Rozdział 27

6.2K 247 255
                                    

~ pov. Narrator ~

Szli jeszcze przez dłuższą chwilę. Lampy uliczne co jakiś czas gasły, by chwilę później znów oświetlać drogę. Zeszli z brukowej, wąskiej drogi na kamienistą drogę. George patrzył to nad siebie w piękne gwieździste niebo, to na Dreama. Szli jeszcze aż do końca kamienistej drogi, która zamieniła się w wydeptaną ścieżkę w trawie zaraz przy małym strumyku.

- Zmęczony się robię, wracamy? - Zapytał George.

- Jeszcze chwilę. - Powiedział rozpromieniony Dream.

Szli jeszcze chwilę w ciszy. Aż nie przerwał jej George.

- Myślałem żebyś przyleciał do mnie do Londynu..

- Brzmi świetnie. - Odpowiedział Dream.

-Tak.. Myślałeś o przeprowadzce?

- Nie? Co masz na myśli?

- A ja myślałem i wydaje mi się, że już ostatnie miesiące kiedy widzieliśmy się tylko przez internet były dość trudne..

- Niezbyt rozumiem. - Dream zatrzymał się na chwilę analizując sprawę.

- Chcę żebyś się do mnie wprowadził. - George wytłumaczył.

- Nie wolisz zostać na Florydzie? Albo wyprowadzić się jeszcze gdzieś indziej? Nie wiem George.

George poczuł się dziwnie nieswojo. Stanął obok Dreama i mocno go przytulił.

- Kocham Cię.

- Aww Gogy. Ja ciebie też. Możemy wracać jak chcesz. Wrócimy tu kiedy indziej. - Uśmiechnął się i podniósł chłopaka.

- Puść mnie! Umiem sam chodzić..

Dream zaczął się śmiać i zawrócił w stronę domu.

(time skip)

Wchodząc do mieszkania Dream nadal niósł, już przysypiającego Georga. Wszedł do środka zamykając za sobą drzwi.

- Która godzina? - Przetarł oczy brunet.

- Będzie około.. - Sprawdził zegarek. - 23:30.

- Trochę późno. - Powiedział brunet ziewając.

- Taa.. Lepiej idź już spać.

- A ty co będziesz robić? - Zapytał idąc korytarzem do sypialni.

- Nie wiem. Może włączę Minecraft'a i pogram chwilę. Albo pooglądam telewizję. Pewnie nie zasnę bo nie jestem zmęczony.

- Okej. - Odpowiedział zamykając drzwi od sypialni.

Dream wyszedł na zewnątrz upewniając się przed tym, że George śpi. Usiadł na jednym z tarasowych foteli i zaczął rozmyślać nad sytuacją. Nie chciał rozłąki z ukochanym na taki czas. Chciał żeby został z nim. Wtedy wpadł mu do głowy pewien pomysł. Nie pewny czy zadziała postanowił wdrożyć go w życie, mimo świadomości, że George będzie zły. Wyciągnął komórkę z kieszeni i wystukał na klawiaturze parę cyfer.

- Halo? Tommy?

.............................................................

Rozdział 27
338 słów
I oczywiście nie sprawdzany

I love you Dream - Dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz