Rozdział 13

9.3K 330 531
                                    


~ Pov. George ~

Obudziłem chyba dość wcześnie, bo Clay nadal spał przytulony do mnie. Był to już 6 dzień od kiedy tu przyleciałem. Za jakieś 24 dni mam wylot do Londynu, później chciałbym żeby to Clay do mnie przyleciał, ale na dłużej. Z 2 lub 3 miesiące. Może jeszcze dłużej, kto wie. Wstałem bezgłośnie i powoli aby mój chłopak się nie obudził i poszedłem się ubrać do łazienki. Wziąłem pierwszą lepszą białą bluzkę z jakimiś czarnymi napisami i szersze, dopasowane w pasie spodnie. Otworzyłem drzwi i miałem już wychodzić, lecz wpadłem na zaspanego i jeszcze nie ogarniającego Clay'a.

-Dzień dobry. - Przywitałem się uśmiechając się do niego.

- Część Gogy. - Powiedział składając delikatny pocałunek na moich ustach.

Zarumieniłem się lekko, gdy bardziej się mu przyglądnąłem. Chwilowo utknąłem w jakimś transie, nie mogąc oderwać od niego wzroku. Po jakiejś minucie lub dwóch Dream pstryknął przed moimi oczami palcami, przez co lekko odskoczyłem. Zaśmiał się wchodząc do łazienki, w celu najprawdopodobniej przebrania i umycia się, lecz ja nadal tkwiłem w drzwiach.

-Zamierzasz wyjść, czy wolisz zostać? - Zapytał jeszcze bardziej śmiejąc się.

- Zostanę. - Powiedziałem nie zastanawiając się nad pytaniem i moją odpowiedzią.

Dopiero po dłuższym momencie zorientowałem się o co mnie pytał chłopak oraz uświadomiłem sobie co odpowiedziałem. - Znaczy już wychodzę. - Powiedziałem cały w rumieńcach ledwo nie wywracając się.

Siedziałem przy stole jedząc zwykłe kanapki i popijając je sokiem. Z łazienki dobiegał mnie stłumiony dźwięk puszczanej wody ze słuchawki prysznicowej. W pewnym momencie usłyszałem wibracje w telefonie mojego chłopaka. Dzwonił jakiś.. Oli? Kto to?

- Halo? - Postanowiłem odebrać telefon.

- Hej. - Usłyszałem kobiecy głos. - Jest gdzieś Dream obok ciebie?

- Nie. Bierze prysznic.

-Okej, a możesz mu powiedzieć, żeby później oddzwonił?

-A po co?

-Po prostu mu powiedz.

I się rozłączyła. Aha? Nie ważne, może lepiej wnikać.

- Już jestem. - Powiedział blondyn z jeszcze wilgotnymi włosami porywając z mojego talerza jedną i ostatnią kanapkę.

- Ktoś do ciebie dzwonił. Jakaś Oli. - Uśmiechnąłem się podając mu jego telefon, by mógł oddzwonić. - Mówiła żebyś później oddzwonił.

-Okej dzięki. - Odpowiedział wychodząc z kuchni i najprawdopodobniej wybierając numer do swojej.. Koleżanki? Przyjaciółki? Pff kto wie. Po niecałych 20 minutach Clay wrócił do kuchni, w której siedziałem cały czas przeglądając media.

- Idziemy gdzieś? - Zapytałem odkładając telefon.

- A gdzie chciałbyś iść? - Zapytał patrząc na moje usta dwuznacznie.

- Miałem na myśli spacer.

- Mam lepszy pomysł. - Powiedział uśmiechając się, przyciągając mnie do siebie i łącząc nasze usta w pocałunku. Zagłębiałem się w pocałunku, gdy poczułem, że Clay łapie mnie za talie i unosi. Złapałem się jego szyi, kiedy Clay zaczął iść w kierunku wyjścia z kuchni. Po chwili wszedł do sypialni zatrzaskując za sobą drzwi.

.............................................................

Rozdział 13
427 słów

I love you Dream - Dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz