38.

442 30 73
                                    

*w poprzednim rozdziale*
-Co planujecie?-Zapytał Blaise podchodząc do nas razem z Draco.

-A nic co powinno cię obchodzić diable.-Powiedziała Pansy a on zrobił minę typu"dlaczego nie".

-Dobra idę przespać resztę tego dnia.-Stwierdziłem po czym poszedłem do pokoju i położyłem sie spać wstałem dopiero następnego dnia.
***
⬛HEHE PRZEKLEŃSTWA⬛
Następnego dnia wstałem około godziny 9:00 szybko się ubrałem i ruszyłem w stronę lochów w których zaraz będę miał eliksiry ze Snapem. Merlinie jak ja nie lubię tego nauczyciela. Spóźniłem się dwie minut jak zawsze się przyczepił:

-Potter pierwsza lekcja w tym roku a Ty już się spóźnisz siadaj obok Malfoya -10 punktów.-Powiedział.

-Przepraszam.-Powiedziałem po czym usiadłem na wyznaczonym miejscu.

Malfoy spojrzał na mnie po czym wrócił do czytania o jakimś eliksirze. Nie za bardzo mnie ciekawiła ta lekcja więc zacząłem coś mazać na kartce.

-Potter zaczął byś pisać a nie całe życie ignorujesz to co mówią do ciebie dorośli.-Powiedział Draco odkrywając sie na chwilę od pisania notatek.

-A co mnie obchodzą głupie eliksiry. Później wogóle nie przydadzą mi się w życiu po chuj mi to.-Powiedziałem.

-Przypominam jak nie zdasz egzaminów końcowych to zamiast na aurora pójdziesz na menela.-Powiedział.

-Co cię obchodzi moja przyszłość.-Prychnąłem.

-Panie Potter Panie Malfoy zostajecie po lekcji za gadanie.-Powiedział Snape.

-No i zajebiście.-Powiedziałem.

-Trzeba było pisać.-Powiedział z uśmiechem.

-Mam płakać ze Draco ze snu?-Zapytałem dosyć cicho.

-Jeśli był przystojniejszy odemnie to tak.-Powiedział.

-On był chociaż mądrzejszy.-Powiedziałem po czym położyłem głowę na ławce.

-Potter pisz.-Powiedział Snape po czym podniosłem głowę i "zacząłem pisać".

Po lekcji zostałem w klasie razem z Malfoyem spojrzeliśmy na Snapa i czekaliśmy na to co powie.

-Posiedzicie sobie cały dzień w tej klasie i przemyślicie swoje zachowanie mam nadzieję że pojedziecie po rozumy do głowy i następnym razem nie będziecie rozmawiać.-Powiedział.

-Ale my mamy lekcje.-Powiedziałem.

-Nie obchodzi mnie to Potter.-Powiedział po czym wyszedł i zamknął drzwi.

Malfoy usiadł ponownie w ławce i zaczął czytać podręcznik nie widząc co ze sobą zrobić usiadłem spowrotem na miejscu i zacząłem bawić się piórem. Po jakiejś godzinie ciszy odezwał się Malfoy.

-Może byś zrobił notatki z dzisiejszej lekcji.-Powiedział.

-Po co niebede nic pisać.-Powiedziałem.

-Potter zrób chociaż jakie kolwiek notatki.-Powiedział.

-Ale ja nie widzę sensu w robieniu notatek.-Stwierdziłem po czym on aktorsko westchnął i usiadł na biurku Snapa.-Jak Snape tu wejdzie będziesz miał przekichane.-Powiedziałem po chwili.

-No cóż nie wiem czy mam się z tego śmiać Snape nic mi nie zrobi.-Powiedział z uśmiechem.

-Założył bym teraz pelerynę niewidkę byś nie mógł mnie znaleźć.-Powiedziałem.

-To dlaczego tego nie zrobisz?-Zapytał z wrednym uśmiechem.

-Mam zakład.-Powiedziałem.

-O...?-Zapytał.

Tylko jeden ma szanse -Drarry Cedrarry(Hedric) Tomarry-(Zakończone✔)(Korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz