46

442 32 57
                                    

*W poprzednim rozdziale*

-Mówiłem że będziesz królową balu.-Powiedział po czym się zaśmiał.

-nie zesraj sie.-Powiedziałem.

jeszcze chwilę posiedziałem na tym balu po czym Draco zabrał mnie do swojego pokoju. umyliśmy się (odbierajcie to jak chcecie) po czym poszliśmy spać.

***

Obudziłem się w środku nocy zdziwiło mnie to że nie było Draco stwierdziłem że pewnie poszedł do łazienki i poszedłem spowrotem spać poznij obudziłem się dopiero nad ranem nadal nie było Draco usiadłem na łóżku i spojrzałem w stronę drzwi które właśnie się otworzyły i wszedł Draco.

-Cześć Harry, już nie śpisz?-Zapytał zamykając drzwi.

-Gdzie byłeś?-Zapytałem.

-W wielkiej sali.-Powiedział krótko.

-Całą noc?-Zapytałem podnosząc jedną brew do góry.

-No tak.-Powiedział.

-Doskonale wiem że kłamiesz na chuj miał byś iść do wielkiej sali w nocy.-Powiedziałem.

Draco:

-Byłem u Pansy pokłóciła się z Hermioną i musiałem ją pocieszyć.-Powiedziałem.

-Czyli jak zapytam Pansy lub Hermiony czy to prawda to potwierdzą?-Zapytał.

-Tak.-Powiedziałem wiedząc że to i tak kłamstwo.

-Idę na śniadanie.-Stwierdził po czym wyszedł z mojego Dormitorium chyba jest zły możliwość że wyczuł kłamstwo jest mała ale nigdy zerowa.

Harry:

Czuje że on kłamie ale dlaczego nie może mi powiedzieć prawdy związki przeciez polegaja na wzajemnym wspieraniu sie i dzieleniu sie problemami nie rozumiem dlaczego to przedemną ukrywa. Usiadłem przy stole lwa i nałożyłem sobie śniadanie. Po chwili dosiadła sie do mnie Hemriona.

-Czemu nie przyszedłeś tutaj razem z Draco?-Zapytała patrząc w stronę stołu węża przy którym już siedział blądyn i rozmawiał z Pansy.

-Pokóciliśmy się.-Powiedziałem.

-Oh o co znowu?-Zapytała.

-Nie było go w pokoju całą noc a jak sie zapytałem gdzie był to powiedział że w wielkiej sali a poźniej że pocieszyć Pansy.-Powiedziałem.

-To nie możliwe bo ja siedziałam u Pansy całą noc nie mógł jej pocieszać.-Powiedziała.

-Nie rozumiem czemu.-Powiedziałem.-Nie wiem czy ten związek ma prawo istnieć wkońcu byliśmy wrogami od początku i nie sądzę że on nie miał szans powstać.

-Ale powstał i obydwoje byliście szczęśliwi.-Powiedziała.

-Może byliśmy ale myślę że ten związek dużej nie pociągnie.-Powiedziałem sam nei wierząc w swoje słowa.

-Naprawdę sądzisz że to koniec waszego związku?-Zapytała.

-Myślę że to koniec po jeszcze przed wyjazdem do domu na świta z nim o tym porozmawiam.-Powiedziałem.

-Jasne.-Powiedziala.

Hermiona:

-Pójdę do biblioteki.-Powiedziałam po czym Harry kiwną głową ja ruszyłam w stronę Ślizgonów zabrałam Pansy i ruszyłam w stronę biblioteki.

-Hermiono co się stało?-Zapytała Pansy gdy weszłyśmy do biblioteki.

-Harry chce zerwać z Draco.-Powiedziałam.

Tylko jeden ma szanse -Drarry Cedrarry(Hedric) Tomarry-(Zakończone✔)(Korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz