Wiara

312 24 11
                                    

Lilith: Miałaś być na diecie siostro!

Eda: I jestem.

Lilith: Poszłaś do sklepu i kupiłaś czipsy. Widziałam puste opakowanie w kuchni.

Eda: Łał. Naprawdę we mnie wierzysz myśląc że chciało by mi się pójść do sklepu i z powrotem.

---------------------------

Luz: Czym jest pusty wózek?

Eda: Znowu...

Luz: Smutną pamiątką.

----------------------------

Hunter: Cześć piękna...

Kikimora: Cześć śliczny...

Belos: Cześć terapio.

----------------------------

Amity: * wpisuje w Google Totalna porażka*

Google: Masz na myśli swoje życie?

Amity: Tak.

-----------------------------

Hunter: Wiesz co jest naprawdę romantyczne?

Edric: Wypisywanie czyjegoś imienia sikami na śniegu?

--------------------------------

Luz: Czasami mówię dziwne rzeczy. Np. kiedyś powiedziałam do mojego nauczyciela, że jego fryzura wygląda jak tyłek mojego psa. Nie rozumiem czemu się na mnie obraził, przecież to był komplement. Mój pies ma taki śliczny, kędzierzawy tyłeczek...

Amity: Czy to źle że chcę to zobaczyć?

-----------------------------------

Amity: Ed, Luz, wy macie jeden mózg na spółę. Co o tym myślicie?

Oni: Masło orzechowe.

-------------------------------------

Lilith: Idę do kina by wspierać twórców filmów...

Tymczasem Eda, która pobrała 10 nowych filmów: Arrrr

---------------------------------

Luz: * trzyma telefon w ręku *

Także Luz: Gdzie mój telefon?

-------------------------------

Luz: Co robi Amity?

Willow: Załatwia pewne sprawy. Zaraz pewnie skończy.

Luz: Ale jakie?

Willow, która zobaczyła wielkiego grzyba atomowego: Wizjonerskie....

------------------------------

Eda po pięciu minutach bycia na diecie kiedy zobaczy, że ktoś je pizze: Jak można tak nie dbać o zdrowie... Fuj

----------------------------

Luz: Jak zdobyłaś tyle enderpereł?

Amity: Musiałam zabić wielu czarnych ludzi...

Talksy z Toh i nie tylkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz