Luz: Idziesz na To?
Amity: Ale ma co?
Luz: Na To!
Amity: KURWA NA CO?!
Luz: Na film TO!
-----------------------------------------------
Anna: Zakop swoja kupę Domino!
Domino: Zakop swoje uczucia lub je wyznaj Anno!
-------------------------------------------------
Anna: Jeżeli wyjdę z pod prysznica na dwór gdzie pada to tak naprawdę nigdy nie wyszłam spod prysznica.
Sasha: Już nigdy nie spojrzę na to tak samo.
---------------------------------------------
Alejandro: Ja myślałem że mamy bazyliszka w piwnicy. A to tylko matka poszła po węgiel.
Camila: Dlatego strzeliłeś we mnie ogniem?
Alejandro: Ta maseczka mnie dziwnie przeraża! Nie moja wina że wyglądasz w tym gorzej od krwawej Marry. Bez obrazy.
Marry: Spoko.
----------------------------------------------------
Anna: * pryska czymś w tylek Sashy *
Sasha: He?
Anna: Do wszystkich płaskich powierzchni.
Sasha: TY SZMATO!
----------------------------------------------------
Luz: Mówi się ze jak chmury się całują to pada deszcz.
MJ: Leje od kilku dni. Kręcą tam porno czy jak?
---------------------------------------------------
Bezużyteczne fakty z Alejandro!
Alejandro: To od temperatury zależy płeć krokodyli. W niższej temperaturze rodzą się samice a w wyższej samce.
------------------------------------------------
Luz: Optimus prime może wycierać sobie cycki.
---------------------------------------------------
Marcy: Dlaczego ta roomba ma doklejoną płetwę grzbietową?
Anna: To jest Rekuś. Jest baaardzo groźny.
-------------------------------------------------
Amity: Delfiny to bardzo słodkie stworzenia.
Luz: Delfiny gwałcą inne zwierzęta bo mają chcice...
Amity: Ow... A ja myślałam że rekiny są przerażające.
Luz: Rekiny tylko sobie pływają i są zazdrosne o nurków które polubią.
------------------------------------------------
Mabel: * zmienia swój ubiór praktycznie codziennie *
Dipper: * jeden i ten sam ubiór od kilku lat*
------------------------------------------------
Bezużyteczne fakty z Alejandro!
Alejandro: Orki i likaony to jedne z najbardziej brutalnych ale też najskuteczniejszych pod względem drapieżnictwa zwierząt na ziemi.
-------------------------------------------------
Emira: * oskarża Edrica o coś co zrobił *
Edric: JAK ŚMIESZ?!
-------------------------------------------------
Osiemnastka Luz
Lilith: Gdzie Luz?
Camila: Z Edą, MJ itd...
Raine: Jesteś pewna że to dobry pomysł żeby zostawić ją z MJ... A szczególnie Edą?
Camila: O cholera. LUZ!
Luz: ZOBACZYMY CO SIĘ STANIE JAK POŁĄCZE WSZYSTKIE GLIPHY?!
Camila: LUZ NIE!
Luz: LUZ TAK!
----------------------------------------‐---------
Camila: Luz, co ty oglądasz?!
Luz: Nic!
Camila: Przecież widzę!
Luz: Ok porno.
Camila: Nie okłamuj mnie!
Luz: Nową trylogię Gwiezdnych wojen...
Camila: Jak mogłaś...
------------------------------------------------
Sasha: Nie boisz się tak chodzić sama w nocy?
Marcy: Nie. Mam Przyjaciela. * pokazuję na Michaela Mayersa *
Anna: On jest prawdziwy?
Marcy: Tak. Chyba go sprowadziłam przez przypadek gdy włączyłam tamtą maszynę.
---------------------------------------------------
Anna: Polecacie jakieś gry strategiczne na telefon?
Sasha: Messenger z tobą.
Marcy: Nie polecam. To straszne pay to win.
Anna: Mówi to dziewczyna która poprosiła o pluton na urodziny...
---------------------------------------------------
Hunter: Zrobiłem zupę grzybową! Smacznego.
Andrias: Ma dziwny zapach.
Dundersztyc: Mi smakuje.
Bill: Jakie ty grzyby tam dałeś?
Hunter: W lesie znalazłem.
Kikimiki: One wyglądają jak... Halucynki?! Belos?
Tymczasem Belos: Cześć wielka głowo jaszczurki. Z radością pojadę do Mordoru na herbatkę z Sauronem...
------------------------------------------------
Emira: Ładna torebka.
Edric: To nie torebka. To męska torba. Indiana Jones taką nosił.
---------------------------------------------
Sasha: Czym mnie nagrodzisz jeżeli uda mi się z pół obrotu skoczyć i klepnąć cię mocno w tylek?
Anna: Chwilowym brakiem powietrza.
----------------------------------------------------
Ktoś: Nie możesz kochać kogoś kto nie istnieje.
Luz, która maniakalnie ogląda anime: Jesteś tego pewny?
------------------------------------------------------
Luz: Dlaczego zamiast listy zakupów rozrysowałaś mi mapę sklepu? Nie jestem dzieckiem.
Amity: Dzwoniłaś do mnie dwa razy jeszcze by spytać się od której strony jest mleko...