Lustro

191 15 87
                                    

Luz: Jakiego koloru jest lustro?

Amity: Lustrzanego.

------------------------------------------

Jak się rozwiązuje konflikty dziś:

Sasha i Marcy: * intensywna kłótnia*

Jak się rozwiązywało konflikty kiedyś:

Jaskiniowiec: Jebnę cie kamieniem.

------------------------------------------------

Polityk w USA: Będziemy zabierać rodzicą dzieci które są trans! To nienaturalne! Stworzyliśmy stronę dzięki której możecie zgłaszać takie przypadki.

Alejandro jako agent deep state: Nie możesz tego zrobić.

Ten polityk: Dlaczego szefie?

Alejandro: Ponieważ * zdziera z siebie ubranie i ma na sobie sukienkę * Wyglądam w tym bosko!

Ten polityk: * przez zęby * Oczywiście szefie...

Alejandro: Ah, kocham pomiatać ludźmi.

---------------------------------------------------

Camila: Luz, Amity. Zbierajcie się! Jedziemy do kraju MJ.

Luz: Uuuu. Jak się nazywa?

MJ: Nomarat i mam nadzieję że żadne z was nie jest hetero.

Luz: Ha. Dobre. A dlaczego?

MJ: Bo u mnie traktuje się ich jak niehetero w innych słowiańskich krajach.

Camila: Dlaczego mnie to nie dziwi.
Czego mamy się jeszcze spodziewać?

MJ: Komunizmu

Camila: Nie wyglądasz.

MJ: Oj przepraszam * bierze sierp i młot * Tyle że u nas to działa lol.

-------------------------------------------------

MJ: Pierwszy przystanek. Valenhain.

Amity: Wygląda złowrogo.

MJ: Tak. Stad pochodzi wszelkie zło na świecie jak np. Żydzi.

Luz: Żydzi są źli?

Żyd: * wychodzi na powiedzenie i pełnię w stronę świata *

Camila: Czyli Hitler się nie mylił

-------------------------------------------------

Grime: Zaraz tam będziemy! Jaką karę mu zadamy?

Sasha z gilotyną pod pachą: Francuską.

-----------------------------------------------------

Amity: Chcesz powiedzieć że jeśli chce kogoś zaprosić na Grom to muszę z nią porozmawiać?

Emira: Tak.

Amity: Bzdura.

---------------------------------------------------

Luz: Al. Możemy stąd iść?

Alejandro wkładający pnącze do animatronika: Daj mi jeszcze trochę prywatności. To co robię wcale nie jest perwersyjne.

---------------------------------------------------

Amity: Jeżeli chcesz sue umawiać z Dariusem to ok. Jestem za...

Alador: TO TYLKO PRZYJACIEL!

Amity: Deja vu
-----------------------------------------------

MJ: Następny punkt wycieczki. Kościół Alfy.

Luz: Taki trochę mały.

MJ: Oddajemy cześć Alfie na codzień we własnym zakresie. Kościoły są miejscem składania ofiar które już są martwe więc nie możemy zabić człowieka lub zwierzęta specjalnie na to. I jest to dom kapłanów.

Camila: A kim jest ta wielka na dwa metry babka z mięśniami jak jak kulturysta?

MJ: To zakonnica Zosieńka. Część Zosiu.

Zosia wyrywając drzewo gołymi łapami: Cześć kochaniency.

---------------------------------------------------

Boscha: * tłumaczy coś * Czy wy w ogóle mnie słuchacie?

Luz: Od dziesięciu minut mam ścinkę.

Amity: Ignorowanie cie było moją świadomą decyzją.

---------------------------------------------------

Marcy: Masturbacja dwa razy w tygodniu może przedłużyć życie nawet o kilka lat.

Sasha: BĘDĘ NIEŚMIERTELNA.

Małe ogłoszonko. Zaczął się miesiąc dumy a ja Zapomniałam o tym kompletnie więc:

Życzę wam wszystkim niehetero/hetero, cis/trans/gederbenderom itd. Wszystkiego najlepszego i mam nadzieję że kiedyś wszyscy będą ze sobą zgodni i nikt nie będzie musiał się ukrywać.

Talksy z Toh i nie tylkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz