinata pomyślała o sekretnym taijutsu, które przekazywane było tylko w głównym domu Hyūga. Hakkeshō Kaiten, technika wykorzystująca chakrę do uwolnienia ogromnych ilości chakry z wszystkich punktów ciała użytkownika. Nie potrafiła tego jutsu. Neji potrafił. Na przekór rodzinie, tylko on opanował to jutsu. To nie był odpowiedni moment na trening. Drugiej okazji mogła jednak nie mieć.

Wzięła głęboki oddech.

Uwolniła chakrę i na kres swoich możliwości zaczęła kręcić się wokół siebie, powodując ruchy rotacyjne. 

Jutsu nie wyszło prawidłowo.

***

Rozdział bardzo krótki, ale następny będzie o wiele dłuższy!

Przeniewierca - ItaHina, Hinata w AkatsukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz