Zarazki

198 24 13
                                    

Skara: Jak to możliwe że zawsze jesteś zdrowa?

Boscha: Zarazki patrzą na mnie i stwierdzają ze po co marnować na mnie czas.

Willow: Kobiety też?

-------------------------------------

Anna: Żeby zabić wampira musisz dźgnąć jego serce osikowym kółkiem.

Sasha: Jako ekspert od dźgania mogę stwierdzić że to zabije każdego...

----------------------------------------------

Camila: Luz. Masz osiemnaście lat więc pora porozmawiać z tobą jak dorosły z dorosłym!

Luz bawiąca się figurką Azury: Dorosłość to pojęcie względne.

Camila: Musimy pogadać o tym co ty i Amity... będziecie robić kiedy będziecie same...

Amity bawiąca się lalką Hekate: Czyli?

Camila: Zapomnijcie że wchodziłam...

-------------------------------------

Stanford: Wielkanoc zawsze wypada w pełnię księżyca...

Mabel: Ciekawe dlaczego....

Stan: To proste. Jezus to wilkołak...

Dipper: To dlatego zwierzęta mówią kiedy się rodzi?

Mabel: WILKOŁAK JEZUS!

------------------------------------------

Boscha: Mama cię kontroluje w internecie? Awwww. Jak uroczo.

Alejandro: Moje socjale kontroluję mama a Twoje Żydzi. Zastanów się kto ma gorzej?

----------------------------------------------

Eda: Niech wielka bitwa się rozpocznie! ADHD * pokazuję na Luz* kontra autyzm * pokazuję na Huntera*

Hunter: Jak mamy walczyć?

Luz: Tak * przestawia rzeczy tak że są krzywo*

Hunter: Ty kurwo... * miga światłem *

Luz: AAAAAAAAA

--------------------------------------------

Sasha: Grime. To moja dziewczyna. Anna.

Anna: Cześć.

Grime: Nie mogłaś sobie wybrać kogoś lepszego?

Sasha: Grime!

Grime: Mówiłem do Anny.

Sasha: ...

Anna: * śmiech *

-------------------------------------------

Belos: Dalej jesteśmy w zamku?

Bill: Tak ale po końcu będziesz widzieć też innych złych.

Belos: Co znaczy innych?

Toffie: Witam.

Belos: Reptilianie jednak istnieją...

----------------------------------------

Anna: Nienawidzę Newtona!

Sasha: Dlaczego?

Anna: Wymyślił grawitację. Wcześniej jej nie było i ludzie mogli latać...

Marcy kilkanaście kilometrów dalej: Czuję jakby ktoś powiedział coś bardzo bardzo głupiego....

-----------------------------------------

Luz: Poproszę na receptę od weterynarza lek dla konia na wrzody.

Aptekarka: Ten lek ma działanie poronne... policja!

Luz: Help!

( To się stało naprawdę ale w polszy xd)

-----------------------------------------------

Belos: Młoda damo...

Luz: Ja...

Amity: Dosłownie parę minut temu włożyła mi język do gardła mówiąc że szarpała by mnie jak Reksio szynkę. To nie jest dama to napalony dzik.

----------------------------------------

Amity: Zapytałam się Luz czy wyjdzie za mnie...

Eda: Mogłabyś się najpierw zapytać o to mnie...

Amity: Nie jesteś w moim typie...

Eda: ... Ja nie jestem w czyimś typie?!

Tu na razie koniec i mam dwie sprawy. Czy ktoś by był zainteresowany talksami z totalnej porażki i to by było osobno albo tu też.

A poza tym dziękuję za wszystkie mile słowa pod poprzednim rozdziałem. Miłego dalszego czytania.

Talksy z Toh i nie tylkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz