*W poprzednim rozdziale*
-Ta chciałem tylko powiedzieć żebyście mnie nie szukały idę spać jestem zmęczony.-Powiedziałem.-Jasne idź szkoda że nie zostaniesz ale jak jesteś śpiący.-Powiedziała Pansy.
Pożegnałem się z nimi i wyszedłem z pokoju wspólnego Ślizgonów od razu udałem się w stronę swojego dormitorium umyłem się i położyłem się spać.
****Bardzo dziękuję k00kosik za pomoc dzięki tobie ten rozdział jakoś powstał. (Nie ważne że miał być w sobotę)
-Harry wstawaj!-Krzyknął Draco wchodząc z kopa do mojego pokoju razem z Tomem.
-Wy jesteście nie normalni dajcie mi spać.-Powiedziałem po czym przykryłem się kołdrą.
-Wstawaj nie mamy całego dnia...To znaczy nocy.-Powiedział Tom.
-Jesteście pijani.-Powiedziałem.
-I co w związku z tym?-Zapytał Draco.
-To że z wami nigdzie nie idę.-Powiedziałem.
-Przecież nie chcemy cię zgwałcić tylko wziąć na imprezę z której uciekłeś.-Powiedział Tom.
-Znając życie gdybyś wypił jeszcze więcej to byś chciał mnie zgwałcić.-Powiedziałem.
-E tam nie prawda chodź na tą imprezę nie mów że będziesz spać.-Powiedział.
-Jest noc to chyba normalne że chce spać.-Powiedziałem.
-Pierdol pierdol ja posłucham.-Powiedział Draco po czym do mnie podszedł i wziął mnie na ręce.
-Przewrócisz się.-Powiedziałem.
-No to kurwa patrz.-Powiedział po czym wyszedł z mojego dormitorium i ruszył w stronę pokoju wspólnego Ślizgonów.
-Możesz mnie zostawić?-Zapytałem.
-Oczywiście że nie.-Odpowiedział po czym usiadł przy stole gdzie byli Pansy Blaise i Hermiona.
-Ja chciałem spać.-Powiedziałem.
-O Harry jednak postanowiłeś że wrócisz na imprezę.-Powiedziała Pansy.
-Nie postanowiłem tylko debile weszły mi do pokoju i mnie z niego wyciągnęły.-Powiedziałem patrząc na Draco i Toma.
-Wiesz możemy zawsze iść do mojego dormitorium i pobawić się w rodzinę. Tylko najpierw pójdziemy do Snapa po taki jeden fajny eliksir.-Powiedział Draco.
-Nawet o tym nie myśl musiał bym być pijany w trzy dupy by się na to zgodzić.-Powiedziałem.
-To chodź idziemy pić.-Powiedział z uśmiechem.
-Chciało by się po pierwsze jestem tu wbrew mojej woli...-Nie skończyłem bo mnie pocałował.
-Śmierdzisz alkoholem.-Powiedziałem przerywając pocałunek.
-I chuj mnie to obchodzi.-Odpowiedział.
-Dobra dajcie tą ognistą.-Powiedziałem po czym Blaise podał mi jedną butelkę.-Przestań mnie rozbierać wzrokiem.-Dodałem po chwili patrząc na Draco.
-Wiesz zawsze możemy iść do mnie i tam cie rozbiore.-Powiedział.
-Podziękuję.-Powiedziałem na co on się zaśmiał.
-Jeszcze zobaczymy.-Powiedział.
-Zagrajmy w butelkę.-Zaproponowała Pansy.
-Wszyscy jesteście pijani nie wiem czy to dobry pomysł.-Powiedziałem.
![](https://img.wattpad.com/cover/255626011-288-k596413.jpg)
CZYTASZ
Tylko jeden ma szanse -Drarry Cedrarry(Hedric) Tomarry-(Zakończone✔)(Korekta)
FanfictionWięc znalazłeś się w takim miejscu nie masz co robić z życiem? Zapraszam do przeczytania mojej nie wiem czy ciekawej książki ale napewno będzie dużo akcji! W tej książce Tom Riddle to nie Voldemord. Tom i Cedrik są na tym samym roku co Harry. Akcja...