Luz: Jak to jest być wiedźmą? Dobrze?
Emira: Wiesz Luz. Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miała powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłam, kiedy byłam sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałam szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłam. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wiele wiedźm pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład uczę się magii iluzji, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
--------------
Rodzeństwo au
Camilla: Lucia. Zawieź kota na kastracje A Luz do szkoły.
Tymczasem kot w szkole: Normalnie ulga, że weź.
------------
Luz: Skoro Amity jest wiedźmą to Edric jest wiedźminem?
-------------
Willow: Suki się ciągle potykają. Chociaż jedną popchnęłam.
Boscha: Popchnęłaś mnie!
Willow: Tak jak powiedziałam. Popchnęłam jedną.
-------------
Luz: Jestem niesamowitą swatką. Potrafię określić czy ktoś kogoś kocha w kilka sekund.
Amity: Kocham Cię od kilku lat.
Luz: ...
------------‐
Luz: Wolisz zabić Bosche czy...
Willow: Zabić Bosche.
Luz: Poczekaj na drugą opcję...
Willow: Już wybrałam.
Boscha: Nie czuje się tu bezpiecznie.
--------------
Luz: * płacze *
Amity: KTO JĄ DOPROWADZIŁ DO PŁACZU?! ZNISZCZE WSZYSTKO I WSZYSTKICH KTORZY CHOĆBY ŚMIELI POWIEDZIEĆ COŚ ZŁEGO O MOJEJ MAŁEJ LUZI!
Luz: Wolałabym raczej się przytulić.
Amity: Dobrze * przytuliła ją *
-------------
Luz: Amity ciągle mnie zabiera na spacery i do biblioteki. Ostatnio nawet zrobiła serduszko z Abominacji z napisem LxA. Jak mam się zapytać czy lubi dziewczyny?
Willow: ... Nie mam do Ciebie sił....
