~ pov. Narrator ~
Szli jeszcze przez dłuższą chwilę. Lampy uliczne co jakiś czas gasły, by chwilę później znów oświetlać drogę. Zeszli z brukowej, wąskiej drogi na kamienistą drogę. George patrzył to nad siebie w piękne gwieździste niebo, to na Dreama. Szli jeszcze aż do końca kamienistej drogi, która zamieniła się w wydeptaną ścieżkę w trawie zaraz przy małym strumyku.
- Zmęczony się robię, wracamy? - Zapytał George.
- Jeszcze chwilę. - Powiedział rozpromieniony Dream.
Szli jeszcze chwilę w ciszy. Aż nie przerwał jej George.
- Myślałem żebyś przyleciał do mnie do Londynu..
- Brzmi świetnie. - Odpowiedział Dream.
-Tak.. Myślałeś o przeprowadzce?
- Nie? Co masz na myśli?
- A ja myślałem i wydaje mi się, że już ostatnie miesiące kiedy widzieliśmy się tylko przez internet były dość trudne..
- Niezbyt rozumiem. - Dream zatrzymał się na chwilę analizując sprawę.
- Chcę żebyś się do mnie wprowadził. - George wytłumaczył.
- Nie wolisz zostać na Florydzie? Albo wyprowadzić się jeszcze gdzieś indziej? Nie wiem George.
George poczuł się dziwnie nieswojo. Stanął obok Dreama i mocno go przytulił.
- Kocham Cię.
- Aww Gogy. Ja ciebie też. Możemy wracać jak chcesz. Wrócimy tu kiedy indziej. - Uśmiechnął się i podniósł chłopaka.
- Puść mnie! Umiem sam chodzić..
Dream zaczął się śmiać i zawrócił w stronę domu.
(time skip)
Wchodząc do mieszkania Dream nadal niósł, już przysypiającego Georga. Wszedł do środka zamykając za sobą drzwi.
- Która godzina? - Przetarł oczy brunet.
- Będzie około.. - Sprawdził zegarek. - 23:30.
- Trochę późno. - Powiedział brunet ziewając.
- Taa.. Lepiej idź już spać.
- A ty co będziesz robić? - Zapytał idąc korytarzem do sypialni.
- Nie wiem. Może włączę Minecraft'a i pogram chwilę. Albo pooglądam telewizję. Pewnie nie zasnę bo nie jestem zmęczony.
- Okej. - Odpowiedział zamykając drzwi od sypialni.
Dream wyszedł na zewnątrz upewniając się przed tym, że George śpi. Usiadł na jednym z tarasowych foteli i zaczął rozmyślać nad sytuacją. Nie chciał rozłąki z ukochanym na taki czas. Chciał żeby został z nim. Wtedy wpadł mu do głowy pewien pomysł. Nie pewny czy zadziała postanowił wdrożyć go w życie, mimo świadomości, że George będzie zły. Wyciągnął komórkę z kieszeni i wystukał na klawiaturze parę cyfer.
- Halo? Tommy?
.............................................................
Rozdział 27
338 słów
I oczywiście nie sprawdzany
CZYTASZ
I love you Dream - Dnf
FanfictionDruga część książki '' I Can't breath '' Jakieś 2 miesiące później George i Dream postanawiają się ponownie spotkać... Książka może zawierać wiele błędów i niedociągnięć, więc jeśli masz do tego wrażliwość to lepiej nie czytać.